Wygrzewanie kabli. Legenda z zakresu audio-voodoo, czy rzeczywistość?

Zaczęty przez rudy-102, Styczeń 29, 2017, 11:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

MAC

Lubię Torda ale nieznane mi wcześniej First House (dwie płyty Cantilena i Erendira) są mz lepsze.

rudy-102

Cytat: frywolny trucht w Styczeń 31, 2017, 12:06
Pytanie na ile kable pamiętają wygrzanie? Czy leżąc i pachnąc w pudełku nie tracą?
;)
Na innym forum znalazłem informację, że nawet poruszenie wpiętym i "wygrzanym" już kablem powoduje utratę jego właściwości na kilkanaście minut. Prawdopodobnie w pudełku "wygrzanie" się wychładza.
Ja mam natomiast inne pytanie. Co się stanie w przypadku kable nie kierunkowego, jeśli obrócimy go i zaczniemy grać od "tyłu"?

frywolny trucht

ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Al Capone

Cytat: rudy-102 w Styczeń 31, 2017, 13:39Co się stanie w przypadku kable nie kierunkowego, jeśli obrócimy go i zaczniemy grać od "tyłu"?

To proste. Reprodukcja dźwięku będzie w przeciwfazie.

rudy-102

Nie o to chodziło. Wtyk A-źródło, wtyk B-wzmak. Zamiana: wtyk B-źródło, wtyk A-wzmak. Pytam bo coś, gdzieś kiedyś przeczytałem, że się elektrony do kierunku układają.

Nie wiem, czy powoli nie wkraczamy w zakres bzdur?

zalun

Cytat: rudy-102 w Styczeń 31, 2017, 13:39Co się stanie w przypadku kable nie kierunkowego, jeśli obrócimy go i zaczniemy grać od "tyłu"?
Ekranowanie zmieni się. Masa ekranu będzie połączona nie ze źródłem, a z wzmakiem. Jaki wpływ na dźwięk to nie wiem, ale może być gorzej w środowisku zaśmieconym elektromagnetycznie.

vasa

Wszyscy jesteśmy małe Kazie w stosunku do miszcza Pygara :o

Cytat, wiadomo skąd: "Przewodnik na początku pracuje z sygnałem jak rura która na swoich wewnętrznych ściankach ma różne kieszonki, zachyłki, jamki, pory i inne przeszkody, które hamują przepływ sygnału, wyłapują część najdrobniejszych frakcji i zaburzają jego swobodny przepływ. Z czasem gdy mijają kolejne dziesiątki i setki godzin, to wszystko co płynie w nurcie sygnału, można nazwać obrazowo piaskiem o różnej gradacji, ściera i poleruje te wewnętrzne nierówności, aż w końcu ściany stają się idealnie gładkie przez co na końcu rury wypływa idealny strumień z dokładnie takim samym materiałem pod względem ilości, średnicy i wagi co wpada do jej wejścia. Słychać to w ten sposób, że na początku jest bardzo mało detali, dźwięków tła, dalszych planów, daje się odczuć swoisty bałagan na scenie, lekkie lub większe przemieszanie/nachodzenie na siebie źródeł pozornych, bas jest w mniejszości lub brzydki, misiowaty, bez  tempa, zróżnicowania i czystej modulacji itd.
Na końcu procesu "docierania" słychać kilka razy więcej szczegółów niż na początku, głęboko i daleko w tyle brzęczą wcześniej nieobecne instrumenty, odbicia od pomieszczenia, różne "poboczne" dźwięki powstałe przez akustykę pomieszczenia w którym robiono nagranie itd. Wyraźnie "widać" odległości na 3 osiach w przestrzeni, system rysuje bryły które mają ścianki, masę i fakturę, tak że można je zobaczyć, chwycić ręką w powietrzu albo pokazać - o tam stoi saksofonista i a tam fortepian, ten stoi, a tamten siedzi, jeden jest z przodu a drugi w prawo kilka metrów w tył itd. Bas za to jest zwarty, dynamiczny, bogaty w niuanse i świetnie zróżnicowany, dopełniający całe pasmo i urealniający barwę i charakter wszystkich instrumentów."
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

rudy-102


szczemirek

Cytat: vasa w Luty 09, 2017, 23:01
Wszyscy jesteśmy małe Kazie w stosunku do miszcza Pygara :o

Dzięki! Tego mi było trzeba przed snem....

rudy-102

Dla tego też kable trzeba wymieniać najdalej raz na trzy lata. Inaczej przetrą się od środka i muzyka będzie się wysypywać. ;)

ahaja

Vasa
No i wszystko jasne.
Nie jest to dziwne, że nie słyszysz drutów wszelakich. Wszak słuchasz panien nadobnych o głosach aksamitnych - to jak taki materiał jest w stanie 'wyszlifować' przewód by ta słodycz doszła do słuchacza ... ? ;-)

Jakbyś im choć dał szansę i przeleciał te swoje kable jakimś dajmy na to AC/DC, Metallicą etc to byłoby łatwiej.
O Sepulturze czy Extreme Noise Terror nie wspominam... bo to oczywista oczywistość  ;)

Mógłbyś zastosować też jakiś jazz nowoczesny. Takim materiałem potraktowany kabel dostaje w dupę wielokroć gorzej niż zek w najgorszej radzieckiej katowni. I szybciutko staje się spolegliwy i potulny, 'wygrzany', wyszlifowany, ułożony etc.  ;D

-----------------------------------
A tak poza tym:
gdzie można jeszcze poczytać Miszcza Pygara? Jego poziom wtajemniczenia jest dla mnie za wysoki ale człowiek powininien uczyć się od najlepszych.  :)

malg

Cytat: vasa w Luty 09, 2017, 23:01
Wszyscy jesteśmy małe Kazie w stosunku do miszcza Pygara :o

Cytat, wiadomo skąd: "Przewodnik na początku pracuje z sygnałem jak rura która na swoich wewnętrznych ściankach ma różne kieszonki, zachyłki, jamki, pory i inne przeszkody, które hamują przepływ sygnału, wyłapują część najdrobniejszych frakcji i zaburzają jego swobodny przepływ. Z czasem gdy mijają kolejne dziesiątki i setki godzin, to wszystko co płynie w nurcie sygnału, można nazwać obrazowo piaskiem o różnej gradacji, ściera i poleruje te wewnętrzne nierówności, aż w końcu ściany stają się idealnie gładkie przez co na końcu rury wypływa idealny strumień z dokładnie takim samym materiałem pod względem ilości, średnicy i wagi co wpada do jej wejścia. Słychać to w ten sposób, że na początku jest bardzo mało detali, dźwięków tła, dalszych planów, daje się odczuć swoisty bałagan na scenie, lekkie lub większe przemieszanie/nachodzenie na siebie źródeł pozornych, bas jest w mniejszości lub brzydki, misiowaty, bez  tempa, zróżnicowania i czystej modulacji itd.
Na końcu procesu "docierania" słychać kilka razy więcej szczegółów niż na początku, głęboko i daleko w tyle brzęczą wcześniej nieobecne instrumenty, odbicia od pomieszczenia, różne "poboczne" dźwięki powstałe przez akustykę pomieszczenia w którym robiono nagranie itd. Wyraźnie "widać" odległości na 3 osiach w przestrzeni, system rysuje bryły które mają ścianki, masę i fakturę, tak że można je zobaczyć, chwycić ręką w powietrzu albo pokazać - o tam stoi saksofonista i a tam fortepian, ten stoi, a tamten siedzi, jeden jest z przodu a drugi w prawo kilka metrów w tył itd. Bas za to jest zwarty, dynamiczny, bogaty w niuanse i świetnie zróżnicowany, dopełniający całe pasmo i urealniający barwę i charakter wszystkich instrumentów."


Vasa,
czy zgodzisz się ze mna ,że
  po pierwsze: nawet jeśli ktoś idiotycznie tłumaczy jakieś zjawisko, to nie znaczy że ono nie istnieje,
                     natomiast zastanawia mnie, że używasz tego tłumaczenia jako argumentu  :P :P ;D
  po drugie: (pisałem już o tym) to że zjawiska nie potrafimy wytłumaczyć lub go nie rozumiemy lub go nie
                  obejmujemy swoimi zmysłami,  to nie znaczy że go niema
                  jak by kopernik tak myslał ......, nie wspominając Leonarda da Vinci, Bohr'a, Newtona, Kirhoffa, Einstaina
                   .... i wielu innych
  po trzecie: testy (o których była mowa wcześniej ) trwają, wyniki wkrótce - postaram się o obiektywizm

Ale pojechałerm z grubej rury.  ;D ;D ;D
szczegołnie "po trzecie"



vasa



Cytat: malg w Luty 10, 2017, 14:32to że zjawiska nie potrafimy wytłumaczyć lub go nie rozumiemy lub go nie
                  obejmujemy swoimi zmysłami,  to nie znaczy że go niema
                  jak by kopernik tak myslał ......, nie wspominając Leonarda da Vinci, Bohr'a, Newtona, Kirhoffa, Einstaina
Oczywiście, masz rację :)
Zwracam jednak uwagę na fakt że jeżeli  zjawiska nie potrafimy wytłumaczyć lub go nie rozumiemy lub go nie obejmujemy swoimi zmysłami,  to nie znaczy że ono jest [emoji14]

W moim przekonaniu nasz zmysł słuchu i nasza pamięć dźwięku jest zawodna i podatna na sugestie i autosugestie.
A cytat wkleiłem bo wydał mi się smaczny niezwykle  ;D
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

pan-troglodytes

Cytat: malg w Luty 10, 2017, 14:32jak by kopernik tak myslał

:)
Tu jest podstawowa różnica pomiędzy Kopernikiem a audiofilem - Kopernik nie wiedział, że Ziemia kręci się wokół Słońca. Coś mu się nie zgadzało w obserwacjach to usiadł, policzył i z niedowierzaniem lekkim wysnuł heretycki wniosek O Obrotach Sfer Niebieskich. Audiofil natomiast wie, że powinny być różnice bo przecież za to zapłacił. No i inni słyszą. W gazetach napisali. I próbuje te różnice znaleźć. Niestety istnienie jakiegoś zjawiska nie może być tłumaczone tym, że mi się wydaje. Istnienie to istnienie - można je zmierzyć, zważyć, policzyć, dotknąć, powąchać etc. Wnioskowanie z pomocą tezy "coś istnieje tylko że jeszcze nie wymyślono na jakich zasadach" jest błędne - o tym mówi pojęcie brzytwy Ockhama - ekonomii myślenia. Polecam czasem być ekonomicznym.

malg

Cytat: vasa w Luty 10, 2017, 14:53
Zwracam jednak uwagę na fakt że jeżeli  zjawiska nie potrafimy wytłumaczyć lub go nie rozumiemy lub go nie obejmujemy swoimi zmysłami,  to nie znaczy że ono jest <img src="http://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji14.png" />
Przyznaję, racja :D


Cytat: vasa w Luty 10, 2017, 14:53
W moim przekonaniu nasz zmysł słuchu i nasza pamięć dźwięku jest zawodna i podatna na sugestie i autosugestie.
Oczywiscie może to być powodem tego że ktoś nie słyszy róznicy, i nie tylko to - system grający, jego konfiguracja, .... i wiele innych czynników :)


Cytat: vasa w Luty 10, 2017, 14:53
A cytat wkleiłem bo wydał mi się smaczny niezwykle  ;D
- no to nie skumałem, sorry.  :P

malg

Cytat: pan-troglodytes w Luty 10, 2017, 14:57
Cytat: malg w Luty 10, 2017, 14:32jak by kopernik tak myslał

:)
Tu jest podstawowa różnica pomiędzy Kopernikiem a audiofilem - Kopernik nie wiedział, że Ziemia kręci się wokół Słońca. Coś mu się nie zgadzało w obserwacjach to usiadł, policzył i z niedowierzaniem lekkim wysnuł heretycki wniosek O Obrotach Sfer Niebieskich. Audiofil natomiast wie, że powinny być różnice bo przecież za to zapłacił. No i inni słyszą. W gazetach napisali. I próbuje te różnice znaleźć.
Nie do konca zgadzam sie z tym że audiofil, wie - a przynajmniej nie każdy
Jedne wie, to ten co ma kupę kasy i chce poszpanować przed gośćmi
a drugi ocenia, liczy, robi doświadczenia, testy - tak jak kopernik
Ci drudzy, to chyba większość na tym forum (nie wiem może wszyscy, a może nie)

Cytat: pan-troglodytes w Luty 10, 2017, 14:57
... Niestety istnienie jakiegoś zjawiska nie może być tłumaczone tym, że mi się wydaje. Istnienie to istnienie - można je zmierzyć, zważyć, policzyć, dotknąć, powąchać etc. Wnioskowanie z pomocą tezy "coś istnieje tylko że jeszcze nie wymyślono na jakich zasadach" jest błędne - o tym mówi pojęcie brzytwy Ockhama.
Nie wysnułem takiej tezy, napisałem tylko że nie jest to dowód
Poza tym może nie zwróciłeś uwagi ale zobowiązałem sie do wykonania testów,
które są w trakcie - metodologię i wyniki przedstawię wkrótce




pan-troglodytes

Cytat: malg w Luty 10, 2017, 15:08Poza tym może nie zwróciłeś uwagi ale zobowiązałem sie do wykonania testów,
które są w trakcie - metodologię i wyniki przedstawię wkrótce

Fajnie. Najlepiej jakby w teście brali udział ludzie słyszący - w sensie rozróżniający dźwięki - muzycy, akustycy itp a nie audiofile - właśnie po to żeby testować i na podstawie testu stawiać tezy a nie testowaniem udowadniać tezę. Bo to nie ma sensu.

MAC

Muzyce nie odróżniają hajendu od radia kuchennego  :D
Akustycy podejrzewam podobnie.
Weź pod uwagę, że oni mają przytępiony słuch a nie wyczulony. Nie wiem skąd ten stereotyp o doskonałościach słuchu muzyków?

pan-troglodytes

Cytat: masza w Luty 10, 2017, 15:14
Muzyce nie odróżniają hajendu od radia kuchennego  :D

No to może gospodynie domowe? Albo tzw. drugie połówki? One zawsze słyszą zmiany, nawet z kuchni ;)


MAC

Wydaje mi się, że obiektywnie rzecz biorąc tzw audiofile mają najbardziej wyczulony i "wyumiany" słuch.
Gospodynie domowe zostawiłbym w spokoju :)

pan-troglodytes

Cytat: masza w Luty 10, 2017, 15:14Weź pod uwagę, że oni mają przytępiony słuch a nie wyczulony. Nie wiem skąd ten stereotyp o doskonałościach słuchu muzyków?

Z doświadczenia - znam wielu muzyków, głównie jazzowych i oni mają fenomenalny słuch i pamięć muzyczną.

MAC

Też kilku (kilkudziesięciu, kilkuset?  :o) znam i nie zgadzam się z tym :)

Inaczej, oni słyszą inaczej i nie to co nam sie wydaje.

pan-troglodytes

Cytat: masza w Luty 10, 2017, 15:18Inaczej, oni słyszą inaczej i nie to co nam sie wydaje.

Ładnie powiedziane, powiedziała małpa do kosmity
;)
Z tego wynika, że test nie ma sensu. Słyszeć mogą jedynie wybrani a reszta, nawet ci, którzy słuchem zarabiają na życie nie usłyszą. Bo nie potrafią.

malg

Cytat: pan-troglodytes w Luty 10, 2017, 15:13
Fajnie. Najlepiej jakby w teście brali udział ludzie słyszący - w sensie rozróżniający dźwięki - muzycy, akustycy itp a nie audiofile - właśnie po to żeby testować i na podstawie testu stawiać tezy a nie testowaniem udowadniać tezę. Bo to nie ma sensu.


Zaraz, zaraz,
nie zapędzaj się ....  ;D ;D ;D
skąd przypuszczenie, ze to będzie test "na słuch"

Poczytaj, proszę posty wcześniej jak była o tym mowa to tylko dwie - trzy strony w tył

Będzisz oceniał,  jak przedstawię metodologię  :-\ :o :-\ :o

Na razie uwagi o gospodyniach przepuszczam mimo uszu.