Fantastyczny początek Dnia Dziecka
1. Monster Magnet - 25 TAB - oooo! jak ja się zdziwiłem jak posłuchałem tego albumu, mega kwaśna sprawa, bardzo psychodeliczny trip w najlepszym stylu, co ciekawe nagrany przed debiutem, wydany później ze względu na obawy dotyczące przyjęcia go przez potencjalnych nabywców

fantastyczna pozycja
2. Dub War "Wrong Side Of Beautiful" - to band którego w czasam liceum słuchałem na okrągło, każdy number znany na pamięć i każdy to hit

niestety nie widziałemich na żywo, za młody byłem na ten czas, ale jak Skindred miałem okazję, mega energia i czad. Polecam sprawdzić, mieszanka dub/elektroniki z potężną rockową dawką. Dla mnie MUS

3. Pallbearer "Sorrow and Extinction" fantatctyczny debiutacki album doom-rockowy przyplatany z psychodelią, w wydaniu "pomazanych" niebiesko-fioletowych winyli
4. Drake "If You're Reading This It's Too Late" mega się relakcyję słuchając rapu i to rapu z najwyższej półki, dla mnie Drake to pierwsza liga, gość z Kanady co ciekawe, scena go nie odrzuciła i Stany i reszta świata pokochała. Super chill
