Wracając do sprzętu, zrobiłem krótki filmik, na którym widać kiedy DAC pracuje na baterii:
No i nadszedł wreszcie ten moment, który wielu misi lubi najbardziej: drapak
Gramofon to TEAC TN-300 z wkładką AT95. Z pewnością pierwszy, z niepewnością - nie ostatni

Ot, pojechałem na Audio Show i jakoś tak sam mnie upolował, przy okazji kupiłem pre - Pro-Ject Phono Box mkII. Tu na pewno będzie zmiana, bo ten przedwzmacniacz w ogóle mnie nie zachwycił. Na średnicy jest dość przeciętnie, za sucho, do tego odsłuch pre pożyczonego od kolegi z innego Forum zasilany bateriami Sony EQ-2 szybko sprowadził mnie do pionu. Gdyby nie to, że jego poziom wyjściowy jest bardzo niski pozostałby u mnie. Ale zmiana będzie. Mam coś ciekawego, bardzo niszowego na oku. Pierwsze foto - tymczasowo na stoliku, który już kiedyś przez moment służył do audio:

Brak miejsca na dostawienie "patefonu" do reszty sprzętu, oraz z myślą o jak najlepszą izolację od wibracji gramofon powędrował na ścianę (solidną, kominową), na półkę z własnej roboty. Do tego celu kupiłem bambusowy kloc masarski, dwa porządne chromoniklowe kształtowniki i zawiesiłem go nad stolikiem audio - dostatecznie wysoko, aby nie zakłócać odprowadzeniu ciepła od lamp wzmacniacza. Dlaczego bambusowy? Bo to świetny materiał tłumiący wibracje. Poza tym blaty stolika Atacama również są bambusowe - utrafienie z kolorem ile się dało i voila:


Na fotkach widać przy okazji kilka mniejszych zmian. Pierwsza to lampy - jedna 6CA7-Z miała słabość skutkującą przedwczesnym umieraniem i na czas przybycia zastępstwa w postaci pary nowych lamp powróciły EL34B typ "no name". Druga zmiana to panele akustyczne, które gdzieś w przypływie chęci wreszcie zawiesiłem na miejscach im przeznaczonych - po dwa panele za głośnikami, po jednym po bokach w miejscu pierwszych odbić i jeden "mobilny". Kolejna zmiana to wspomniany regulowany zasilacz liniowy do DAC. Świecący mocno wyświetlacz został wkrótce przyciemniony - nawet foto nie pokazuje tego jaki był "oczojebny"

Impulsowe tragedie zasilające gramofonu, oraz pre wkrótce potem również zostały zastąpione. Do tego celu kupiłem kolejny liniowy zasilacz. Podwójny - dwa trafa, regulowane z równie "oczojebnymi" wyświetlaczami aktualnego napięcia
Obudowa, która na fotkach powyżej widnieje zamknięta podczas grania jest normalnie zdejmowana całkowicie. Granie z zamkniętą, czy nawet uchylona było słyszalnie gorsze niż przy jej całkowitym usunięciu. Bez niej gramofon nie traci swojego uroku, to już najbardziej aktualne foto:

I znowu kilka drobnych zmian - pojawił się wspomniany przed chwilą podwójny zasilacz, widać także przyciemnione wyświetlacze na obu. Na wzmacniaczu znikła osłona traf. Niby nie jest to zalecane, ze względu na zakłócenia (na szczęście nie doświadczam żadnych), ale poprawiło to dźwięk, stał się bardziej otwarty i gładki
