Menu główne

Ad Fontes

Zaczęty przez frywolny trucht, Maj 27, 2014, 01:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

Hubertrs

Kolega ma ten silnik z fontesem i po kilku miesiacach zrezygnowal, obecnie gra na oryginalnym i planuje sterownik zontka

moon

#3176
szkoda, ze kolegi Troglodyty juz nie ma, tez mial, i wtedy byl zadowolony z Jasmine. A na co narzeka ten kolega w kwestii Jasmine?
Pioneer PL-50L II + Ortofon 2M Bronze + LAR LPS-1+ Cayin MT-35S + Canto Grand

Michał

A dlaczego go nie ma?

moon

nie wiem, dawno sie przynajmniej nie odzywal
Pioneer PL-50L II + Ortofon 2M Bronze + LAR LPS-1+ Cayin MT-35S + Canto Grand

Michał Trójmiasto

Uwielbiam ten wątek. Najpierw jesteś zdołowany, potem zaczyna być wszystko ok (cały czas piszę o stabilności obrotów),
potem dowiadujesz się o jakimś innym silniku, potem ktoś jeszcze inny przypomina, że mimo, że silnik zapowiadał się nieźle to w sumie się nie spisał - ale nie wiadomo dlaczego...
Czeski film normalnie.

rudy-102

Na kolegów zawsze można liczyć  ;D ;D ;D ;D


Hubertrs

Cos wspominal o plywaniu, poprosze go co by napisal kilka slow na ten temat

frywolny trucht

To jak wróci z basenu niech pisze ;) Jasmine kosztowało ponad tysiaka pln. Dobrze pamiętam?
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Rafał.T

Popływałem, więc mogę pisać;) Jeśli chodzi o silnik Jasmine to u mnie niestety pływają obroty, co prawda nie słychać tego przy odtwarzaniu(lub ja tego nie słyszę), ale przy pomiarach obroty cały czas pływają w krótkim przedziale...., jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało są stabilnie/pływające. Kiedy ustawimy obroty np. na 33.3 mamy niby cały czas zadaną prędkość, ale jednak nie jest ona stabilna, czyli załóżmy wacha się miedzy 33,2 a 33,4 i tak jest zawsze niezależnie od warunków, temperatury, wilgotności itd. czyli stabilnie inaczej;) Miałem taki pomysł, żeby wstawić sterownik Zontka ale połączyć go z Silnikiem Jasmine, ma lepszy moment obrotowy i jest silniejszy.
Gdzieś tu w wątku wstawiałem filmiki porównujące Jasmine z silnikiem oryginalnym...,
Wiem, że kolega Pan Troglodyta miał/ma ten sinik i raczej go chwalił, z tego co pamiętam to u niego pływanie obrotów było minimalne, więc może to zależy od szczęścia,
szkoda, że jak już ktoś wyżej zauważył się tu nie udziela...


marekw 76

#3184
To jeszcze ja dopiszę, że też nigdy takich problemów jak niektórzy piszący nie miałem.
ZAWSZE w przypadku wątpliwości kierowałem zapytanie do Andrzeja i nigdy nie zdarzyło się aby mi nie pomógł.
Co do łożyska? Andrzej powiedział mi już na samym początku "Nie ma problemu - Nie zaglądaj tam!" Potem tylko jeszcze to potwierdził w prywatnej wiadomości a teraz tutaj na forum :)
Jeśli nawet sporadycznie zdarzy się jakieś wahnięcie obrotów to przecież już przed zakupem o tym wiedziałem i zdecydowałem się na to, ale u mnie zdarza się to naprawdę rzadko.
Mój AF dostał niedawno drugie ramię i teraz to jest dopiero zabawa! A śmiga jak szalony. A spojrzenia gości? Bezcenne  :D
I najważniejsze: Nie znam nikogo kto miałby takie podejście do klienta jak Andrzej Analogowy Kozłowski  z Włocławka :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.
stereo: Musical Fidelity M8XI,Ad Fontes z dwoma ramionami + AT-OC9ML/ll + Philips GP500 + NUDAmini (MM/MC)
Lector CDP 7tl; Denon 3910; Teac V 5000; YB Zonda S.
K.D: Marantz SR 6007; Tonsil Siesta 5.0; STX S 250 n

frywolny trucht

ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Piterski

A jaki pasek użyłeś? Czy ten szeroki zielony?
Takie pływanie może wynikać z układu i jego "taktowania"?
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

Rafał.T

Cytat: Piterski w Grudzień 13, 2017, 21:22
A jaki pasek użyłeś? Czy ten szeroki zielony?
Takie pływanie może wynikać z układu i jego "taktowania"?

Pasek cienki okrągły, sprawdzałem też na innym pasku(cienkim o przekroju kwadratowym) i było to samo.
Mi się wydaje, że to wina sterownika..., coś się chińczykom w moim egzemplarzu nie do końca udało;)

malg

#3188
Cytat: il cattivo w Grudzień 13, 2017, 11:03
Cytat: malg w Grudzień 12, 2017, 23:22Łożysko mam nowe, wymienione w pierwszym roku

Czy wstawiłeś łożysko nowego typu w miejsce tego o starej budowie?
Interesuje mnie właśnie, czy można wykonać taki zabieg.
zrobił to sam konstruktor więc się da
stare na nowe można zamienić bo nowe jest ciensze,
odwrotnie nie wiem to zależy tylko od otworu w plincie

malg

Cytat: Michał Trójmiasto w Grudzień 13, 2017, 14:32
Przyspieszenie udało mi się ustabilizować pokrętłem regulatora.
Czy jest normalne, że talerz nie rusza od samego włączenia silnika? "Na pych" idzie normalnie, ale sam z siebie nie daje rady.
Zgodnie z zaleceniami P. Andrzeja utrzymuję dobrą odległość silnika od talerza.
1. moim zdaniem masz żle ustawioną odległosc silnika od plinty
   to co podaje AA jest odległoscia dla nowego paska (nierozciągniętego),
   jesli wcześniej napinałeś go zbyt mocno, to sie rozciągnął i odległosc podawana przez AA moze być zbyt mała
   ja gram na pasku prawie 4 lata i u mne odległośc to około 24 cm
   a ustawiam ją "na oko" tak aby pasek miał minimalny zwis pomiędzy talerzem i kólkiem silnika, aby nie napinac silnika za bardzo

2. Dobrą praktyką jest pchnąć talerz przed włączeniem, niezależnie czy startuje sam czy nie, bo wtedy silnik ma łatwiej i mniej się zużywa


Michał Trójmiasto

U mnie odległość to 22 cm. I sytuacja jest obecnie taka (po wyczyszczeniu i naoliwieniu oraz nałożeniu nowego towotu parę dni temu), że gra wszystko ładnie, a po 10 minutach mam wahnięcia, tzn. nagle przyspieszy albo zwolni. Wtedy reguluję potencjometrem i wszystko wraca do normy, po 10 minutach znowu wahnięcie.
Czy powinienem puszczać przez godzinę sam talerz aby się ustabilizował? Skoro potrafi zagrać dobrze przez 10 min to chyba nie jest kwestia odległości silnika. Może ten towot na nowo się układa? Po konserwacji gramofon nie grał dłużej niż 2 godziny.

EmilioE

Towot to taki gęsty smar maszynowy.
Używasz go do Kredensa?   :o
ART Loudspeakers Deco 8 + Audion Sterling KT77, Braun L1030 + LAR IA120, Pioneer N-70AE, Moon 260Dt, Denafrips Pontus II, HiFiMAN HE-500

Piterski

Cytat: Michał Trójmiasto w Grudzień 15, 2017, 10:27Może ten towot na nowo się układa?
To jest zdecydowanie za gęsty smar. Jeśli łożysko nie było przeszlifowywane to nic gęstszego od oliwy która wskazał Andrzej analogowy bym nie dawał.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

ahaja

Im lepsze pasowanie tym rzadszy olej do smarowania.
Kiedyś miałem w rękach najlepsze łożysko jakie widziałem - od Scheu Analog. Oliwka była konsystencji wody. Po 2 tygodniach po zalaniu łożysko nadal stało na tej samej wysokości - nie opadało. Nigdy nie było przypadku by coś tam się obcierało, zacierało, czy zwalniały obroty.

frywolny trucht

Im ciaśniejsze pasowanie tym wymagana bardziej dokładna obróbka współpracujących elementów łożyska.
Kiedyś dla hecy posmarowałem powierzchnię cierną towotem, potem podobnie gęstym smarem silikonowym. Talerz w obu przypadkach zatrzymywał się. Pasek śizgał się na rolce silnika, a talerz stał. Nawet jak popychałem to dwa, trzy obroty i stawał. Stabilne zero RPM
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

kefas

   Michał Trójmiasto
Nie wiem na ile trafię u Ciebie, ale u mnie było podobnie podczas odsłuchiwanie jednej płyty, ba nawet strony, Fontek potrafił kilka razy zwolnić to znów przyśpieszyć. Po kontakcie z Panem Andrzejem został wymieniony POTENCJOMETR regulacji prędkości i do dzisiaj (okł. 2lata) mam spokój.

Michał Trójmiasto

Dziękuję za szybką reakcję.
Potencjometru rzeczywiście nie wymieniałem, może tu tkwi problem.

Co do towotu - po wyczyszczeniu benzyną ekstr. ze starego towotu, który był tam ze 2-3 lata, nalożyłem towot o takiej samej konsystencji (dokładnie Proline towot maszynowy). To może nie jest dokładnie taki towot, który tam był wcześniej, ale na pewno nie jakoś specjalnie gęstszy.
Druga sprawa - to nie jest tak , że talerz się zatrzymuje, obserwuję raczej wahnięcia, szarpnięcia obrotów, które potrafią raz zwolnić, raz minimalnie przyspieszyć (ale słyszalnie). Jest jakaś niestabilność. Poza tym, czy jest możliwe, że gra 10 minut dobrze, a potem przyspiesza, a po paru minutach lekkie zwolnienie?

Dla jasności - towotu dałem tyle co było wcześniej, pół pestki od jabłka.

Michał Trójmiasto

Aha i jeszcze bardzo ważna sprawa:

w wątku eksploatacyjnym wyraźnie wyczytałem "Troszeczkę towotu na kuleczkę i podkleić ją do spodu walca wchodzącego w otwór" - Maciek1".

Skorzystałem z tej rady zatem. Nie wiem, kto moderował ten wątek, ale towot to towot, a teraz macie pretensje:)

frywolny trucht

Do przyklejenia kulki tak. Tu się nic nie zmieniło :)
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Michał Trójmiasto

Przecież nie pisałem, że towotem wysmarowałem wszystko:)
Chodziło mi o "układanie" się towotu wokół tej kulki.