Zgrywanie winyli

Zaczęty przez frywolny trucht, Październik 07, 2014, 16:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

frywolny trucht

Wraca myśl o zgraniu paru winyli do wersji cyfrowej.
Ze dwa lata temu, gdy pojawił się Olympus LS-100, uchodził za proste i skuteczne narzędzie do tego celu.
Wtedy kosztował 3 tys, dziś 1,3 tys. Fajnie :)

Co o nim myślicie?



Tryb zapisu
Format zapisu PCM / MP3
Format Broadcast Wave Tak
format PCM (WAV)
96 kHz / 24 bity 1 godz. 35 min
96 kHz / 16 bitów 2 godz. 15 min
88.2 kHz / 24 bity 1 godz. 30 min
88.2 kHz / 16 bitów 2 godz. 30 min
48 kHz / 24 bity 3 godz. 00 min
48 kHz / 16 bitów 4 godz. 45 min
44.1 kHz / 24 bity 3 godz. 15 min
44.1 kHz / 16 bitów 5 godz. 00 min
44.1 kHz mono 10 godz. 00 min
44.1 kHz / 16bitów z 64GB kartą SD 98 godz. 00 min
format MP3
320 kbps 22 godz. 30 min
256 kbps 28 godz. 30 min
128 kbps 57 godz. 00 min
64 kbps (Mono) 114 godz. 00 min
128 kbps z 64GB kartą SD 1081 godz. 00 min
Zakres przenoszonych częstotliwości
96 kHz (PCM) 20 - 44.000 Hz
88.1 kHz (PCM) 20 - 40.000 Hz
48 kHz (PCM) 20 - 23.000 Hz
44.1 kHz (PCM) 20 - 21.000 Hz
44.1kHz Mono (PCM) 20 - 21.000 Hz
320 kbps (MP3) 50 - 20.000 Hz
256 kbps (MP3) 50 - 20.000 Hz
128 kbps (MP3) 50 - 17.000 Hz
Mono (MP3) 50 - 8.000 Hz
Sposób organizacji danych


http://allegro.pl/olympus-ls-100-karta-8gb-sluchawki-oslona-i4663474441.html

gratefullde

Po krótce to myślę, że to absurd. Jakoś nigdy nie widziałem sensu w zgrywaniu vinyla do postaci cyfrowej. Na AS jest kolega Soundcheaser, który lubi takie rzeczy ale mnie to nie rusza, i już :)
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

kangie

Wg mnie nie jest to absurd. Ma to sens w przypadku gdy:

- mamy wybitny tor analogowy (wybitnie grający) z bardzo dobrą wkładką, ramieniem itp,
- mamy w BDB stanie płyty, dobrze umyte
- mamy odtwarzacz (DAC) którym będziemy odtwarzać materiał
- mamy całą aparaturę do zgrywania sygnału (np. rejestrator cyfrowy)

Po co to robić?

- aby oszczędzać wkładkę. Jesli masz wkładkę za 5 000 Euro, to masz świadomość, że jeden ruch i po igle. Szkoda non stop naparzać na takiej wkładce. Oczywiście trzeba grać z winylu, ale nie trzeba tego robić dzień w dzień.
- aby oszczędzać płyty. Przejedź 200 razy jakiś utwór na płycie winylowej i potem usłyszysz, że gra gorzej niż na początku.

- aby wymienić się ze znajomym - do posłuchania

Mam doświadczenia z takim zgrywaniem. Widziałem to u kolegi. Zgrywa w technologii PDM DSD 1 bit 5,6 MHz lub 2,8 MHz. Płyta winylowa często zajmuje 1,5 - 4,5 GB na dysku jako plik. Kilku ludzi słuchało jak gra i powiem tak - mało kto był w stanie odgadnąć czy gra winyl czy plik.

No ale do tej zabawy trzeba mieć sprzęt, który GRA.

frywolny trucht

Moje powody są mało wzniosłe. Żona lubi stary jazz, a nie wszystko jest w App Store, albo w Mp3, żeby sobie w Iphone'a załadować :)
Mnie to urządzonko mogłoby się przydać np do procedur testowych. Pamiętacie quizy Starego, zgadnij co to za wkładka?

Coś ja wątpię, aby 200 odtworzeń powodowało słyszalny spadek jakości dźwięku. Może przekoszoną, przeciążoną eMeFką.
Gdyby tak było- muzyka z lat 60-tych i 70-tych nie nadawałaby się obecnie do słuchania, a z reguły te płyty grają lepiej niż współczesne realizacje.

kangie

Moim zdaniem spadek jakości jest zauważalny. Mam takie płyty, które po 200 razach trochę przejechałem i to nie MFkami. Po prostu idealnie czysto bez pyknięcia już nie będzie. A zgrywać warto czyste i niezniszczone płyty.

Cytat: frywolny trucht w Październik 11, 2014, 13:38Pamiętacie quizy Starego, zgadnij co to za wkładka?
Pomysł zacny, jednak jakość tych plików straszna. Po zapodaniu dobrego ripu DSD zrobiła się przepaść. Tamte pliki Starego brzmiały jak słaba mp-trójka. Niestety tak było.

frywolny trucht

Aby to zweryfikować jednoznacznie taki rejestratorek też będzie jak znalazł.

kangie

Jasna sprawa. Pytanie tylko jak to gra? BO jeśli NIE GRA to szkoda pieniędzy.

gratefullde

Mam ileś tam płyt używanych, noszą ślady zużycia. Nie wkurza mnie sporadyczne pykniecie. Chyba na szczęście :) Bo choroba jakaś by mnie zaczęła drążyć :) To dlatego nie widzę sensu w takim rejestratorze. Poza tym, to nie to samo co płyta vinylowa, nie po to kupuje czarną płytę by słuchać jej z cyfry. Jak ona mi się "zjedzie" to kupię drugą a nie rejestrator.
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

frywolny trucht

No wygląda, że nie znajdę tu na dziś odpowiedzi. Będę musiał zaryzykować :)

kangie

Do gratefullde:

Oczywiście. Myślę jednak, że gdybyś trochę poobcował z tym, zmieniłbyś zdanie :) Ja też na początku podchodziłem sceptycznie to ripów winylowych.

gratefullde

Cytat: kangie w Październik 11, 2014, 13:55podchodziłem sceptycznie to ripów winylowych

Fakt, trzeba się przełamać :) Może kiedyś, na razie jednak płyta. Generalnie, gdy kupuje się dużo płyt to słucha się stale czegoś nowego. W świecie muzyki nie ma przestoju, ciągle jest coś ciekawego do odsłuchania. Może w roku z 3 -4 razy słucham tej samej płyty, nie wróżę jej szybkiego zgonu :)
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

frywolny trucht

Dziś kurier przyniósł.
Okazało się,  że zdjęcia nie oddają skali, jak to jest duża maszyna. Spodziewałem się typowego dyktafonu, którego będę używał od biedy jako empetrójki na spacerach- gdy się nie sprawdzi jako kopiarka winyli. No  raczej nie da się. Może moje zdjęcia unaocznią skalę maszyny? Poza tym wygląda jak milion dolarów. Świetne, wyczynowe wzornictwo, precyzja wykonania- ale zdjęcia tego nie oddają. Niestety LS 100 dostarczany jest bez kabli sygnałowych. Czeka lutowanko. Wtyki Neutrika, kabel Klotz AC110.









Na deser instrukcja jakby ktoś miał ochotę:
http://www.olympus.pl/site/rmt/media/consumer/pim/_manuals_ss2012_/LS-100_MANUAL_PL..pdf

vasa

#12
Cytat: frywolny trucht w Październik 31, 2014, 21:03
jakby ktoś miał ochotę:
Nie mam ochoty. (Swoją drogą gdzie się podziało "cytuj zaznaczone"?)
Wygląda jak porządna, steampunkowa golarka parowa :)


A tak bardziej serio to jaki maksymalnie gęsty format można uzyskać z tego Olympusa.
Ostatnio rozglądałem się za jakimś urządzeniem do nagrywania ale jest straszna mizeria od czasu jak Korg zrezygnował ze swoich recorderów. :(

EDIT.
Przeczytałem wątek i już wiem. Trochę mało jak na materiał referencyjny ale pewnie marudzę.
Chciałbym kupić coś co nagrywa (dobrze nagrywa) w DSD. Coraz częściej mam ochotę zrzucić płyty na dysk i zamiast się gramolić co 20min to mieć szansę wysłuchać całego dwugodzinnego utworu.
Poza tym jestem rozdarty pomiędzy dwa mieszkania a tylko w jednym źródło jest odpowiednie. Mając płyty na dysku można też uniknąć sytuacji (nagminnej) że płyta na którą mam ochotę jest akurat w "tym drugim..."
Nie mówiąc o godzinach spędzonych bezproduktywnie w samochodzie.

[poprawiono link do obrazka]
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

frywolny trucht

Czyli jednak coś zginęło po aktualizacji silnika.

96 kHz / 24 bity- PCM


elem

"Chciałbym kupić coś co nagrywa (dobrze nagrywa) w DSD."




Sony PCM-D100, ale to dalej portable.

http://www.thomann.de/pl/sony_pcm_d100.htm
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

frywolny trucht

#15

Bardzo ładna :)


"Trochę mało jak na materiał referencyjny ale pewnie marudzę."

Dwa lata-około- temu, jak wchodził na rynek, w jakimś tam sensie to była referencja.
Za dwa lata pliki DSD zostaną też czymś zastąpione, ceny nagrywarek DSD spadną o 2/3. Taka kolej rzeczy w tym cyfrowym świecie :)

[poprawiono link do obrazka]

vasa

Trzy czy cztery lata temu jak wchodził Korg MR-1000 to miał podwójne DSD  teraz nie staniał tylko znikł [emoji19]
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

kangie

Rowniez ubolewam z tego powodu, bo to byl pewny i sprawdzony sprzet.

Frywolny, jestem ciekaw jak spisuje sie ten Twoj rejestrator. W ogole szacun za to ze chce Ci sie w to bawic.

frywolny trucht

#18
I kto to pisze? Ktoś kto stworzył przyrząd do kalibracji wkładek, a odgraża się, że zbuduje myjkę do winyli z odsysaniem?

:)

Jeśłi chodzi o mnie. Potrzeba chwili, która narastała wraz z nabyciem pierwszej płyty na winylu, a której nie można było dostać w postaci "podręcznego" pliku. Obojętnie czy to wyrafinowanego, czy choćby Mp3 320 kB. Tak do samochodu, do telefonu, żeby mieć zawsze przy sobie. Obojętnie gdzie jesteś.
Druga sprawa, kopiowanie winyla do gęstego formatu wydaje się sensowniejszym rozwiązaniem niż 16 bit CD.
Choć może się mylę. Popróbuję też płyty CD, tylko jeszcze nie wiem jak, bo odtwarzacz od nie odtwarzania, się obraził i nie graje. Na razie jestem zdania, że kij mu w oko jak tak.

W ten weekend jest u mnie admin, który przyjechał ogarnąć troszkę sieć  w firemce, ale sobie też siedzimy i słuchamy w chacie muzyki. Polutowaliśmy więc kable, odcinki po 65cm, fajnie wyszły, podłączyliśmy na żywca i po kilku próbach w ustawieniach efekty zaczęły być bardzo obiecujące. Dźwięk jest teraz nieco pogrubiony w stosunku do oryginału, ale jakby atrakcyjniejszy. Do tego w menu są dwa poziomy odcięcia basu, różne prądy na wejściach XLR, filtracje, czułości...  No nie, rzucamy to w cholerę, weekend jest za krótki na studiowanie instrukcji, ale c.d.n.


Opis zdjęć poniżej:  LS-100 ma wejścia XLR combo, więc może przyjąć dużego jacka. Ponieważ pre gramofonowe i tak nie ma XLR skończyło się na jackach. Na zdjęciu widać wyjście na słuchawki. Chwilowo było podłączone pod co innego, ale słuchawki to świetna opcja, można monitorować  i porównywać jak brzmi dźwięk docierający do LS-100 i sprawdzić jak się nagrało. Niestety nie w locie. Trzeba coś nagrać, wrócić do monitorowania, przerywać monitoring i odtwarzać wcześniej nagrany fragment.
No i na horyzoncie pojawił się kolejny problem. Nagrywać każdy kawałek osobno, czy całą stronę? Ponoć jest  oprogramowanie, które potrafi wyczaić ciszę i podzielić. To dla mnie jednak nowe przestrzenie :)

frywolny trucht

Dziś dopiero miałem okazję troszkę posiedzieć nad LS-100. Sprzęt nagrał pierwsze 2 płyty i bateria kaputt (o tyle groźna wiadomość, że w czasie ładowania nie działa bydle). Ale teraz będzie się odbywać pierwsze ładowanie, a możliwości oszczędzania baterii parę jest. Wszystko wyłączyłem, by szybciej ukatrupić.

Ostatni album zespołu Alt-J gra zachwycająco. A to jest Mp3 320kB. Wcześniej dla hecy zgrałem Abbę- japan production w najwyżej jakości, ale nie mam sił się nad tym masturbować. Ważne, że jedna strona winyla to ok. 550MB. Nie mam możliwości za bardzo odsłuchiwać nagrań i porównywać w locie winyl kontra zgrywka. Mogę napisać tylko, że zgrywka Alt-J ma lepszy klimat poprzez dociążenie dołu:)
Różnice nie są duże. Zaskakująco nieduże i trudno określić czy na lepsze, czy gorsze. Mniejsze na pewno niż między first press Niemena "Dziwny jest ten świat", a reedycją, która ma mniej dynamiki i wydaje się nieco przytłumiona. First press lata za to nieco za bardzo górą. Przydałoby się nieco obniżyć balans tonalny. Duuuużo mniejsze te różnice i trudne do jednoznacznego zawyrokowania. Dla jednego in plus, dla drugiego in minus.

Mam LS-100 z ostatnią wersją firmware 1.20, która pozwala dzielić utwory w locie, ale w instrukcji wyjściowej tego jeszcze nie ma. Muszę odkryć jak to robić.


Zakładam, że układ osiągnie pełną wydolność po ok.30- 50 płytach. Zapewne złożę zamówienie na  lepsze kable, bo Klotz nieco przycina jednak górę. Może Albedo? Toć trzy ulice dalej :)

frywolny trucht

#20
Krótki raport: Po pierwszym, pełnym ładowaniu LS-100 nagrał 5 płyt, a zniknęła tylko jedna z trzecia  na symbolu baterii.

Uzupełnienie Zdziś:
Wskaźnik baterii nie działa geometrycznie. Po zniknięciu pierwszej kreseczki ( z trzech) leci ostro na pysk.
Udało się nagrać 15 stron, czyli 7 płyt i jedną stronę. Ponieważ kręciła się w kółko jedna płyta, a po uśrednieniu czasów, wychodzi na stronę 23,7 minuty x 15= 355,5 minuty nagrywania dla jakości Mp3 320kB. Bez używania funkcji oszczędzania baterii jak wygaszanie ekranu, diodek. Niemal 6 godzin. Chyba nie ma co narzekać?

frywolny trucht

Pierwszy pretekst do wykorzystania LS-100:



Sprawdźmy jak się ma first press (niestety dość styrany, co słychać) do aktualnej reedycji (reedycji? brzmi jak remaster), a na deser jak się ma PCM 96/24 do Mp3 320 kB. Do tych celów użyłem minutowego fragmentu tego samego utworu z płyty, tj: "Coś, co kocham najwięcej".
Poziomy nie były wyrównywane. Ulepszacze, filtrowanie powyłączane.
Użyłem darmowego serwera zajmującego się hostingiem plików http://przeklej.org/ , troszkę trzeba pocierpieć.

http://przeklej.org/file/OLRsEt/first.press.96.24.wav     first press XL 0411
http://przeklej.org/file/I8NThs/reedycja.96.24.wav       reedycja 2014
http://przeklej.org/file/ML0wZp/reedycja.320kB.mp3    reedycja 2014

frywolny trucht

O! Udało się wrzucić na forum. Tak będzie łatwiej.


first press:

frywolny trucht


frywolny trucht

ABBA "Arrival". Dwa albumy.
Włoski: http://www.discogs.com/ABBA-Arrival/release/1673618
Japoński: http://www.discogs.com/ABBA-Arrival/release/2337188
Do porównania minutowe fragmenty utworu "Dum Dum Diddle"

Tutaj włoski: