No dobra dziś wziąłem w obroty obie wkładki i ustawiłem azymut.
Pierwsze spostrzeżenie to poziom wyjściowy napięcia jest większy niż dla Rohmana.
Musiałem to skorygować wzmocnieniem na preampie gramofonowym i gałką głośności w Luxmanie.
Na pierwszy ogień poszła słuchana przeze mnie ostatnio płyta Suprafonu z transkrypcjami utworów Bacha na gitarę, którą to uważam za bardzo dobrze zrealizowaną.
Jak mi zagrał Denon DL-103R? Z jednej strony zaskakująco mocno. Dla mnie nie ma nic z synonimu miękkiego lampowego grania, na pewno nie w połączeniu z Sensorem2.
Gitara podana jest bezpośrednio i powiedziałbym, że twardo i dobitnie. To chyba by się mogło sprawdzić w rockowym graniu.
Góra jest mam wrażenie trochę wycofana bo muśnięcia strun są słabiej akcentowane. Wkładka skupia się na średnicy i dole pasma.
Barwa jest z jednej strony bardziej zbliżona do Rohmana niż Candenzy ale sama gitara jest taka trochę jak by ciosana toporkiem.
Nie znajduję tu miękkości i brak jest oddechu co jest okupione obrazem dwu wymiarowym. Mocno zaznaczonym i krawędzią i wypełnieniem ale brak mu trzeciego wymiaru.
Obraz muzyka skupia się w centrum i wydaje się, że płyta jest tak nagrana płyta do momentu przesiadka na Rohmana.
Dopiero wtedy pokazuje się, że ten obraz może być zdecydowanie bardziej plastyczny i mieć bogatszą paletę odcieni nie jest tak kontrastowy jak z Denona.
:format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-4551803-1368135094-7194.jpeg.jpg)
Jestem trochę zaskoczony tą wkładką więc słucham dalej ....
CDN.