Wkurza mnie już ta moda na winyle. Uwielbiam ten nośnik (aby nie było żadnych wątpliwości

), ale to co teraz się dzieje w sklepach, urąga już, moim zdaniem, ludzkiej przyzwoitości. Dzisiaj w empiku zauważyłem "Blue Lines" Massive Attack - i już, już chciałem kupić, ale spojrzałem na cenę - 262pln... Przy takim poziomie cenowym ja odpadam powoli... Diabli mnie biorą na ten skorporacjonalizowany rynek, w którym wydawcy, zamiast inwestować np. w nowe tłocznie, co pozwoliłoby na obniżenie cen, drenują portfele hipsterów, z których jakie 90% kupuje winyle, bo to jest modne ... Czekam z utęsknieniem na przeminięcie tej mody. Szkoda tylko tytułow, których przez to nie kupię ... eeechh. A nowy wątek po to aby podawać właśnie takie wkurzające "okazje" ...