To,że ktoś winduje sobie jakąś tam cenę,samo w sobie może być albo głupie,albo śmieszne albo i takie i takie,problem leży w kupujących,którzy to akceptują. Są to albo totalni lamerzy,którym się wydaje,że kupują wysublimowany vintage,albo sentymentalni durnie kupujący sobie wspomnienia. Wspólny mianownik jest taki,że psują rynek i wypaczają rzeczywistość.