Micro Seiki DD-40

[Bacek]

A jakie niby parametry mogły się do tego rozjechać? Na wkłądce/igle może się odłożyć albo mechaniczne drżenie transformatora, albo zaindukowane bezpośrednio  w cewkach z powietrza. Na obydwie rzeczy czas akurat ma mały wpływ a najwięcej oryginalna konstrukcja.

Może gdyby transformator był na miękko zawieszony i gumy stwardniały. Ale to też nie jest trudne do poprawenia.

[Bacek]

No faktycznie nie wiem, ktoś mógł wyjąć oryginalne bebechy ze środka i wstawić przy osi wielki transformator.

W każdym razie przy prostszych konstrukcjach akurat powrót do oryginalnych parametrów "elektroniki" a nawet lepszych nie jest wyczynem.

U siebie w 1210 MK2 miałem dokładnie taki efekt jak opisujesz. Zamieniłem oryginalne, twarde gumy przez które był przykręcony transformator na harmonijkowe gumki na których montuje się mechanizmy CD. Przydźwięk całkowicie zniknął. A w sumie mogłem sprzedać gramofon jakiemuś frajerowi na olx i kupić Oracle, tylko po co.

Wiek przy takich felerach ma mały wpływ. Głównie konstrukcja. Mało to było podobnych akcji z Projectami, gdzie potem producent wypuszczał mod kity do minimalizacji przydźwięku?

[Bacek]

Niestety nic na to nie poradzę.  Czy napęd jest włączony i kręcący się czy cały deck wyłączony, efekt szumu mam dokładnie taki sam. Nie muszę tego robić na słuch. Oczywiście robiłem ale robiłem tez faktyczne pomiary poziomów szumu. Zawieszenie transformatora na miękko dało ogromną poprawę w spadku 50 hz i harmonicznych.
Zabranie go na zewnątrz przyniosło by dalszą poprawę (pomiarową bo na ucho w głośnikach o efektywności 108dB/W tego nie słyszę, to już całkiem wyrażną różnicę słysz podłączając inny wzmacniacz o gorszych parametrach szumowych.).

Ale ponowię pytanie do twojej oryginalnej tezy:

Jaki to ma związek z wiekiem gramofonu?

[Bacek]

Pomijając lekką buraczaną butę bijącą z treści, będę jak zdarta płyta. Jaki związek to ma z wiekiem? W dużej części nowych i średnio nowych gramofonów jest ten sam efekt.

[audiokawosz]

Związek ma taki że na końcu zareklamował płyty CD.

[Piterski]

Nie dyskutujcie z tym idiotą od młotka. Moderator będzie musiał teraz wyciąć to wszystko by ślad po tym chwaście nie został.

[Bacek]

W nowym 1200GR, używam od ponad 3 lat tego efektu nie ma :-)

A w innych współczesnych jest i co z tego wynika? Zawsze produkowano przyzwoite i kiepskie gramofony. Dawniej tych gramofonów przyzwoitych było więcej w mniejszej cenie ot kwestia masowości produkcji.

Z jednym mogę się ew zgodzić. Poza ozdobą na półce nie rozumiem parcia na "kupię gramofon do 300pln". kilka płyt już zdubluje jego wartość. Jak już wchodzić w winyl to wchodzić.

Z mojej strony już koniec. Ta dyskusja donikąd nie prowadzi i jest mocno offtopic. Choć pewne wpisy wartę są zapamiętania jako różnego rodzaju przestroga.

Sprzedaję coś ponad setkę gramofonów w roku, od kilku lat, i każdy sprawdzam, w sposób jaki opisałem i jak trafił się jeden, no może dwa, to wszystko.
Więc bajek mi nie opowiadaj, no proszę.
Najzabawniejsze jest to, że reklamacji z tego powodu nie było żadnej :-) I to jest piękne :-)
Może to kupują jacyś hobbyści, i później tak jak ty grzebią w tym, bez końca dniami i nocami?
Kurna kto by pomyślał, ze przez te 5 lat ludzie kupią tego szrotu na grubo ponad milion pln
A ja przecież tylko drobna mróweczka jestem, pokój 3/2, komputer , aparat foto, śrubokręt i młotek :-)

[smurf]

Pytanie do wszystkich fanatyków Micro DD-40

Czy jest sens do tego gramiaka pakować mate cu-180 ?

Czy wzrost wagi nie odbije się negatywnie na działaniu napędu czy łożyskowaniu ?


Będę wdzięczny za wasze opinie.

Michał

[vasa]

Pytanie do wszystkich fanatyków Micro DD-40
Czy jest sens do tego gramiaka pakować mate cu-180 ?

Nie sądzę żeby obciążenie zostało zauważone przez ten napęd. A czy warto to już kwestia indywidualna.
Ostatnio wkleiłem artykuł gdzie sporo było o matach. Przeczytać zawsze warto :)
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=328.msg310308#msg310308

[GregWatson]

Do wzięcia moduł Micro A-1 na drugie ramię do DD-40. Unikat. Polecam.

https://www.ebay.com/itm/265213228136?hash=item3dbff0b468:g:Qt4AAOSwyDVg3BEu

[smurf]

Czy jakiegoś typu ramienia nie można zamontować do a1 ? Mam na myśli kwestie mocowania - bo ciężko mi sobie wyobrazić np sme 309.

Choć pewnie jak sme to tylko a-2?

[GregWatson]

Do A-1 zainstaluje się tylko wersję MA-505 oraz MA-505 II. Już MA-505 III nie pasuje.

[GregWatson]

No to mój z dwoma ramionami poszedł do dobrych ludzi. Teraz kręcę już tylko na trzech. 😆😆😆

[Laga]

Witam ,
przeczytalem z zaciekawieniem i musze powiedziec ,ze nie spodziewalem sie takiego zainteresowania w Polsce tym modelem.
Drobna uwaga (nie jest moim zamiarem skonfliktowanie posiadaczy DD-40 oraz DD-7)ale to calkowicie inne  konstrukcje, napedy poza podobnym wygladem nie maja wiele wspolnego ze soba.
Odnosnie Ma-505 cieglo balansu dynamicznego to plecionka wolframu oraz tytanu w osnowie z PVC.
Pozdrawiam

[vasa]

Drobna uwaga (nie jest moim zamiarem skonfliktowanie posiadaczy DD-40 oraz DD-7)ale to calkowicie inne  konstrukcje, napedy poza podobnym wygladem nie maja wiele wspolnego ze soba.

Może napiszesz coś więcej o tych różnicach?
Jak sam zauważyłeś, zainteresowanych jest sporo.

[kangie]

Odnosnie Ma-505 cieglo balansu dynamicznego to plecionka wolframu oraz tytanu w osnowie z PVC.

To jest cięgno. Tam jest sprężyna, a linka wolframowa jest wiotka i nie jest w stanie przenosić sił ściskających.

Kiedyś, gdy byłem znacznie większym "chooykiem" niż teraz i rekrutowałem młodych inżynierów do swojego "teamu" jednym z kilkunastu pytań części technicznej było:

"Czym się różni cięgło od cięgna?".

95% poległo.

Co mi to dawało? A mianowicie to jak "pacjent" reaguje na pytanie i jak zabiera się do rozwiązania problemu gdy nie zna odpowiedzi. A wystarczyło chodzić na wykłady z Podstaw Konstrukcji Maszyn, a nie chlać piwsko i zaliczać wszystko jak idzie na trójczyny. A potem dziwić się że Polska jest w czarnej doopie jeśli chodzi o osiągnięcia w technice, chociażby w ilości zgłaszanych rocznie patentów. To jest pokłosie wyrżnięcia polskiej inteligencji lata temu, profesorów chociażby Politechniki Lwowskiej co nie będzie łatwo odbudować, bo taki proces szkolenia eksperta w danej dziedzinie trwa długie lata.

[GB]

Odnosnie Ma-505 cieglo balansu dynamicznego to plecionka wolframu oraz tytanu w osnowie z PVC.

To jest cięgno. Tam jest sprężyna, a linka wolframowa jest wiotka i nie jest w stanie przenosić sił ściskających.

Kiedyś, gdy byłem znacznie większym "chooykiem" niż teraz i rekrutowałem młodych inżynierów do swojego "teamu" jednym z kilkunastu pytań części technicznej było:

"Czym się różni cięgło od cięgna?".

95% poległo.

Co mi to dawało? A mianowicie to jak "pacjent" reaguje na pytanie i jak zabiera się do rozwiązania problemu gdy nie zna odpowiedzi. A wystarczyło chodzić na wykłady z Podstaw Konstrukcji Maszyn, a nie chlać piwsko i zaliczać wszystko jak idzie na trójczyny. A potem dziwić się że Polska jest w czarnej doopie jeśli chodzi o osiągnięcia w technice, chociażby w ilości zgłaszanych rocznie patentów. To jest pokłosie wyrżnięcia polskiej inteligencji lata temu, profesorów chociażby Politechniki Lwowskiej co nie będzie łatwo odbudować, bo taki proces szkolenia eksperta w danej dziedzinie trwa długie lata.

Kangi, ja bym spojrzał na problem z innej strony.

Są firmy w Polsce, co zatrudniają to ich działów rozwoju polskich inżynierów. Ci pracując dla nich wymyślają różnie rozwiązania, które firmy te patentują pod swoim szyldem.

Może dlatego tak mało jest zgłaszanych polskich patentów.

[Laga]

Witam ,
w odpowiedzi pragne przeprosic prawdopodobnie wyrazilem sie niezbyt precyzyjnie . Jestem zwolennikiem empirycznego podejscia do problemu. Po "rozbrojeniu ", kilku takich linek na pojedyncze wlokna mozna niezbicie stwierdzic to co juz napisalem a mianowicie ,ze jest to plecionka z dwoch roznych materialow ( a nie jednego )znajdujaca sie w osnowie z wlokna z  tworzywa sztucznego. Co do wolframu jestesmy chyba wszyscy zgodni natomiast drugim materialem pozostaje z wyboru tytan , ktory jako jedyny moze przy tak znikomym przekroju zapewnic  odpowiednie parametry .Co sie tyczy tworzywa sztucznego, to kazdy z was jezeli posiada nadmiar takiej "linki"moze przekonac sie sam nadpalajac ja lekko.
Jezeli chodzi o roznice pomiedzy DD-40 i DD-7 wstepnie opisalem to na mojej stronie     www.micro-seiki-world.com
Pozdrawiam

[sonus_fan]

Może dlatego tak mało jest zgłaszanych polskich patentów.

I tak i nie. Po pierwsze, jeśli ktoś jest wynalazcą z pasji, to nie zważa na takie drobiazgi (stary jak świat przykład Tesli jest nadal aktualny). Po drugie, duża część zdolnych osób wyjechała z Polski, bo tu nie mieliby szans na realizację swoich marzeń. Po trzecie poziom studiów w Polsce, zwłaszcza jeśli o ścisłe kierunki chodzi niestety zjeżdża w dół. Średni poziom kultury technicznej w naszym społeczeństwie jest katastrofalny - to co się dzieje w audio jest tu znakomitym tego potwierdzeniem.

Ale trochę racji masz, bo prawo patentowe w obecnej formie to czyste złodziejstwo. Autorskie zresztą też.

[kangie]

w odpowiedzi pragne przeprosic prawdopodobnie wyrazilem sie niezbyt precyzyjnie .

To ja raczej powinienem przeprosić za chamskie zwrócenie uwagi, która do dyskusji zupełnie nic nie wniosła, nie licząc bufonady i zarozumialstwa osoby, która ją zwróciła, czyli mnie. Jak widać człowiek jest tym co je - w moim przypadku - burak i świnia.

Wszedłem na stronę www i zapoznałem się z treściami tam zawartymi. Jestem pod wrażeniem, bo do tej pory myślałem że jest tylko jeden znawca i maniak firmy MICRO - Greg Watson. Myliłem się.
Dobra robota! O lince nie wiedziałem. Ja u siebie widzę kawałek drutu, a wnętrza nie rozbierałem. Myślałem, że wewnątrz do wolframowego drutu doczepiona jest stalowa sprężyna, a tutaj piszesz o jakichś plecionkach w izolacji z tworzywa. Szok, normalnie.

Mam nadzieję, Laga, że zawitasz tu na dłużej i popiszemy zarówno o sprzęcie, jak i muzyce.

[GB]

Może dlatego tak mało jest zgłaszanych polskich patentów.

I tak i nie. Po pierwsze, jeśli ktoś jest wynalazcą z pasji, to nie zważa na takie drobiazgi (stary jak świat przykład Tesli jest nadal aktualny). Po drugie, duża część zdolnych osób wyjechała z Polski, bo tu nie mieliby szans na realizację swoich marzeń. Po trzecie poziom studiów w Polsce, zwłaszcza jeśli o ścisłe kierunki chodzi niestety zjeżdża w dół. Średni poziom kultury technicznej w naszym społeczeństwie jest katastrofalny - to co się dzieje w audio jest tu znakomitym tego potwierdzeniem.

Ale trochę racji masz, bo prawo patentowe w obecnej formie to czyste złodziejstwo. Autorskie zresztą też.

Tu się nie zgodzę, bo:

są oni zatrudniani w tych firmach i dostają dostęp do informacji i obecnych patentów i są wynagradzani za pracę

nikt ich nie znusza do pracy i nie kradnie ich pomysłów- dostają za nie kasę

sami się uczą i zdobywają tam wiedzę

[sonus_fan]

I tobie to nie przeszkadza i nie widzisz w tym niczego złego?

Typowe.

To jest taka specyficzna moralność. Charakterystyczna dla ludzi zajmujących się operacjami finansowymi.

[GB]

I tobie to nie przeszkadza i nie widzisz w tym niczego złego?

Typowe.

Nie nie widzę. A Twoje podejście jest typowe dla konserwatyzmu, również tego jakim kierują się obecnie rządzący.

[kangie]

Dobra, Panowie, ja wyskoczyłem z tymi patentami, to zaproponuję albo:

1) Kontynuowanie w nowym wątku "Patenty i Polacy, gdzie są i jak się w nich odnajdują?"

albo

2) przystopowanie z dalszą dyskusją w obecnym wątku, który poświęćmy gramofonowi DD-40 i technikaliom.

Nie mieszajmy w to polityki, sposobu kształcenia młodych ludzi, moralności, etyki itp. bo się powycinamy poprzez różnicę zdań.

[Piterski]

Nie mieszajmy w to polityki, sposobu kształcenia młodych ludzi, moralności, etyki itp. bo się powycinamy poprzez różnicę zdań.

Nareszcie jakaś mądra refleksja i wnioski.