Może pamiętacie (albo i nie), odpuściłem sobie doktorat z tego zagadnienia po sprawdzeniu na płycie testowej, że jest ok (choć były wątpliwości) ale najbardziej po sugestii, że bez oscyloskopu nie ma prawa nic u mnie dobrze grać. Ale temat gdzieś tam mi wciąż głowę zaprzątał. Bo już nie wiedziałem - mam słuchać czy nie.

Dziś znalazpłem fajną stronkę - kalkulator, pokazujący graficznie jak się rzeczy mają.
(
Czy ktoś biegły w temacie mógłby potwierdzić wartości na jakich się oparłem?)
Wpisałem cyfry dla Rohmanna na ramieniu Jelco SA250. Jako, że z uporem maniaka nadal dociążam headshelle (dla wyrownania wszystkich zestawów wkładek), to całość - wkladka, headshell z dociążeniem i śrubki, ważą u mnie 24g.
Po podstawieniu wszystkich wartosci, wychodzi na to, że mogę u siebie powiesić zestaw od 5g (od 👽) do... 50g (!).
I tak sobie udowodniłem, że (o ile wpisałem poprawne wartości), zakres dopasowania jest baaardzo szeroki... a Wy trochę (bardzo) przesadzacie.
Strona:
http://korfaudio.com/calculatorRohmann podaje podatność 12 µm/mN
Yelco twierdzi, ze masa SA250 wynosi 10,44g
Masa Rohmanna 9g
Co o ttm sądzicie?

