Raczej intuicja.
Poza tym miałem pewność, że wybierzesz kogoś niebanalnego. A, że horyzonty muzyczne mam raczej wąskie, to takich niebanalnych znam tylko paru. Kilku już padło, sam zaproponowałem Dylana, to kto jeszcze pozostał? - Cohen. ( no może jeszcze Boss)