audiomaniacy.pl

MUZYKA ♪ => fascynacje muzyczne => Wątek zaczęty przez: MAC w Maj 15, 2016, 12:22

Tytuł: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Maj 15, 2016, 12:22
Ostatnio mocno wzięło mnie na słuchanie Oldfielda. Przy okazji weryfikuję stan płyt.
Doszedłem do Wonderland i z przykrością stwierdziłem, że płyta jest mocno zajechana mimo, że nie posiada praktycznie żadnej rysy. Jest cała masa pyknięć i trzasków. żadne mycie nie pomaga. Prawdopodobnie była kiedyś słuchana przy pomocy gwoździa.

Jakie najlepiej grające wydanie Wonderland możecie polecić?
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Maj 15, 2016, 12:28
Bierz brytyjskie.Kiedyś miałem ten składak  ,ale nie przepadam za płytami The best of więc pozbyłem się jej .
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Maj 15, 2016, 12:32
Ok, dzięki.
Nie chodzi o lubię czy nie lubię (bo tez nie przepadam za składankami) tylko o uzupełnienie dyskografii.
No kurde lobię mieć kompletną i w idealnym stanie :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Maj 15, 2016, 13:34
Audytu  ;) ciąg dalszy.
Ommadawn Japończyk w stanie mint gra bajecznie  8)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Maj 15, 2016, 14:31
Ciekawa płyta The Orchestral Tubular Bells.
Niestety, jak się okazuje też do wymiany. Podobna sytuacja co z Wonderland.
To wszystko były płyty kupowana pare lat temu na allegro  >:(

Musze poszperać czy The Orchestral Tubular Bells wyszedł "po japońsku"

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/b/b9/The_Orchestral_Tubular_Bells_cover.jpg)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Maj 15, 2016, 14:33
Szybka odpowiedź  :D

(http://i.ebayimg.com/images/g/o2sAAOSwHnFV6~nG/s-l640.jpg)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 06, 2016, 20:19
Razem z PJ Tomasz zapakował mi (na moje życzenie zresztą) Tubular Bells. Jest to re edycja BtB. Słucha się tego bardzo miło ale jak zawsze w BtB jest pewien niedosyt dynamiki, jest ona ciut spłaszczona. Niemniej nie jest najgorzej, da się słuchać. Tłoczenie ciche ale zalecam mycie przed odsłuchem.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 06, 2016, 20:33
Zapraszam cię Gratefulled do mnie . Odpalę ci Tubular Bells z taśmy. Bolesny powrót do cd ,bolesny do winyla .Od kiedy mam to na taśmie ,nigdy juz nie słuchałem z innego żródła niż taśma . Kopia taśmy -Sedlak ,Słowacja.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 06, 2016, 20:35
Cytat: miniabyr w Lipiec 06, 2016, 20:33
Zapraszam cię Gratefulled do mnie . Odpalę ci Tubular Bells z taśmy. Bolesny powrót do cd ,bolesny do winyla .Od kiedy mam to na taśmie ,nigdy juz nie słuchałem z innego żródła niż taśma . Kopia taśmy -Sedlak ,Słowacja.

Dziękuję bardzo za zaproszenie, na pewno skorzystam, choć boję się bo zaraza szpulkowa postępuje a ja jestem coś ostatnio nie odporny na wywracanie systemu do góry nogami ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 06, 2016, 20:45
Cytat: gratefullde w Lipiec 06, 2016, 20:35
Cytat: miniabyr w Lipiec 06, 2016, 20:33
Zapraszam cię Gratefulled do mnie . Odpalę ci Tubular Bells z taśmy. Bolesny powrót do cd ,bolesny do winyla .Od kiedy mam to na taśmie ,nigdy juz nie słuchałem z innego żródła niż taśma . Kopia taśmy -Sedlak ,Słowacja.

Dziękuję bardzo za zaproszenie, na pewno skorzystam, choć boję się bo zaraza szpulkowa postępuje a ja jestem coś ostatnio nie odporny na wywracanie systemu do góry nogami ;)
Niestety taki kontakt z  formatem taśmy  daje w dekiel i człowiek zaczyna kombinować. Tak bylo ze mną, i z wieloma innymi melomanami. To zupełnie inny wymiar tego co znamy . A tak naprawdę nie znamy ,bo po iluś tam masteringach zatraciliśmy  obraz tej pierwszej ,nie zmienionej wersji. Jak chcesz posłuchać TB Oldfielda bardzo zbliżonego do brzmienia tego z taśmy to licencja  Polskich Nagrań z lat 90  na bardzo dużo z tego co mam na tasmie. To nie żart ! Tylko że z taśmy ten dźwięk jest gigantyczny a z winyla tylko plum,plum ,plum .
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 06, 2016, 20:48
To przepaść, z tego co piszesz... Zobacz w którą stronę świat audio zbłądził... Masakra...
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 06, 2016, 20:50
Cytat: gratefullde w Lipiec 06, 2016, 20:48
To przepaść, z tego co piszesz... Zobacz w którą stronę świat audio zbłądził... Masakra...
W stronę wygody ,ale kosztem jakości. Szkoda. No ale po to tu jesteśmy aby jątrzyć -)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 06, 2016, 20:52
Ano własnie, wygoda... Szlag by to... ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 02:00
Ommadawn.  Jest 2 w nocy i mam ciary na plecach...
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 16, 2016, 15:37
Cytat: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 02:00
Ommadawn.  Jest 2 w nocy i mam ciary na plecach...
Ja mam ciarki o każdej porze dnia i nocy kiedy słucham Ommadwn . ..................i do tego z taśmy-)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Lipiec 16, 2016, 15:57
Możesz [wulgaryzm] w końcu zrobić te kable do przegrywania  >:(
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 16, 2016, 16:00
No qrde w przyszłym tygodniu oddaję pre do przeróbki ................czyli już niedługo będzie mozna piracić.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Lipiec 16, 2016, 16:18
Z gołą łapą nie przyjadę  ;)

Kiedy kalibrujemy Denona?
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 20:02
Chłopaki... 36 za 2 koła to dobra cena?  Ograniczam wydatki w audio. Nie kupię niczego powyżej 2 tys ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 20:04
A nie, z przesyłką wyjdzie więcej. Odpuszczam.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Lipiec 16, 2016, 20:06
Pawła nie pytaj bo on dorwał prawie darmo.
Jeśli nic mu nie dolega i głowice ma ok to dobra cena.
Najlepiej jakbyś wydębił od sprzedającego dokładne zdjęcia.
A jak nie to chyba w podobnych pieniądzach można podobno od Sedlaka zanabyć. Ondrej będzie chyba najlepiej zorientowany.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 20:07
Ja tylko tak pytam od czasu do czasu z pewną dozą nieśmiałości i gdy Mariusza nie ma ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Lipiec 16, 2016, 20:08
Jak Ty kupisz to świat mu się zawali i też się targnie na śpulaka  ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 20:17
Cytat: masza w Lipiec 16, 2016, 20:08
Jak Ty kupisz to świat mu się zawali i też się targnie na śpulaka  ;D
Coś Ty, to rozsądny facet ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Lipiec 16, 2016, 20:19
Sam zbudował fikuśne kolumny. Ty to nazywasz rozsądkiem?  ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 16, 2016, 20:20
Cytat: masza w Lipiec 16, 2016, 20:19
Sam zbudował fikuśne kolumny. Ty to nazywasz rozsądkiem?  ;D
Czasem mu się wyprsknie :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 16, 2016, 21:36
Cytat: masza w Lipiec 16, 2016, 16:18Kiedy kalibrujemy Denona?
Przyszły tydzień .Co ty na to? Dzień obojętny ,tylko uprzedź wcześniej.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Lipiec 16, 2016, 21:40
Paweł, nie ma problemu. Największy zap...l w fabryce mi się skończył z wczorajszym dniem. Teraz mam 2-3 miesiące małego oddechu więc i czasu pod dostatkiem. Będziemy się po niedzieli zdzwaniać.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 16, 2016, 21:42
ok
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 21, 2016, 20:28
Chyba posłucham dziś też tego Mika  ;)
no nie z taśmy ale chyba na winylu coś tam mam :D

Tu taki wynalazek :o
MIKE OLDFIELD - "Tubular Beats" - (2013)
Tak o tej płycie pisze NAWIEDZONY  Andrzej Masłowski. :)

Mike Oldfield miał prawo nagrać taką płytę. Kusiło go to zresztą już od dawna. Na różnych okazjonalnych wydawnictwach (nie tylko kompilacyjnych), czy też singlowych, często dawał wyraz fascynacji "beatami". Nie mylić z "Beatlesami". Wolno mu było. Ale i także wolno mu było zaprosić sobie do współpracy jakiegoś konsoleciarza , jak choćby niejakiego Yorka. Speca z gatunku "co by tu spieprzyć". Kolejnego giganta, który nazywa siebie muzykiem, bo nie rozstaje się nigdy z parą słuchawek i dwoma gramofonami. Giganta, który teraz zapragnął pobawić się wspólnie z naszym bohaterem przeróżnymi świecidełkami, przyciskami, pokrętełkami, słowem wszystkim co wpuści w szlachetne kompozycyjne pierwowzory wirusa "łupucupu łupudupu". No i dobrze. Skoro jednak tak wybitnej postaci jak Mike'owi Oldfieldowi, wolno pobawić się czym i z kim chce, to mnie zdaje się także przysługuje przynajmniej możliwość wypowiedzenia się co o tym wszystkim myślę. Otóż Drodzy Państwo, przed Wami oto leży dzieło szczególne, a raczej szczególnie okropne. Myślałem, że tego typu sieczka wydobywa się tylko z telefonów komórkowych lub ipodów w tramwajach, którymi mam przyjemność często się przemieszczać. A odbiorcami tego typu twórczości, są zazwyczaj absolwenci wyższego szczebla całkowitej utraty słuchu i poczucia rytmu, lub zaniku dobrego smaku. Nie zdawałem sobie sprawy w jakim tkwię błędzie. Dzisiaj okazało się, że można tworzyć przez czterdzieści lat, eksperymentując z brzmieniami, a także nauczyć się grać niemal na wszystkich instrumentach tego świata , by na końcu wszystko zremiksować w jedną "kupę". Już pomijam, że słowo "remix", z reguły wzbudza we mnie ścisk żołądka, ale co z tego skoro teraz termin ten przeżywa swą "ekstazę". I to szczególną, a to za sprawą "Tubular Beats" - , a raczej: "Tubular Shits".
Gdyby nie rozpisane na okładce kompozycyjne tytuły, w życiu bym nie rozszyfrował czego w danej chwili słucham. Proszę mi może tak dla przykładu wytłumaczyć, na czym polega różnica pomiędzy "Guilty" zamieszczonym jako utwór 4-ty, a "Guilty" na pozycji numer 9 ?
A już w jaki sposób można sprofanować tak piękne tematy jak "Ommadawn", "Tubular Bells" czy piosenkowe "Moonlight Shadow", wie tylko sam nasz maestro. No i ten jego kumpel z przyspawanymi na stałe słuchawkami do mózgu.
Mistrzunio Oldfield postanowił jednak zmusić swych fanów do zakupu tego gniota poprzez bezczelne umieszczenie na samym końcu jednego premierowego nagrania "Never Too Far". Do zaśpiewania którego zaprosił byłą wokalistkę Nightwish - Tarję Turunen. No i faktycznie, gdyby nie ostatnie blisko dziewięć minut tego fonograficznego padalca, to można by tę płytę przerobić na ringo. Miałbym niezłą zabawkę dla mojej kilkutygodniowej psinki.
Aż dziw bierze, dlaczego Oldfield nie pokusił się o nagranie całej płyty w podobnym klimacie. Widać, że gdyby go przyprzeć do muru, mógłby stworzyć jeszcze coś interesującego. Może już dalekiego ku wszelakim zachwytom, ale godnie utrzymując jego twarz na lekkim uniesieniu. Fortepian, syntezatory, delikatny puls elektroniki, a także subtelny głos Tarji, który dopiero pod koniec kompozycji przybiera operową i charakterystyczną dla niej oprawę. Ale i głos , który też jakby wydobywał się gdzieś z drugiego końca polany.  Naprawdę ładny to utwór. Szkoda, że jedyny. Choć uczciwie muszę dodać, iż otwierający całość remix do utworu "Let There Be Light", także daje się jeszcze w miarę posłuchać. Tak samo, jak można przyłożyć uszu do połowy (tej nieco mniej rąbankowej) następnego remixu , będącego fragmentem z trzeciej części dzwonów w postaci "Far Above The Clouds".
Całą resztę należy zmieść na szufelkę i wypier.... za okno, albo podrzucić na wycieraczkę notorycznie hałasującemu wiertarką sąsiadowi.



Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 21, 2016, 20:32
Hurra wróciłeś . ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 21, 2016, 20:34
Byłem zawsze :D nigdy nie odchodziłem ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 21, 2016, 20:40
Byłeś ,ale jakby cię ni było . To zastanawiało . Na a recka tej płyty Oldfielda to ................czysta prawda.  :(
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Lipiec 21, 2016, 22:53
Cytat: merlin1973 w Lipiec 21, 2016, 20:28"Tubular Beats" - , a raczej: "Tubular Shits".
Merlin. Dzięki za opis. Teraz już wiem dla czego zawsze bałem się posłuchać co jest na tej płycie. Już nie muszę tego robić. Ulga.
Cytat: merlin1973 w Lipiec 21, 2016, 20:28tak wybitnej postaci jak Mike'owi Oldfieldowi, wolno pobawić się czym i z kim chce,
Może sobie panowie coś wypili i zapalili, a dopiero potem zobaczyli/posłuchali co im wyszło. Diabli wiedzą.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 22, 2016, 18:45
Sławomir, ja Ciebie proszę, pisz tu więcej :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 22, 2016, 18:56
Postaram się ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Lipiec 22, 2016, 18:58
Cytat: merlin1973 w Lipiec 22, 2016, 18:56
Postaram się ;)
Uff, to się cieszę.  Brakowało nam tu Ciebie :(
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 22, 2016, 19:13
Zaczynamy od końca.
MIKE OLDFIELD - "Man On The Rocks" - (2014)

W ostatnich nieco ponad dwudziestu latach Mike Oldfield zabierał słuchacza w rejony wyspiarskiego folku, a także do przestworzy, bądź do kilku kontynuacji rurowych dzwonów. Dawno jednak nie nagrał żadnej płyty z piosenkami. A przecież poza osławionymi Dzwonami Rurowymi, to właśnie te, przyniosły muzykowi największy rozgłos. Patent Oldfielda polegał wówczas na pogodzeniu dwóch grup odbiorców, tj. zamieszczaniu na płytach po kilka piosenek oraz obowiązkowej jednej dłuższej formy, przeważnie instrumentalnej. Owe suity, z reguły nie odgrywały żadnych znaczących ról, gdyż maestro nie dorównywał poziomem wcześniejszym dziełom typu: "Ommadawn" , "Incantations" czy osławionym "Tubular Bells". Z kolei piosenki, wykazywały poczucie dobrego smaku, zarówno w samych melodiach, aranżacjach, jak i w trafnym doborze wokalistów(tek) (m.in: Maggie Reilly, Anita Hegerland, Barry Palmer, Roger Chapman i inni).
Bardzo się ucieszyłem z powrotu Mike'a do piosenek. W dodatku z nową twarzą do ich zaśpiewania, bo kto znał wcześniej niejakiego Luke'a Spillera? No właśnie. Ten młody dżentelmen o urodzie Freddiego Mercury'ego z okresu pierwszych dwóch płyt Queen, posiada oryginalną barwę głosu, ciekawie nią operując, a przede wszystkim facet zionie niesłychaną energią. Strzał w dziesiątkę. Oldfield zawsze miał smykałkę do pozyskiwania ciekawych głosów, w czym mógł mu tylko w swoim czasie dorównać Alan Parsons.
Na "Man On The Rocks" nie ma żadnej suity, są tylko piosenki. Konkretnie - aż jedenaście. Jest w czym przebierać. "Najgorsze", że większość to piosenki bardzo dobre lub jeszcze lepsze. No, może nieco słabiej sprawy się mają gdzieś tam pod koniec albumu. Można odnieść wrażenie , że to co mniej efektowne Oldfield przepychał miotełką wgłąb korytarza (nudnawe "Irene"czy "Following The Angels")  Albowiem, pierwszych osiem, to stadiony świata - używając retoryki futbolowej.
Całość rozpoczyna witalny i zarazem singlowy "Sailing". Numer ten jest tak pełen świeżości jak wypoczęty Oldfield budzący się każdego ranka na swoich Bahamach. Palmy, białe gorące piaski, krystaliczna niebieska woda - w takim otoczeniu Spiller i Oldfield nagrali także teledysk do "Sailing". W podobnej otoczce zrealizowali ponadto wszystkie pozostałe piosenki. Może właśnie dlatego są tak pozytywne, nawet jeśli nad większością z nich rozciąga się nuta nostalgii i melancholii. Być może także nowe siły nastały wraz z powrotem do dawnego, i co tu dużo mówić, macierzystego Virgin. Temuż koncernowi muzyk zawdzięcza przecież bardzo wiele, żeby nie powiedzieć wszystko. A teraz "zabawa" rozpoczyna się od nowa.
Nie zastanawiałem się nad tym czy "Man On The Rocks" przyniesie kolejne epokowe "Moonlight Shadow", "Shadow On The Wall" czy "Foreign Affair". Czasy już nieco inne. Dzisiejsze piosenki przemawiają zgoła inaczej. Konkurencji jednak Oldfield obawiać się nie musi, bo nikt mu w tej materii wciąż nie zagraża. Szkoda tylko, że minął popyt na "wyrobionych odbiorców". W świecie ogłuszonym zalewającą zewsząd papką i sieczką, ze świecą wypatrywać poszukiwaczy skarbów o jakich maestro Oldfield nadal zabiega. Obawiam się, że przepiękne "Moonshine", "Castaway", "Dreaming In The Wind", "Man On The Rocks" czy "Nuclear", przyjdzie jego zagorzałym fanom jedynie posłuchać w zaciszach domów zbitych ze starych desek. Na klubowe parkiety takim cudeńkom mówi się wstęp wzbroniony.
Na próżno także szukać tej płycie dobrych notowań. Mainstreamowe pióra nie interesują się poczynaniami artysty od co najmniej dwóch dekad, ciągle mu wtykając szpilki za zuchwałą kontynuację tych "przeklętych dzwonów".
Na "Man On The Rocks" co najmniej dwie/trzecie, to wykrojone gotowce na single. Nic tylko garściami brać. Trzymajmy kciuki, bo być może ...

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Eternal Seeker w Lipiec 22, 2016, 19:16
"Dzwony rurowe" usłyszałem 1974 w radio ,winyla kupiłem w 1975 ,kosztowało mnie to 2 -3 tygodnie
pracy w OHP w Zakładzie Zieleni Miejskiej przy strzyżeniu żywopłotów .
Byłem na etapie Black Sabbath i Led Zeppelin ale Oldfield też był niezły .... wtedy :-)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 22, 2016, 19:27
Zazdroszczę, ja zaczynałem słuchac od połowy 80tych lat :(
I było to coś w stylu  "Moonlight Shadow", "Shadow On The Wall" , "Foreign Affair".
Do reszty dorosłem nie tak dawno niestety :-[
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Lipiec 28, 2016, 20:47
Historia jak powstawała płyta TB
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Sierpień 09, 2016, 00:01
 
Według informacji przekazanych przez Mike'a Oldfielda materiał na nową płytę został ukończony. Roboczo płyta nosi tytuł "Return To Ommadawn" i stanowi ona powrót do korzeni. Na płycie nie usłyszymy elektronicznych instrumentów.  :)
Dokładna data premiery nie jest jeszcze znana. Prawdopodobnie będzie to końcówka 2016 roku.  :(
Dzięki uprzejmości Mike'a Oldfielda mniej więcej wiemy czego można się spodziewać. Prawdopodobnie będzie to powrót do korzeni czyli długie kompozycje z wykorzystaniem tradycyjnych instrumentów. Mike zakupił nowe instrumenty m.in. nowe gitary, instrumenty perkusyjne. Pierwsza część będzie trwała 18 minut i jest już ukończona. Czekamy z niecierpliwością na efekt końcowy. ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 09, 2016, 05:09
A to zespół syna Oldfielda Luck'a
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 09, 2016, 05:13
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: wojtek41 w Sierpień 09, 2016, 20:02
Cześć Sławek. Miło Cię znowu czytać  :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Sierpień 09, 2016, 20:11
Hej Wojtek :)
Od piątku mam urlop 2 tygodnie , od niedzieli jestem sam w domu bo reszta w Polsce na wakacjach.
A dzisiaj telefon z pracy,że mam wracać bo pilna sprawa >:(
No i w czwartek do roboty k..... muszę iść tyle mojego :'(
Igrzyska i słuchanie muzyki poszło się.....
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: wojtek41 w Sierpień 09, 2016, 20:13
Ale dół..... :o 
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Sierpień 19, 2016, 23:39
Mike Oldfield to najlepszy muzyk z jakim dane mi bylo sie spotkac, niestety tylko lub aż muzycznie. ;D
Wielu z Was zna Mike'a pewnie z popularnych przebojów z wokalem  Moonlight Shadow, To France, Foreign Affair.
"Shadow on the Wall", który znalazł się na płycie "Crises" został napisany pod wpływem wieści z Polski o internowaniu Lecha Wałęsy. Utwór dramatyczny, wyśpiewywany przez Rogera Chapmana zdartym, pełnym desperacji głosem. Twierdzono ,że był dedykowany trudowi walki Polaków z komunizmem.
"Five Miles Out" na Liście Przebojów Trójki dotarł do pierwszego miejsca.
Utwór  zainspirowany został przykrą przygodą Oldfielda gdy w 1979 roku krótko po uzyskaniu licencji pilota jego samolot wpadł w gwałtowną burzę i Mike przeżył chwile grozy myśląc, że nie da rady się uratować. Traumatyczne przeżycie było tak wielkie, że uczynił je głównym tematem tego albumu. Opis ucieczki z zabójczej burzy to jedna z najciekawszych kompozycji spośród piosenek Oldfielda.
Unikalną cechą płyty są stosowane przez Mike'a vocodery, nadające głosowi wokalisty syntetyczne brzmienie.
No i Islands utwór tytułowy, chwytliwy, ale zaaranżowany z dużą klasą, zaśpiewała – znakomicie, z iskrą, z pasją – Bonnie Tyler.
Anita Hegerland wtedy sympatia Oldfielda ;) pięknie śpiewała ,,North Point" i ,,The Time Has Come.
Od tych wpadających w ucho utworów zaczynałem, dziś rzadko do nich wracam chyba tylko z sentymentu. :)
https://www.youtube.com/watch?v=lNi1AdIYKIg
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Sierpień 19, 2016, 23:50
Cytat: merlin1973 w Sierpień 19, 2016, 23:39"Shadow on the Wall", który znalazł się na płycie "Crises" został napisany pod wpływem wieści z Polski o internowaniu Lecha Wałęsy.

W Teleexpresie mówili, że na cześć Jarosława  ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Październik 27, 2016, 20:26
Cytat: merlin1973 w Lipiec 22, 2016, 19:13Zaczynamy od końca.
MIKE OLDFIELD - "Man On The Rocks" - (2014)

Ze wstydem przyznam, że do dzisiaj nie słyszałem tej płyty.
Tak mi się spodobała, że leci drugi raz z rzędu  :)
Fajny ten Tidal  :D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Październik 27, 2016, 20:33
Da się słuchać  ;) gra poprawnie zwłaszcza z winyla :)
Wielu ją krytykuje  >:(
Że niby popowa ;) lepsze pewnie by były kolejne dzwonki co?
Ale nie dla mnie ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: MAC w Październik 27, 2016, 20:43
Dzwonki to już trochę mi się osłuchały :)
Teraz u mnie na topie stare dobre Crises  8)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Październik 27, 2016, 21:40
Cytat: masza w Październik 27, 2016, 20:43stare dobre Crises
Kiedyś 30 lat temu słuchałem z tej płyty tylko-,,Moonlight Shadow" ,,Foreign Affair" ,,Shadow on the Wall"
  Dziś wolę ,,Crises" :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Październik 27, 2016, 21:44
Wstyd się przyznać ale ja dopiero poznaję Oldfielda (znałem oczywiście Dzwony i kilka przebojów) bo zazwyczaj wydawał mi się zbyt grzecznym artystą a ja miałem na takich długo alergie ;) Dziś już ciut inaczej.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 30, 2016, 22:13
Szukając informacji na temat przyszłej płyty znalazłem wywiad z przed 15 lat gdy zaczynał swój nowy ,następny rozdział rodzinny z Fanny Vandekerckhove.
On wtedy już po dwóch małżeństwach z  Sally Cooper i z Anitą Hegerland mając 48 lat poznał o połowę młodszą Fanny. ;)

Pod koniec lat 90' poszukiwania szczęścia doprowadziły go do długich narkotykowo-alkoholowych libacji na wyspie balang - Ibizie.
  Żeby znaleźć sobie partnera dał ogłoszenie w kąciku samontych serc w niedzielnej gazecie. Odpowiedziała mu amerykańska rozwódka, Amy Lauer i rozpoczęli burzliwy, dwumiesięczny romans.
  Po tym jak się rozstali, Amy opowiadała o ich masowych kłótniach i o jego alkoholowych i narkotykowych hulankach.
  Jeszcze w trakcie tego burzonego związku znalazł Fanny. Pierwszy raz spotkał ją na Ibizie, gdzie spotykała się z właścicielem hotelu. Zaczęli się widywać, z daleka i z bliska i w końcu Fanny przeniosła się do jego wiejskiej posiadłości.
W szczerym wywiadzie dla The Mirror przyznaje się "Nie powiedziałbym, że jestem alkoholikiem, ale raczej stwierdziłbym, że jestem zależny od alkoholu.
  "Nie mogę zasnąć bez odrobiny alkoholu. Nie chodzi o spirytus ani o butelkę whisky, tylko o piwo lub butelkę wina
  "Robi się źle, kiedy jestem zestresowany - chcę więcej i więcej i odchodzę od zmysłów. To się zdarza coraz częściej w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
  W zeszłym tygodniu Oldfieldem zawładnął tak intensywny alkoholowy szał, że jego francuska przyjaciółka - Fanny Vandekerckhove - wezwała na pomoc policję.

Jego szczerość powala, kiedy robiąc skręta przyznaje: "Kiedy wypiję za dużo, staję się bardzo przewrażliwiony i najmniejsza błahostka potrafi mnie wkurzyć.
  "Jestem zaborczy i bardzo zaborczy w stosunku do Fanny. Jest piękną dziewczyną i faceci ciągle się za nią oglądają a to doprowadza mnie do szaleństwa."
  Zazdrość wyszła z niego po zbyt wielu drinkach na czymś, co miało być kolacją w romantycznej restauracji. Szybko mała sprzeczka przerodziła się we wściekłą bójkę. 48 letni gwiazdor przypomina sobie ten wieczór ze wstydem - ale także cieszy się, że może to w końcu z siebie zrzucić
  Podczas gdy opowiada, 24-letna Fanny trzyma go za rękę. Mike mówi: "Wydało mi się, że Fanny obejrzała się na kogoś w restauracji i to mnie rozjuszyło. Oboje byliśmy pijani, a to jeszcze pogorszyło sprawę."
  Scena alkoholowej rozpusty rozpoczęła się w restauracji niedaleko nowego domu Mike'a w Henley nad Tamizą w Oxfordshire.
  Jako że kłótnia się wzmagała, Fanny wybyła na zewnątrz, żeby złapać taksówkę do domu. Za nią jechał jej sławny kochanek - zdesperowany, pragnący wszystko naprawić. Ale jak tylko przekroczył próg ich rezydencji, kłótnia rozgorzała na nowo.
  Pozwalając sobie na ironiczny śmiech, Oldfield mówi: "Rozpoczęła się kłótnia na temat, kto wypije ostatnie piwo, jakie mieliśmy. Ona je piła, a ja próbowałem jej je zabrać.
  "Wkurzyłem się, a ona jeszcze bardziej. Oboje byliśmy dla siebie tak przykrzy, jak tylko można.
  "Oboje wrzeszczeliśmy. Chwyciłem ją za ramiona i w końcu zamknęła się w łazience. Próbowałem wyważyć drzwi z kopa, ale poddałem się - nie mogłem. Rzucałem się na nie, ale nie ustąpiły.
  "Chciałem tylko z nią porozmawiać, uściskać ją, ale ona nie wiedziała o tym i dlatego tak się wkurzyłem. Odchodziłem od zmysłów."
  Kiedy Fanny się przemaga, żeby opowiedzieć o tej przerażającej nocy, jej ręce się trzęsą. Nie udaje jej się zrobić skręta - zostawia to Mike'owi.
  Fanny zaprzecza: "Złapał mnie za ręce, a ja jego. Tak to się dzieje jak jesteś wściekły, kiedy jesteś pijany. Wszystko jest 10 razy gorsze. Spanikowałam, nie wiedziałam co zrobić. Pobiegłam do łazienki. Byłam przestraszona, cała we łzach, więc zadzwoniłam po policję przez komórkę. Potrzebowałam pomocy"
Kiedy policjanci przyjechali, muzyk odszedł - ulotnił się do pobliskiego domu swojej osobistej asystentki aby ochłonąć.
Załamana Fanny zameldowała się w hotelu i nie odpowiadała na SMSy, które słał jej chłopak.
  "Desperacko próbowałem ją zatrzymać", mówi Oldfield. "Nie odbierała telefonów więc wysyłałem jej SMSy o tym, że zgłupiałem, zidiociałem. Na początku nie chciała ze mną rozmawiać, ale ja trwałem przy swoim. Dwa dni po kłótni w końcu porozmawialiśmy i Fanny poprosiła mnie żebyśmy wrócili do siebie. Byłem zachwycony - nie mogłem już dłużej czekać.
  "Powiedziałem jej, że miałem dołka i obiecałem, że zasięgnę pomocy w walce ze stresem i alkoholem. To było wspaniałe, jak znowu się zeszliśmy - oboje płakaliśmy."
  Jakby tego było mało, pracownica stajni z jego półtora milionowej posiadłości zaczęła mu grozić, po tym jak Fanny jej się zwierzyła. To tylko zwiększyło stres Mike'a.
  Oldfield szuka pomocy w Klinice Artystów w centrum Londynu. Klinika założona przez piosenkarkę Sandie Shaw specjalizuje się w pomaganiu ludziom z showbusinessu.
  Oldfield przechodzi kurs z doradztwem i psychoterapią, co ma mu pomóc przestać pić. Uczy się jak zachowywać kotrolę nad piciem.

Trzymając ją mocno za rękę, uśmiechając się szeroko kiedy patrzy jej w oczy, mówi: "Bardzo się z Fanny kochamy. To jest bardzo namiętny związek.
  "Kiedy się kochamy, to się kochamy a kiedy się nienawidzimy, to się nienawidzimy. Czasami to się dzieje jednego dnia. Rano miód na serce, po południu wrzaski typu: 'Nie chcę cię już widzieć do końca moich dni'.
  "Ale wieczorem znowu jest wszystko w porządku. Oboje jesteśmy bardzo porywczy.
  Kiedy, rok temu, Fanny odkryła, że jest w ciąży, szczęście tej pary wydawało się niczym nie zagrożone. Ale po trzech i pół miesiącach poroniła.
  Oldfield mówi: "Oboje byliśmy bardzo zadowoleni i szykowaliśmy się na narodziny.
  "Mieliśmy już imiona i zaczynaliśmy planować wszystko, kiedy nagle to runęło.
  "Po tym czuliśmy, jakby wszystko zwróciło się przeciw nam. Ciągle myśleliśmy 'dlaczego my?'
  Zaczęliśmy się pytać, czy powinniśmy być razem. Dzieliło nas to przez miesiąc.

Dziś wiemy,że ma dzieci Jake'a oraz Eugene z Fanny.
A ponad rok temu pierworodny syn Mike Oldfielda. Dougal Oldfield zasłabł podczas pracy i zmarł chwilę potem. Syn kompozytora był asystentem edycji w studiu filmowym. Początkowo policja traktowała jego śmierć jako podejrzaną, ale jak podaje ,,Telegraph" – wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że 33-letni syn muzyka zmarł z przyczyn naturalnych. Śmierć w tak młodym wieku wydaje się jednak dziwna. Nie wiadomo, czy Dougal chorował na coś przewlekle.
A o nowej płycie cisza  :(  może na Święta?
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 30, 2016, 22:31
 ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Al Capone w Listopad 30, 2016, 23:35
Z pewnością jedną z najbardziej niedocenianych płyt Oldfielda jest moim zdanie "Amarok".
Płyta bardzo zróżnicowana, zaskakująca słuchacza, przynosząca wiele zwrotów akcji.  Melodyjny Oldfield za chwilę staje się eksperymentatorem. Znam tą płytę na pamięć i nigdy się na niej nie nudzę. Szczerze polecam bo to jest jednak trochę inny Oldfield niż ten z Dzwonów Rurowych. Lubię również "Guitars" lecz są to zdecydowanie spokojniejsze wody niż odpał i zabawy z dźwiękami w Amarok.


Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 08, 2016, 14:12
No to 20 stycznia usłyszymy nową płytę ;) Return to Ommadawn
   "Return to Ommadawn (Part one)"  21:10
   "Return to Ommadawn (Part two)"  20:57
                                        Total length:  42:07
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 08, 2016, 16:48
 ;)
https://vimeo.com/194807833
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 09, 2016, 01:13
https://vimeo.com/194708518
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 22, 2016, 17:49
https://www.youtube.com/watch?v=A_qE8RJh5iI
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Grudzień 22, 2016, 18:27
Smutne to,że Mike jest utożsamiany tylko z TB-ale po prawdzie sam na to zapracował  i sam się zaszufladkował. Ja i tak słucham jego muzyki ,niezależnie czy najnowszej jego produkcje  jest wybitna czy nie.Oby ta najnowsza mnie nie zawiodła bo jak wiecie album Ommadawn z 1975 roku to mój ulubiony w dorobku Mike'a a najnowszy materiał odnosi się do tego z 1975. Zobaczymy co wypichcił .
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 22, 2016, 18:55
Jedni lubią dzwonki inni piosenki ;)
Ja słucham wszystkiego, nie ma lepszej czy gorszej płyty, jest całość :)
Po prostu lubię jego twórczość całą ;D   raz mu się coś udało raz nie, tak jak w życiu ;)
Są znawcy , krytycy co im coś zawsze nie pasuję :( niech sami coś lepszego skomponują
wtedy mogą pogadać na temat muzyki  >:( każdemu nie dogodzisz :(
Po ostatniej płycie nie czytam recenzji, nie chce się denerwować. >:(
Teraz magluje Voyager i Guitars, wyciszam się przy tym.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Hubertrs w Grudzień 22, 2016, 19:39
Czy nikt nie lubi mojej ulubionej "music of the spheres"?
A co do odgrzewanych kotletow, to jak na muzyka ktory splodzil tyle dobrych utworow, ostatnio sporo odgrzewa.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 22, 2016, 20:19
Cytat: Hubertrs w Grudzień 22, 2016, 19:39ostatnio sporo odgrzewa
to danie nie grzane :)
https://www.youtube.com/watch?v=YgpS6dQVHbg
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Al Capone w Grudzień 22, 2016, 22:06
Ta śpiewająca kobieta ma całkiem męski głos :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Grudzień 22, 2016, 22:07
Cytat: Al Capone w Grudzień 22, 2016, 22:06
Ta śpiewająca kobieta ma całkiem męski głos :)
Jak zamknę oczy i tylko słucham ,to ten głos jest fajny.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 22, 2016, 22:55
A pan się nie podoba???
Kołysanka na dobranoc :)

https://www.youtube.com/watch?v=D0yE_jMb4dA
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 26, 2016, 00:00
Paweł dla Ciebie ;) takie sobie wykonanie  :)
https://www.youtube.com/watch?v=yO2Q4sQN0Os&list=RDyO2Q4sQN0Os#t=560
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Grudzień 26, 2016, 07:10
 ;D Fajne .....takie dzwony rurowe bez dzwonów rurowych. Zaskakujące  są niektóre pomysły brzmieniowe -w końcu to okrojony skład. Jedno co mnie martwi to powaga na twarzach wykonawców -co to pogrzeb? ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 28, 2016, 18:27
https://www.youtube.com/watch?v=6_-XxZtz6hg
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Styczeń 08, 2017, 20:35
Lata lecą , czas ucieka.

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: maciek1 w Styczeń 22, 2017, 07:34
"Return to Ommadawn" jest! Jak dla mnie to jest to czego oczekiwałem od Mike'a po rozczarowaniu całkowitym "Man on the..." A i wcześniej bywały Jakieś Luny itp. Music of the Spheres była bardzo ok, ale reszta jak dla mnie kiepska. Ale - jak dla mnie:) Jestem jak wielu miłośnikiem jego pierwszych czterech płyt w zasadzie, choć z rozpędu i kolejne w latach 80-tych (rewelacyjny "wypadek przy pracy:" The Killing Fields") i fragmenty początku 90-tych dawały radę (np. TB II). Trwa to "winylowo" czyli 2x20+ minut i jest to pięknie wypełniony dźwiękami czas! Amarok, który według Mike'a miał być wtedy takim Ommadawn II nawet nie ma startu do tego co jest tutaj. Dla miłośników - must have! Dla krytyków - wszystko już było:)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Kwiecień 05, 2017, 15:38
Kilka jeszcze się uchowało  :'(
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: tatachabera w Kwiecień 05, 2017, 15:58
Cytat: merlin1973 w Kwiecień 05, 2017, 15:38Kilka jeszcze się uchowało 

Piękna kolekcja!
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 14, 2017, 15:43
Jutro urodziny 64 obchodzić bedzie Mike Oldfield  :)
Ale nie o wieku a o ostatniej płycie która wyszła w styczniu a
chodzi dokładnie o "Return To Ommadawn".
Przesłuchałem ją kilkanaście razy, pierwsze odsłuchy nie przekonały mnie :(
dopiero teraz powoli zaczyna do mnie docierać.
Nie napisze recenzji bo byłaby nie obiektywna jako,ze to mój idol  :o
Ale mój kolega Andrzej Masłowski napisał i pozwolił mi ją opublikować u nas :)

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: WOY w Maj 14, 2017, 17:34
Bardzo ładna jest recenzja Twojego kolegi. Widać że to prawdziwy fan.
Są jednakowo i tacy co uważają tą płytę za mocno przeciętną, nawet słabą. Pozwolę sobie wkleić recenzję Pana Wojciecha "Foreth" Bierońskiego. Oto ona:
 
"Żyjemy w czasach dużej swobody artystycznej. Dzięki powszechnemu dostępowi do informacji popularyzować można właściwie wszystko, na co twórca ma ochotę. Wolno przeczyć oczywistym trendom, ignorować rady autorytetów i stawiać na pomysły, zdawałoby się, karkołomne. Wystarczy, że artysta znajdzie klucz, by dziełem zainteresował się odbiorca. A tym kluczem często jest nostalgia.

Jej siłę widać dobrze na przykładzie platform crowdfundingowych. To dzięki nim upowszechniają się pomysły - nazwijmy to - nieoczywiste. Wielkie powroty na poły już zapomnianych twórców i serii odnotowały w ostatnich latach szczególnie branże filmowa i gier video. Mamy zatem dobre czasy dla wszystkiego, co wspomina się... no właśnie, z nostalgią.

Ów marketingowy wymiar nostalgii sprawia, że bywa ona prawdziwą siłą napędową  przedsięwzięć artystycznych. Czasami jednak obietnica wskrzeszenia dawnych emocji kończy się rozczarowaniem. Dawna magia nie działa, ponieważ działała tylko w konkretnym czasie, miejscu i kontekście. Tym samym obietnica okazuje się złudzeniem, o czym odbiorca najczęściej przekonuje się w momencie, gdy wydał już pieniądze.

Dlaczego o tym piszę? Zaryzykowałbym tezę, że podobny zamiar miał Mike Oldfield. Oczywiście nie chodzi mi o jakiś misterny plan wydudkania słuchacza, lecz wyłącznie o to, że Return to Ommadawn na papierze wygląda na podręcznikowy przykład dzieła, które usiłuje wypłynąć na nostalgii. Ile tu obietnicy! Tytuł sugeruje sequel wspaniałego albumu z 1975 r. Okładka, choć nieco kiczowata, znamionuje klasycznie oldfieldowy klimat. Do tego dochodzi podział na dwa długie utwory, zatytułowane rzecz jasna Part 1 i Part 2. Brzmi to wszystko jak manifest. Będę puszczał do was oczka - zdaje się mówić fanom Mike Oldfield.

I faktycznie, na nowym albumie "oczek" dostrzec można mnóstwo. Nawiązania do charakterystycznej wokalizy z Ommadawn? Check. Zapętlony temat na bębnach po finałowej sekwencji pierwszego utworu? Check. Znajomo brzmiący dziecięcy chórek i okrzyk "Hey and away we go"? No jasne. Mnogość rwanych, szarpanych solówek? Pewnie, że tak. Do tego jeden z tematów gitarowych wygląda na mały ukłon w stronę tytułowej kompozycji z Voyagera.

Marketingowo Oldfield przemyślał to więc wzorowo. Wszystko, co wyróżniało pierwszy Ommadawn, na nowym wydawnictwie w jakiś sposób powraca, a przynajmniej powrócić próbuje. Zawory nostalgii odkręcono na maksa; pod tym względem jest to przemyślany projekt o określonym celu. Słuchacz ma wspomnieć stare dobre czasy i, wiedziony aurą sequela świetnego albumu, kupić Return to Ommadawn.

I wszystko byłoby okej, gdyby nie jeden mały problem. Na tej płycie brakuje dobrej muzyki.

Gdy już wygrzebiemy się spod zwałów nostalgii, szydło z wora wychodzi niestety szybko. Ciężko na nowym Ommadawnie znaleźć cokolwiek, na czym można zawiesić ucho - i aż samemu trudno mi w ten wniosek uwierzyć, bo przecież folk jest muzyką, która wyjątkowo łatwo zostaje w głowie słuchacza. Brak siły wyrazu zahacza tu jednak o poziom dosyć rażący. Trudno nawet powiedzieć, że płyta "ma momenty", mimo że po kiepskiej pierwszej kompozycji, w drugiej od czasu do czasu robi się ciekawiej, a struktura ponad dwudziestominutowego utworu zaczyna przypominać coś względnie sensownego. Generalnie jednak wieje nudą. Gdy słucham Return to Ommadawn, mam przed oczami obraz Mike'a Oldfielda, który siedzi sobie w swojej rezydencji na Ibizie i nie wiedząc, jak spędzić lato, które trwa tam cały rok, postanawia nagrać płytę, nie mając na nią specjalnie pomysłu.

Najbardziej in minus zaskakuje chyba ubogość aranżacyjna. Artysta przez całą swoją karierę podążał raczej w kierunku przeciwnym. Tworzył czasami lepsze, czasami gorsze, czasami ambitniejsze, a czasami bezpieczniejsze, ale zwykle pięknie i bogato zaaranżowane kompozycje. Bywało, że nie stronił od minimalizmu, ale był to minimalizm perfekcyjnie uchwycony, wpleciony w spójną muzyczną narrację. Na tym tle spora część Return to Ommadawn brzmi jak demo, i to takie demo, którego lepiej nie pokazywać potencjalnemu wydawcy. Poszczególne fragmenty składające się na długie suity wydają się jakby ukończone w połowie, połączone są chaotycznie, a i melodycznie mogłyby czasem czymś zaskoczyć. Brakuje pierwiastka magii. Większego wysiłku artystycznego.

O tego typu płytach często mówi się, że są "dla prawdziwych fanów". Pojawiły się już zresztą recenzje, w których takie zdanie pada. W tych określeniach jest coś deprecjonującego. Sugerują bowiem, jakoby ów fan miał mniejsze oczekiwania niż reszta i można mu było wcisnąć wszystko. Na przykład album, który miał potencjał na wysokiej klasy odgrzanego kotleta (i piszę to bez cienia ironii, to komplement!), a który tę szansę popisowo marnuje.

Return to Ommadawn to płyta zagrana na niezwykle wesołą nutę ("jedynka" o wiele bardziej niż tajemnicza i enigmatyczna). Czuję po niej jednak raczej przygnębienie. Zaliczam się do wiernych fanów Oldfielda. Jego wczesne dzieła wraz z późniejszym Voyagerem to dla mnie kanon muzyki folkowej, a wpadające w ucho piosenki artysty z lat osiemdziesiątych często są moim muzycznym towarzyszem w podróży. Return of Ommadawn jako "płytę dla fanów" trudno mi jednak polecić. Nostalgia to potężna siła, ale nie aż tak potężna, by można nią usprawiedliwić album stuprocentowo w duchu progresywno-folkowego dorobku artysty, ale w gruncie rzeczy niestety mocno przeciętny."

http://mlwz.pl/recenzje/plyty/18124-mike-oldfield-return-to-ommadawn

Od siebie dodam że jest mi bliższa.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Maj 14, 2017, 17:51
No i wiadomo, jeden rec podszedł do albumu emocjonalnie bo lubi a drugi dystansował się od początku. Takie życie.
Moim zdanie płyta niezła, fajna ale nie wysłucham jej drugi raz zbyt prędko. Jest tyle innych, ciekawszych na które musi starczyć czasu.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Maj 14, 2017, 17:51
Hmm a gdzie jest ta pozytywna recenzja ? Bo na razie mamy głos sceptyczny
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Maj 14, 2017, 17:53
Cytat: miniabyr w Maj 14, 2017, 17:51
Hmm a gdzie jest ta pozytywna recenzja ? Bo na razie mamy głos sceptyczny

W wątku obłok ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Maj 14, 2017, 18:17
Merlin wklej recenzję  tu !
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 14, 2017, 18:42
Recenzja Andrzeja Masłowskiego.
Był taki czas, kiedy Mike Oldfield nosił się z zamiarem nagrania drugiej części "Ommadawn". Skończyło się jednak nietrafionym "Amarok". Jednak plany odłożone na później wreszcie po ponad ćwierć wieku zostały zrealizowane. Dla spełnienia ponoć wynikającego z przypływu chwili, ale też chyba trochę na utarcie nosa niedowiarkom, iż tego wybitnego Artystę nie tylko stać na kolejne epizody Dzwonów Rurowych. Fakt, Oldfield myśli już o czwartej części, ale póki co, do sprzedaży trafiło "Return To Ommadawn". Przepiękne, wielobarwne, nawiązujące brzmieniem i bogactwem instrumentów do jego dzieł z lat siedemdziesiątych. A więc do początków kariery i epoki bezpowrotnie minionej, kiedy to realizował się w wielowątkowych dziełach, typu: "Tubular Bells", "Hergest Ridge" czy właśnie "Ommadawn". Każde stanowiło za suitę, i tylko z uwagi na ograniczenia nośnika winylowego muzyk dzielił je na dwie podobnych rozmiarów części. "Return To Ommadawn" pod tym względem zachowuje dawną tradycję. Muzyczną także.
Chyba nikt nie spodziewał się takiej płyty. Tak cudownie staroświeckiej. Z mnogością wykorzystanych instrumentów (gitara, mandolina, harfa, flet, piszczałki, rytualne bębny, organy, melotron, bandżo, ukulele, i można by tak jeszcze długo....), na których to wszystkich tradycyjnie zagrał we własnym domowym studio. Zresztą nie tylko, całość również skomponował, zaaranżował i wyprodukował.
Po ponad czterdziestu latach od pierwszej "Ommadawn", która uchodzi za jedną z dwóch najważniejszych Oldfieldowskich płyt, przyszedł czas na udowodnienie sobie i innym, że wciąż potrafię.
Dwa razy po nieco ponad dwadzieścia minut muzyki, w której zawarte zostało wszystko, co charakterystyczne dla dawnych osiągnięć Oldfielda, a przy tym całość urzekająca świeżością. Choć mówimy przecież o albumie wyzbytym wszelakiego rodzaju komputerów, elektroniki i innych diabelstw, do których tak mocno ciągnęło naszego bohatera nie tylko przecież w latach ostatnich.
Powstała muzyka elegancka, nasączona delikatnością, nieopisywalnie uroczymi motywami i melodiami. Chciałoby się rzec - bliska dziełu z 1975 roku, a przecież można pójść dalej i niczym nie ryzykując dodać: równie zachwycająca.
"Return To Ommadawn" zachowuje podobną konstrukcję, dramaturgię i dawny urok. Od samego początku wiedziałem, że przede mną coś niezwykłego. Od pierwszych taktów akustycznej gitary i klawiszowych pasaży, a później jeszcze tego charakterystycznego basu - wyjętego niczym z końcowej fazy pierwszej części "Dzwonów Rurowych". Ach, a to dopiero kilka najwcześniejszych minut. Później dochodzi mandolina, a z każdą kolejną chwilą inne instrumenty. Oldfield wachluje nastrojem, raz tonuje, by za moment pograć pełnią barw. Główny motyw kompozycji w zasadzie nas nie opuszcza, a jednak częste zmiany tempa i bogactwo instrumentarium trzymają słuchacza w napięciu, nie tracąc jego czujności nawet na ułamek sekundy. Gdzieś na około siedem minut przed końcem do głosu dochodzą afrykańskie bębny, dziecięcy chór i ponownie na pierwszym planie staje gitara akustyczna, która inicjuje finałową fazę pierwszej części. Nieco później ten akustyczny instrument już tylko tworzy podkład, a pierwsze skrzypce przejmuje malownicza gitara elektryczna. I gdy wydaje się, że zaraz wszystko wybuchnie, następuje długa chwila ukojenia. I tak już do samego końca, przez nieco ponad dwie minuty. Niezwykły folkowy temat, wyczarowany fletem, akustyczną gitarą, malowniczością natury. Cudo.
Podobnie rzecz się przedstawia w drugiej części albumu, ale to już proszę w domowym zaciszu, bez zbędnych słów...
Czarująca, malownicza, anachroniczna, cudowna płyta. Jak wielbię tego faceta, tak mimo wszystko nie spodziewałem się.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Marzec 12, 2018, 07:54
Laski zrobiły z tego trochę jazgotu, ale w sumie bardzo fajnie im to wyszło.

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 01, 2019, 21:52
Nawet fajna muzyka  :o dlaczego właśnie tutaj?  ;)
Zna ktoś ???
https://www.youtube.com/watch?v=mNqJSlL3tk8
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 01, 2019, 22:04
15ego maja Oldfield skończył 66 lat.  W ten też dzień dostałem od Kangie super PW którą dopiero dziś odczytałem  :) Jeszcze raz dziękuje  ;)
Oldfield nic nie wydaje i chyba nie wyda  :'(
To se kupie coś co nie daleko spadło od jabłoni.
https://www.youtube.com/watch?v=19-zi4yKnIE
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Lipiec 01, 2019, 22:05
Cytat: merlin1973 w Lipiec 01, 2019, 21:52dlaczego właśnie tutaj?  ;)
Syn ojca to skomponował :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 01, 2019, 22:07
Cytat: rudy-102 w Lipiec 01, 2019, 22:05Syn ojca to skomponował
Brawo :)  nawet dobrze mu to idzie. 
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Therion w Lipiec 01, 2019, 22:47
Cytat: merlin1973 w Maj 14, 2017, 18:42"Return To Ommadawn"

Jakiś rok temu kupiłem tego winyla, posłuchałem i... zamówiłem przez Internet drugi egzemplarz. Moje najważniejsze płyty mam zdublowane. Ta, już po jednym odsłuchu dołączyła do grona najważniejszych.

Jest dobrze nagrana oprócz sceny. Tzn ma scenę dźwiękową, ale nie taką po horyzont (znacie mnie, nie ma co teraz chrząkać). Mimo to, warstwa muzyczna absolutnie broni się sama. Każdy odsłuch tej płyty to święto moje i mojej 72-letniej sąsiadki, miłośniczki oper, która zawsze na tę płytę reaguje podobną wiadomością przez Messka: Adaś, to jest to co lubię, zrób głośniej!
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 02, 2019, 00:10
No płyta ma juz 2 lata a ja ją słuchałem moze z 5 razy tylko.
Musze mieć ochotę i być sam w domu. Nigdy nie słuchałem głośno.
Nadal po setnym odsłuchu dzwonków pierwszych powalają mnie.
Pamietam jak w latach 80tych spotkałem się z tą muzyką. Słuchałem jej na siłę, wolałem bardziej popowe przeboje niż kilkunastominutową suitę.
Gusta się z wiekiem zmieniają.  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Hubertrs w Lipiec 02, 2019, 00:36
Powiedz mi prosze, doaczego milosnicy Oldfielda krzywym okiem patrza na "Music of the spheres"?
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 02, 2019, 14:15
A to ciekawe pytanie.  Spotkałem się ze stwierdzeniem, że ta płyta to ,,Tubular Bells IV".  W finałowym utworze ,,Musica Universalis" jest nawet partia owych dzwonów rurowych.  Dla  znawców tematu rozpoznanie jego specyficznego stylu nie jest problemem. Akurat w tym przypadku ubarwienie dźwiękami symfonicznymi w wykonaniu Sinfonia Sfera Orchestra jest chyba plusem. Piszą też, że  jest to muzyka klasyczna okiem Mike'a Oldfielda.  Krzywym okiem patrzą na Tres Lunas czy Light + Shade.  Ale czy na Music of the Spheres ?  Ilu specjalistów tyle opinii.  Ale też spotykam się  z opiniami nowych fanów Oldfielda, że bardziej im się podobają własnie te płyty. Nie słynne Tubular Bells , Hergest Ridge , Ommadawn czy Platinum. A własnie takie muzyczne eksperymenty.  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Hubertrs w Lipiec 02, 2019, 17:54
Tres Lunas mnie tez nie podchodzi ale music of the spheres to jedna z moich ulubionych plyt, nie mniej jednak nie wiem czym mnie urzekla, chyba dopisalem sobie do niej historie
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Sierpień 17, 2019, 22:01
Pierwsza i ostatnia  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: wiki w Sierpień 20, 2019, 21:16
Merlin1973,
Taka oto muzyka dla Ciebie....
Utwór 3-ci...
Zespół Gong,
Płyta Downwind.....

Track 3 produced by Pierre Moerlen with Mike Oldfield

Ale słuchając tego utworu to cały Oldfield....
Polecam.... 😀😀😀
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: kefas w Sierpień 20, 2019, 21:25
Fajna płyta dawno jej nie słuchałem. Niestety mam tylko na plikach
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: wiki w Sierpień 20, 2019, 21:50
Fajna, fajna...
Ale dziś tylko jeden utwór się wysłuchało....
Bo jakaś nowość się pojawiła....
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Sierpień 21, 2019, 12:18
No faktycznie  :o  nie znałem tego  :'(
trzeba zamówić  ;)
Dzięki za podsunięcie  ;D
https://www.youtube.com/watch?v=Ocdkroq3reQ
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Luty 25, 2020, 21:59
Taki box mi się trafił na łowach:

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Luty 25, 2020, 22:00
...
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Luty 25, 2020, 22:08
To jest brytyjskie tłoczenie z 1976. Mam wznowienie Tubular Bells na CD z 2009 roku i do tej pory myślałem, że jest super wydane, że tak dobrze brzmi itd. Wydanie z boxa dźwiękowo miażdży cedeka. Wyrazistość przekazu, dynamika i szerokość sceny jest trudna do porównania. Po przełączeniu z płyty na CD ma się wrażenie, że sprzęt się nagle popsuł. I to wszystko na wkładce rezerwowej, która słabo wypadała w starciu z AT OC9.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Luty 25, 2020, 23:43
Super zakup. A, że tak gra musze sprawdzić   :o
Ja wszystko co jest w dobrym stanie kupuje Oldfielda  ;)
Ostatnio kupiłem na flohmarku Crises w stanie perfekcyjnym okładka i winyl za 1,50€  :)

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Luty 26, 2020, 06:58
Za to pudełko dałem 6€ :). Trochę pyka w niektórych miejscach, ale to mi na razie nie przeszkadza. Całości jeszcze nie miałem czasu posłuchać.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Luty 26, 2020, 08:14
Brzmi inaczej ten box ,bo to są inne mixy tych trzech pierwszych płyt Oldfielda . Na dodatek można słuchać  w kwadro .
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Luty 26, 2020, 10:27
No to trafił mi się smaczny kąsek :).
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Luty 26, 2020, 16:42
Płyty mają oznaczenie SQ QUAD.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Luty 26, 2020, 16:49
Tak o tym jest napisane  ;)
(,,Stereo Quadraphonic") to czterokanałowy system dźwiękowy do płyt winylowych. Został wprowadzony przez CBS Records (znany w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie jako Columbia Records) w 1971 roku. Wiele nagrań wykorzystujących tę technologię zostało wydanych na LP w latach siedemdziesiątych.  :o
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2020, 22:25
Czas leci 67lat dziś kończy.
By nie było nudno taka wersja  ;)
https://www.youtube.com/watch?v=DzLWxsu4x-A
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: filok w Listopad 17, 2020, 21:25
Witam
spotkał się ktoś z wydaniem płyty Mike Oldfielda- Music Of The Spheres na winylu ?
szukałem ale same CD
na Discogs również same CD
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Listopad 17, 2020, 22:25
Niestety funkcjonuje ten album tylko na cd .
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: filok w Listopad 17, 2020, 23:00
Wielka szkoda
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 17, 2020, 23:20
Dokładnie  :( 
Ta akurat nie wyszła na winylu. Ale nie tylko ta bo  Light + Shade i tez  Tres Lunas.
Reszta jest  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: filok w Listopad 18, 2020, 08:56
Wczoraj jak jej słuchałem na Tidalu jeszcze miałem nadzieję ale długie poszukiwania tylko potwierdziły moje obawy.Ale sama płyta może nie całkiem to 100% Oldfielda w Oldfieldzie ale naprawdę zacna
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: jjacek w Listopad 18, 2020, 18:56
Dawno nie sluchalem... :-\
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Listopad 18, 2020, 19:00
Nie wiem co jest z Supertramp, ale ja mogę ich słuchać tylko z winyla.Z cyfry po prostu mnie wkurwia :(
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Listopad 18, 2020, 19:02
Sorry.Nie na temat  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: filok w Listopad 19, 2020, 09:02
Ja wczoraj The Songs Of Distant Earth też bardzo ciekawa płyta
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 03, 2020, 21:30
Ludzie maja całe dyskografie.  :o
https://www.youtube.com/watch?v=ns8O7_Ohrew&t=2s
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Grudzień 03, 2020, 21:35
Mam to na cd(Amarok) i to jest jedyna forma dla tego albumu ! On ma coś ok 60 minut . Tego nigdy nie powinno się wydać na jednym winylu !  Koszmarne brzmienie . No chyba ,że ma to mieć wartośc kolekcjonerską . Ja mogłem Amarok kupic na winylu ,ale to nie ma sensu .
Amarok to ostatnia płyta Oldfielda którą naprawdę lubię !
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Grudzień 03, 2020, 22:10
W Niemczech Oldfield był i jest bardzo popularny :) w latach 80tych koncertował w co drugim mieście.
Dlatego tyle winyli jest na rynku. Mozna trafic wszystko za 5€   ;) mozna tez z oryginalnymi autografami które rozdawał po koncertach. Dziś to rarytasy takie winyle podpisane a z dedykacją to juz całkiem  ;D

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Maj 15, 2021, 20:00
Halo, halo... merlin, zawiodłem sie na Tobie...  ;)

Dzisiaj przecież mistrz kończy 68 lat!!!  :np:

Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2021, 20:11
Spokojnie masza ;) wszędzie trąbią to  nie chciałem znowu zanudzać, że mój ojciec chrzestny urodziny ma.  ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Czerwiec 27, 2021, 12:36
 ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: wiki w Czerwiec 27, 2021, 18:43
Merlin1973, kupiłeś Gonga..... Super.... 😀
Podoba się?
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Czerwiec 27, 2021, 22:00
Dzieki Tobie  ;) do tej pory słuchałem na yt , teraz juz mam.
Wczoraj na rynku sie trafił znaczy sam wpadł na mnie  ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Czerwiec 27, 2021, 22:05
No i jeszcze takie dziwadło  :o
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Czerwiec 27, 2021, 22:15
Cytat: miniabyr w Grudzień 03, 2020, 21:35Amarok to ostatnia płyta Oldfielda którą naprawdę lubię !
Dla mnie tą ere zamyka -Heaven's Open :)  fakt na wokalu sam Mike no i to ten album typu piosenkowy  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Październik 21, 2021, 13:45
Kilka lat minęło jak.... ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Październik 21, 2021, 13:48
Ale rocznica. Dobrze, że ktoś pamięta.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Październik 21, 2021, 13:56
Trzeba dziś posłuchać
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Listopad 11, 2021, 09:26
To ja się wkleję z Finem. Pekka Pohjola, basista, multiinstrumentalista. Na płycie z Mikiem pokazuje rodzajowe możliwości od jazzu, fuzzion, przez progresywność do jakiejś swojej, całkiem ciekawej muzyki. Na każdej ze stron, mamy po jednym utworze z każdego rodzaju/gatunku. Wychodzi mu to granie, bez popadania w sztampowość nawet w progresywnym rocku który lubi być zbyt podniosły, manieryczny. Muzyk zresztą ma dorobek i w Skandynawii jest znanym.

W składzie znajduje się polska śliwka. Włodzimierz Gulgowski, jazzowy pianista z towarzystwa Namysłowskiego, Urbaniaka.

No i Oldfield w 1976 r. okiełznany, bez zbytniej ilości Oldfielda w Oldfieldzie.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Listopad 11, 2021, 09:29
Było wczoraj w KChA  U+1F44D.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 11, 2021, 17:39
Cytat: Pboczek w Listopad 11, 2021, 09:29
Było wczoraj w KChA  U+1F44D.
Chyba w regionalnej filii bo centrala jest nadal w Warszawie. Swoja drogą sporo osób Bartkowi ten pomysł podebrało.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Listopad 11, 2021, 18:12

Nazwa dobra. U nas jest zaledwie Myślenicki KChA, bo KChA jest jeden i wiadomo gdzie. :)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 12, 2021, 16:58
Można wiedzieć o czym piszecie  :o
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 12, 2021, 16:58
http://m.youtube.com/watch?v=-65Ee58UCQw&list=RDaFdGBmwTEbk&index=10#menu
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 12, 2021, 18:09
Cytat: merlin1973 w Listopad 12, 2021, 16:58
Można wiedzieć o czym piszecie  :o
Proszę o tym http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3364.msg295602#msg295602
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 12, 2021, 18:34
Dziękuję  ;D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Listopad 12, 2021, 19:03
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2023, 12:06
Dziś 70 lat kończy  ;) mineło jak..... czas zapierd.....  ;D
https://www.youtube.com/watch?v=F7DRHhHi7E0
ja go słucham .... troche mniej czasu  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2023, 12:12
http://www.youtube.com/watch?v=9hRkyIszav8
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2023, 12:20
Za chwilę pół wieku skończy...
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2023, 12:47
Przed dwonkami miedzy innymi tak grał  :o
http://www.youtube.com/watch?v=BeWafu3KKD0
na basie oczywiście  ;)
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Maj 15, 2023, 20:17
Fajne to !  ;D  Takie nie oldfieldowskie -)
Ja kupiłem , w ramach RSD demo  Dzwonków na winylu . Pozycja raczej dla fanów - jakość momentami straszna , ale wrażenia ciekawe.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 15, 2023, 21:39
Pawle to jakieś krajowe wydanie? Pytam bo zastanowiła mnie obecność Iskry na okładce.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Maj 15, 2023, 21:45
Nie , absolutnie nie polskie.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 15, 2023, 21:54
Widziałem to w internecie ale mi jeszcze w ręce nie wpadło  :o
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Maj 16, 2023, 06:06
Cytat: miniabyr w Maj 15, 2023, 21:45
Nie , absolutnie nie polskie.
Miało być- niepolskie
Wspomnę tylko ponownie ,że jakość tego materiału momentami jest tragiczna . Czasem dźwięk się urywa, jest "pognieciony"  bo taśma była uszkodzona . To raczej materiał informacyjny i historyczny i o audiofilskich doznaniach nie ma tu mowy.
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 16, 2023, 08:15
Cytat: miniabyr w Maj 15, 2023, 21:45
Nie , absolutnie niepolskie.
Tym bardziej zaskakuje mnie na okładce widok naszej Iskry  :D
Tytuł: Odp: Mike Oldfield
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Maj 25, 2023, 17:48
50 lat minęło  ;)