Pat Metheny

Zaczęty przez wojtek41, Grudzień 20, 2015, 21:14

Poprzedni wątek - Następny wątek

wojtek41

Pat Metheny, a właściwie Patrick Bruce Metheny. Czyli wszystko o wirtuozie jazzowej gitary. )


rudy-102

Bardzo go lubie. Na cedekach i kasetach mam chyba wszystko. Na winylach zaczynam dopiero zbierać. Bardzo cenna postać. Mam chyba jeszcze nawet jego koncert z Jazz Jamboree nagrany na kasetę z radia.

wojtek41


tomasz_pianista

Ja mam chyba wszystko co z ECM na winylu, później jakoś mniej podchodzi mi jego muzyka. Byłem na koncertach w Bielsku, ogólnie postać chyba wszystkim znana. Najbardziej odjechane cenowo jest chyba Secret Story na winylu.

Dla mnie jest trochę zbyt "pozytywny" w muzyce, zawsze wolałem Abercrombiego, Townera, Frisella, Rypdala.

Niemniej polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=g_ip9ryiYcA

Dla mnie najlepsze płyty to te bardziej osadzone w jazzie, Rejoicing, Bright Size Life, Watercolors...Inne tytuły jak As falls witchita...czy Offramp to jednak trochę "background music". Oczywiście świetna muzyka, ale dla mnie za mało Muzyki w muzyce.

Metheny grał też na kilku wczesnych sesjach u innych artystów z ECM (Eberhard Weber, Gary Burton), kiedy jeszcze nie był gwiazdą.



Grupa ratowania poziomu.

wojtek41

#4
Label ECM, jest chyba najlepszym okresem w twórczości Pata. Choć w latach 80-tych nagrał dla Geffen świetne rzeczy ( Question and answer ) . Póżniej bywało róznie. Czasami zdecydowanie za słodko...Jednak ostatnio wraca do formy. )

rudy-102

Cytat: wojtek41 w Grudzień 20, 2015, 21:24
Cytat: rudy-102 w Grudzień 20, 2015, 21:22Jazz Jamboree
To chyba 1985 rok...?



Mogło by być. Jutro mogę przeszukać kartony z kasetami.

MarkN

Pat to Pat - zawsze jest w formie, bo jest on pracującym geniuszem - współczesny Mozart. Z muzyką różnie - ja już nie mam potrzeby słuchania jego płyt ani uczęszczania na jego koncerty, a proszę mi wierzyć, że byłem na kilku... Byłem na takim, że ludzie powychodzili...  :D Wszyscy byli przygotowani na program popowy, a Pat przywalił... zero tolerancji! Było to w trio! Ja pokochałem go za to, ale większość uciekła...  :D

Moje najlepsze i niezmiennie na topie rzeczy Pata to: Trio 99-00, Trio-Live, Q&A, Parallel Realities Live (projekt DeJohnette'a), The Road to You... może Offramp też? Sam nie wiem - wszystko się u mnie zmienia. Dziś lubię, a jutro już nie...!

gratefullde

No to dzisiaj, z racji pobytu w domu, odswieżymy sobie Pata co nieco. Zaczniemy od 99-00 a potem Unity Band.  Bardzo lubię te płytę.
Pata zacząłem kolekcjonowac na vinylu niedawno. I mam już sporo. Kilka pozycji mi jeszcze brakuje.
Generalnie kocham Methenyego w całości i nie wybrzydzam.
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

krzysiek

Bardzo lubię do czasu tych brazylijskich klimatów.
PMG, Bright Size Life, Watercolors, New Chautauqua, Wichita, Offramp i świetne Travels. Travels kupiłem za niewygórowaną cenę na winylu, mimo, iż wepchnięto sporo materiału na każdą stronę, płyty grają super.
Z nowszych zdecydowanie The Way Up.
Modwright KWI-200, Dynaudio Special 25, Chord Qutest, poprzednio na forum jako blackholesun

wojtek41

Moja przygoda z muzyką Pata, zaczęła się w 1983 roku od *Travels*. Chyba P.Kaczkowski puszczał ją fragmentami w PR 3. Zafascynowała mnie ta płyta. Nie wspominając, że takie granie było dla mnie wtedy nowością. Do dziś bardzo lubę jej posłuchac. )

wojtek41

Wspomniana "Travels". Tu w doskonałym japońskim wydaniu.


MarkN

Songs Is You - czyli Jack DeJohnette, Anthony Braxton, Pat Metheny, Lee Konitz, Miroslav Vitous... i inni - Woodstock Jazz Festival z 1981   http://www.douglasrecords.com/ReleasesSongYou.htm#back
Cenna rzecz - rzadko można spotkać tak wielkie indywidualności razem, a tu proszę - kreatywny jazz zagrany przez figury wielkie na wspólnym koncercie - jakość dżwięku płytki co najmniej dobra w remasterze z Douglas Records. Spontaniczność, kreatywność i improwizacyjne smaki...




wojtek41

Cytat: MarkN w Grudzień 23, 2015, 11:44Songs Is You
Zupełnie nieznana sprawa dla mnie. Trzeba się rozejrzeć. Mark, dzięki za podpowiedż. )

wojtek41

Wiem, że opinie co do tej płyty są podzielone. Jednak ja bardzo ją lubię. Otwierający Psalm 121/Flight of the falcon i zaraz po nim Daulton Lee, zwalają mnie z nóg. Właściwie uwielbiam płytę od pierwwszego przesłuchania w 1985 roku.
Jakie jest wasze zdanie ?

rudy-102

Zazdroszczę szczerze. Japońskie wydanie tej płyty. Kiedyś doznawałem istnych odlotów przy tej płycie.

wojtek41

Mówiąc szczerze, tylko raz widziałem promocyjne wydanie tej płyty, na białym labelu. Nie było wyboru. Musiałem kupic..... :)

wojtek41

Chyba na tej płycie pierwszy raz usłyszałem Pedro Aznar'a. Bynajmniej pierwszy raz zwróciłem na niego uwagę.

gratefullde

Cytat: wojtek41 w Grudzień 27, 2015, 22:46
Wiem, że opinie co do tej płyty są podzielone. Jednak ja bardzo ją lubię. Otwierający Psalm 121/Flight of the falcon i zaraz po nim Daulton Lee, zwalają mnie z nóg. Właściwie uwielbiam płytę od pierwwszego przesłuchania w 1985 roku.
Jakie jest wasze zdanie ?

Bardzo lubię tę płytę. Muzycznie mi odpowiada, świetny klimat. I jak zazwyczaj nie ekscytuję się Davidem Bowie tak tu jestem nim zachwycony, piękna ballada This Is Not America.
Swój egzemplarz płyty kupiłem na allegru. Pieczątka wydania pierwszego niemieckiego bodajże. Brzmi świetnie.


Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

Jakub

Czy ktoś ma Question & Answer w wersji CD i winylowej? CD jest zupełnie wyprane z basu i zastanawiam się, czy winyl jest w tym względzie lepszy.

miniabyr

Cytat: Jakub w Grudzień 28, 2015, 18:39
Czy ktoś ma Question & Answer w wersji CD i winylowej? CD jest zupełnie wyprane z basu i zastanawiam się, czy winyl jest w tym względzie lepszy.
Moja ukochana płyta Pat'a...Tak materiał jest wyprany z basu .Tak został zarejestrowany . Różnica miedzy cd a winylem jest przestrzeń i delikatność. Ten materiał brzmi jakby był nagrany minimalną iloscią  mikrofonów ....taka rejestracja  hmmmm próby? . Zajebiste granie. Jazz z najwyższej półki.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Jakub

To tez jedna z moich dwóch ulubionych płyt Pata. Druga to "Trio 99->00"

MarkN

Q&A jest nagrana standardowo - Pat zawsze brzmi delikatnie, na żywo również. Mam wydanie Nonesuch - made in USA. Słyszę każdą nutę i każdy chord basu z tego nagrania i nie wiem dokładnie w czym tkwi opisywany wyżej problem. Basu w nagraniu jest tyle ile potrzeba - wszystko dokładnie słychać i wszystkie dżwięki są poprawnie zbalansowane W wielu jazzowych nagraniach bas brzmi bardzo delikatnie i subtelnie, zresztą w ogóle jazzowy kontrabas nie może brzmieć dominująco i nie może być za głośny - to nie jest rock ani syntetyczne dżwięki elektroniki. Uważam, że jest wszystko w porządku, choć nie jest to jakaś porywająca w kontekście audiofilskim realizacja. Należy też pamiętać, że nagrania Q&A były dokonywane w Power Studio w NYC, a to nie jest najlepiej brzmiące studio. Nagrań i miksu dokonał Rob Eaton, a oryginalny mastering należał do Boba Ludwiga, który był poprawiony przez Marka Wildera. W tytułowym, drugim numerze jest solo Hollanda (zresztą nie tylko w tytułowym), które pięknie słychać i jest fantastycznie definiowane - nie chciałbym, żeby było więcej basu na tej płycie i uważam, że jest go w sam raz - jest po prostu dobrze. Uważam, że płytka Q&A ma porządny miks - nie jest ani za ciemny, ani za jasny, z bardzo dobrze zrealizowaną przestrzenią i lokalizacją - naprawdę nie ma się tu do czego przyczepić. Może macie jakieś kiepskie wydania tej płytki?

Jakub

Wolałbym żeby bas Hollanda brzmiał jak na płycie Frisella z Hollandem i Elvinem Jonesem, bo o takim kontrabasie jak na Beyond the Missouri Sky nawet nie ma co marzyć.

Ta płyta jest po prostu źle nagrana/zrealizowana. Trudno, zdarza się największym tuzom konsolety.
Mam pierwsze wydanie Geffen. Też słychać wszystkie akordy, ale co z tego jak kontrabas jest z kartonu.  ;)


MarkN

Frisell, Holland i Jones to zupełnie inny miks i inne brzmienie zespołu, nie wspominając o Beyond the Missouri Sky, która jest nagrana wybitnie, chociaż takiego napompowanego brzmienia jak w Missouri Sky nie lubię za bardzo. Ktoś, kto przychodzi do jazzu z rocka i innych gatunków może być zniesmaczony wieloma realizacjami - to się tylko tak wydaje, że jazz jest w większości super nagrany i zmiksowany. Im więcej się tego słucha i im bardziej wchodzi w zakamarki jazzowe, tym więcej wniosków na temat realizacji można wyciągnąć. Mnie, po dość dużym obcowaniu ze scenicznym jazzem live, ale też i studyjnym, coraz gorzej słucha się jazzowych nagrań z płyt, a przerzuciłem ich tysiące, ale co zrobić - tak nagrywają i tak miksują... może poza kilkoma wyjątkami z jazzowych labeli, chociaż to też wcale nie jest reguła. Czasem i ECMy potrafią słabo zabrzmieć. Dużo zależy od samego brzmienia zespołu... pózniej od nagrania i miksu.

Kartonowego basu na Q&A w ogóle nie doświadczyłem i u mnie brzmi dobrze, a przynajmniej poprawnie, choć cała płyta jest zrealizowana dość cicho, ale ja lubię ciche realizacje, więc tym bardziej mi to nie przeszkadza. Mogę podać dziesiątki przykładów kartonowego brzmienia basu z jazzowych płyt, ale na pewno nie znajdzie się tam płytka Q&A.

wojtek41

Właśnie słucham Q&A. Muszę przyznać, że wyrażnie słychać bas na tej płycie. Jest jakby troszkę oddalony ale wyrażny. Miniabyr dobrze to określił, rejestracja próby. Może taki był zamysł...Mam wydanie Geffen Niemcy. Chyba pierwsze. Oczywiście lp. )
Cudowna muzyka... :)