Wczoraj ją skończyłem, musiałem się dyscyplinować by nie zarywać nocek i kończyć przed północą.
Generalnie film jest taki trochę cukierkowy, książka mi się zdecydowanie bardziej podoba i nie dziwię się że odniosła sukces i wytwórnie walczyły o prawa do ekranizacji. Jest bardzo dobrze napisana, bardziej naturalna i pomimo, że bohaterem jest nastolatek to czyta się ją bardzo dobrze. Porusza też pewne aspekty społeczne i wcale nie jest taka oderwana od realiów życia współczesnej młodzieży. Przebieg wydarzeń jest trochę inny, więc znajomość filmu nie przeszkadza, ale faktycznie fabuła na potrzeby filmu wymagała pewnych zmian i uproszczeń.