Muszę tą płytę przesłuchać ze 3 razy bo nie łatwo przynajmniej dla mnie ją okiełznać. Gra pięknie muzyka wypełnia cały salon, jest wszędzie dlatego może na razie ciężko mi się skupić i ją ocenić. Tak jak to kiedyś powiedział inżynier Mamoń że to poprzez reminiscencje nie może mu się podobać muzyka którą pierwszy raz słyszy. Strona A troszkę ciężka ale już strona B od razu trafiła w moj gust. Ta sytuacja dobrze rokuje bo pyta która odkryje przed słuchaczem wszystkie smaczki za pierwszym odsłuchem potem już może nie zadziwić czymś nowym, ciekawym, tym co się odkrywa przez wielokrotny odsłuch, a co powoduje że nagle doznajemy olśnienia że odkryliśmy znów coś nowego w utworach.
Muszę tej płyty posłuchać jeszcze na słuchawkach ze szklaneczką whisky w mroku jesiennego wietrznego wieczora.
Na chwilę obecną powiem że strona B jest niesamowita 110% w moim guście.
Jedno mnie w tej płycie irytuje, dla czego ta płyta 💿 jest taka krótka
Artur