SPU #1 - ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie?

Zaczęty przez tomasz_pianista, Luty 03, 2017, 22:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

tomasz_pianista

Pojawiła się jakiś czas temu "tania" wersja SPU:

https://www.ortofon.com/spu-1-p-698-n-1579

Jest sens się pakować w coś takiego? Ktoś miał styczność?
Grupa ratowania poziomu.

Piotr__

#1
Miałem od lat klasyka ze sferykiem, ta firma w zasadzie prócz opakowania i cen niewiele zmienia w obrębie jednego modelu. Klasyk jest doskonały do staroci choć trumienka z bakelitu nieco kłopotliwa. Bardziej uniwersalny jest nagi eliptik i nie szumi (choć zalety trumienki jednak są)- genialna wkładka do muzyki rozrywkowej (dosłownie przetwarza gówno w muzykę, czym więcej zapodasz kału tym więcej muzyki dostaniesz, nawet z metalu i electro-disco) Meisterowi i Royalowi już to nawozowanie tak prosto nie wychodzi, ale melodyjność to taka sana cecha wszystkich SPU im drożej tym więcej przestrzeni, detalu niestety bas ugładzony. Bez bardzo ciężkiego ramienia i traf z lampą nie podchodź szkoda marnować. Niższe modele to nirwana dla dechowców od zbyt lekkich papierzaków. Ogólnie kałowy wątek bo jak by ludzie mieli słuch to by nie ładowali się w inne wkładki a tak SPU w polandii to egzotyka, tak jak kilkudniowe dobre toczone piwo z czeskich mini browarów - kolejek do takich knajp nie ma.
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.

kangie

Cytat: Piotr__ w Styczeń 13, 2022, 01:11dosłownie przetwarza gówno w muzykę, czym więcej zapodasz kału tym więcej muzyki dostaniesz, nawet z metalu i electro-disco)
Cytat: Piotr__ w Styczeń 13, 2022, 01:11Ogólnie kałowy wątek bo jak by ludzie mieli słuch to by nie ładowali się w inne wkładki
Nie powiem, że interesują mnie sfery "analno-kloaczne", bo raczej nie, aczkolwiek dość ciekawy wpis.
Piotr_, czemu tak mało piszesz na łamach forum?
Life is too short for boring HiFi.

julius-6

Ostatnio był u mnie ojciec, siedział na kanapie grał sobie winyl
Peter Green - In the Skies

W setupie Luxman PD 300 + SME 3009-R + T20 + SPU Classic N E
no i przeleciała sobie ta płytka ojciec nawet się lekko znostalgizował

ale że miał ktoś wpaść po kolumny to przepiąłem się na inny zestaw taki... hmm no lepszy niby, żeby zaprezentować lepiej   :np:

Luxman PD 350 + FR-14 + Ortofon Rohmann świeżo zretippowany na boronie no i znowu T20
Przepiąłem się na Romka, lekko tam coś pokalibrowałem jeszcze no i pytam postronnego słuchacza jak wrażenia....

No i wyjszło, że na SPU było dużo przyjemniej. Pełniej. Bardziej klimatycznie.
Rohmek był oczywiscie szybszy, mial lepszą scenę, więcej detalu, wyrazistsze kontury.

Ale jakos tak przy SPU się chciało bardziej tej muzyki posłuchać.
Na obronę Romka powiem, ze jeszcze się ten retipp nie ułozył do konca, a świeże wkładki potrafią sybilowac i byc ostrawe na początku.

Niemniej, sądzę, że mniej - więcej własnie o to chodzi z tymi wkładkami... : )

Piterski

Czy retip Rohmana robiłeś u Cantilevera?
Jaki konkretnie szlif na boronie Ci założył, jakiej firmy igła?
Pytam bo sam się zastanawiam czy to robić czy czekać jeszcze aż się igła zużyje.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

julius-6

Boronowa Nude shibata od Namiki.
Jak igla jest OK to ja bym sie nei rzucał.
Zdąży się jeszcze zużyć, szczególnie że te NOSy nigdy do konca nie wiadomo ile maja nalotu

Piotr__

julius cieszy mnie że nie tylko ja słucham muzyki dla rozrywki, a nie jestem tylko audiofilskimmęczybułom. Komiczne są dla mnie sytuacje gdy ludzie ciągle wymieniają coś, dokupują, bo ciągle im coś brakuje, ciągle są niezadowoleni z tego co mają i chcą więcej i zawsze im się naiwnie wydaje że po tych całych fanaberiach jest lepiej. Tymczasem wcale nie o to chodzi, muzyka to coś pięknego, zresztą człowiek nie zrolowany do roli konsumenckiej małpy też jest piękną istotą - czasami. Dla mnie lepiej znaczy tylko i aż tyle co fajniej - koniec kropka. Jednych płyt słucham na spu innych na koestu, innych na najtańszej mono at ,jeszcze innych na shure w tym i najprostrzym 91 i zawsze mi się gęba cieszy w przeciwieństwie do gościa z jedną "najlepszą" wkładką  na którą wykosztował się ponad stan i którą będzie grał następne 10.000 godzin efekciarsko 10% sowich nagrań męcząc się z pozostałymi 90%, albo bogacza który ma ją dla szpanu i odpalenia jednej płyty raz na rok jak "koledzy" przyjdą.
O spu jeszcze potem napiszę bo to bardzo użyteczna zabawka dla melomanów jest.
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.


Piotr__

#8
Dobra jedziemy bez sciemy z tym spu bo obiecałem.
1. O co chodzi dokładnie z tym robieniem muzyki z kału dla mniej kumatych: załącz sobie np. tłoczenia jankeskie czy brytolskie z końca lat 50 - naogół dźwięk dobitny ale zarazem mający cechy subtelnego i eleganckiego. Załącz przeciętną płytę z muzyką rozrywkową z lat 80, czy jakąś współczesną z supermarketu - robi się odwrotna sytuacja dźwięk chudy, lichy choć zarazem chamski, często wręcz brutalny. Na demoludach z podobnych lat zostawał już tylko lichy i chudy. SPU S/E radzi sobie zwykle z tym w ten sam sposób - na dole i w średnicy dochodzi mięso, krzykliwość na górze znika, pojawia się nieprzeciętna muzykalność. Ale najlepszym pokarmem dla spu jest płyta która dzisiejszemu otępiałemu i przygłuchemu słuchaczowi wydaje się wręcz adiofilska - wszystkiego na niej jest dużo - ciosany bas, podkręcona dynamika, twardość i zwartość średnicy, cała gama wysokich bo audiofilska nadnaturalna przestrzeń to dziś przecież mus. Takie płyty SPU gra właśnie najlepiej, to właśnie potrzebna dla tej wkładki "paliwo" które przetwarza w jeszcze lepiej brzmiącą muzykę. :D
2. Kierując się drugą częścią punktu 1. nie trudno domyślić się że wkładka lubi "wypasione" lampowe pre z trafami i o zgrozo opampowe pre. Tam gdzie lampowe systemy wybrzmiewają w sposób bardzo przesadny (ach ta audiofilska przestrzeń i naddetaliczność w górze pasma dźwięcznych lamp i wypasionych kolumn ze wstęgą czy innym tytanem ach ach). I tam gdzie opampy jak przystało nawet na najdroższe odtwarzacze cd podają wszystko wprost na mordę.(ach ach zaraz wystrzelę). Tam każda spu analogowo ugładza to wszystko jednocześnie nie gubiąc istoty nagrania. 
3. Dlatego idąc tym tokiem dalej można powiedzieć że to lekarstwo dla audiofilianerwoza (może choć z 10% czubów się opamięta, w najgorszym przypadku jakim jestem oczywiście ja można ją dać na drugie ramię). Przypadki gdzie wypasione lampowe systemy ratuje SPU, albo w przypadku posiadania np. olbrzymich kolumn i 200 watowych tranzystorów ratuje dl103 są iście zabawne bo przecież to taki ultra drogi i wypasiony max który zostaje ukulturalniony :P
4. I tu na zakończenie pojawia się wątek marketingowy gdzie sami użytkownicy tych wkładek wmawiają wszystkim naokoło że dla wszystkich spu to muszą być 100kg gramofony dla bogaczy albo co najmniej gerrard co do radia trafił tylko dlatego że to zamówienie rządowe było ale ciii (a nie zwykłe idlery nawet takie  jak dual czy elac), gdzie muszą być najdroższe ramiona (a nie po prostu ciężkie starocia których nikt nie chce za grosze). Ładnie to tak tworzyć zamkniętą elitę, a całej reszcie mówić "nie dla psa kiełbasa"?  >:D

Obecna filozofia Ortofona opiera się na ofercie bardzo wielu wkładek SPU w różnych dziwnych cenach i dorobionych ideach tymczasem aktualne Classic, SPU1, naked SPU, C40 to w zasadzie wydają się być te same wkładki tylko różniące się szlifem sferycznym/eliptycznym, trumienką odkręcaną jedną śrubką w środku której zawsze jest spu naked i naturalnie tysiącami złotych różnicy w cenie - kosmos! W "wyższych modelach" różnice między modelami są większe, ale nie na tyle by różnice w cenach były rzędu 5000-10000zł między poszczególnymi "wyższymi modelami" Szkoda bo SPU mogłoby raz na zawsze pozamiatać Denona dl103 u zwykłych przeciętnie zarabiających ludzi lubiących słuchać analogu.

ps1 Właśnie skończyłem słuchać Sade, Comodorsów, Jazz Cellula ohen az pozar i marketową składankę Wodeckiego - istny nagraniowy gównopokarm dla SPU gdzie Sade daje jej najwięcej tego co ta wkładka lubi. Naprawdę szkoda poświęcać radość z muzyki w imię sprzętu.  :np:
ps2 a nacisk 3,5-4g i całe te pseudonakowe ple ple - przynajmniej słucha się przyjemnie płyt które by leżały na półce i kurzyły się dla przyszłych wnuków co będą pewnie nimi rzucać z okna jak spodkami ufo.
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.


ziko369

Cytat: Piotr__ w Styczeń 16, 2022, 00:50Na demoludach z podobnych lat zostawał już tylko lichy i chudy. SPU S/E radzi sobie zwykle z tym w ten sam sposób - na dole i w średnicy dochodzi mięso, krzykliwość na górze znika, pojawia się nieprzeciętna muzykalność.
Grace F8l ze sferykiem Sony czyni tak samo...

Piotr__

#11
Niestety tkwiłem kiedyś w tym samym błędzie że sferyk załatwia wszystko, ale jednak to przy SPU 95% wkładek nawet nie postawisz bo po prostu wstyd i na szczęście nie jest to zasługą marketingu.  Kupę roboty robi krótki mocny cantilever ze sferykiem czy eliptykiem, ale znacznie ważniejszy jest nacisk 3-4-5g. (i mc ale o tym innym razem) Wchodzimy tu w temat np.  pierwszych wkładek Shure i ich późniejszych DJ wersji z ogromnymi naciskami które do dziś są używane paradokslanie  przez niedobitki melomanów ceniących muzyką graną na żywo. Jak wiadomo samo shure bardzo mocno przyczyniło się do powstania pseudonauk które całkowicie zmieniły obraz dzisiejszego hi-fi. Pancerne płyty z dobrych materiałów z szerszymi rowkami zostały zastąpione ekonomicznymi krowimi plackami, naciski igieł zmalały do 0,75g jak w serii V15 IV-V i mimo że teoretycznie ciekawe i teoretycznie wogóle nieszkodliwe, nie miało to już nic wspólnego z prawdziwymi dźwiękiem i płytami z przełomu 50/60 i ich "dogłębnym odtwarzaniem" Sprawę pogrzebali do końca jeszcze mało ambitni realizatorzy dźwięku i debilna wiara w nadludzkie możliwości komputerów, a ta pseudo-nauka stała się obowiązującą do dziś doktryną. Niestety nikt już nie pomyślał o udoskonaleniu samych winyli, szlifowaniu analogowych sposobów realizacji, a w temacie wkładek tylko ortofon ze swoim SPU w prawdziwie antyrezonansowym bakelicie pozostał niemal jedyny na placu boju. U innych idea nadmiernych rezonansów i oddziaływania złowrogich sił wygrała i nikt nie zadawał sobie już trudu nawet zapytać czy można inaczej?, znikła za to duża przyjemność ze słuchania muzyki którą chciano potem gonić zaawansowanymi szlifami. Rezultatem są poniszczone złym antyskatingiem i nie mikroskopijną kalibracją współczesne płyty i zniszczone 60 latami odtwarzania ówczesne płyty gdzie ich temat został brutalnie zastąpiony nowym i już nigdy nie rozwijany. (O masowym badziewiu z lat 80 i demoludach nie ma nawet co wspominać). Jedynym pocieszeniem jest fakt że ostatnie firmy niedobitki schodząc po kompaktowej tragedi (zaserwowanej nam o zgrozo przez samego Denona) do analogowe kurwidołka, nie poddają się i próbują garażowymi metodami z wykorzystaniem współczesnej wiedzy i materiałów robić jeszcze jakieś igły, wkładki i inne ustrojstwa co oczywiście winduje cenę x30 x100 x1000 w stosunku do cywilizowanych czasów analogu.
Kończę powoli już swoją małą krucjatę (bo mi się zbytnio już nie chce) i będę (może, nie obiecuję :P) już takim forumowym dobrym wujkiem i statystyczną forumową ciepłą kluchą :D
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.

miniabyr

Lubię SPU . Mam w wersji Royal N  Pierwszy raz powiesiłem ją w 2015 roku i wierny jestem ,bo po prostu ładnie "wydrapuje" muzykę,
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Piotr__

No dla SPU bez namysłu poszedłbym nawet w replicant 100, ale jak to ja mam się w zwyczaju upierać tylko na drugie ramię po klasyku ze sferą przy odrobinie szaleństwa z eliptykiem na pierwszym. W wersji N łatwiej ustawić. ale ramię mysi mieć bardzo ciężkie i dobre, problem ten łagodzi trumienka założona do wersji N. Robią ją obecnie z różnych drewnożywicznych materiałów, ale tylko ten najstarszy poczciwy bakelit ma najlepsze antyrezonansowe właściwości. Zasłyszane to niestety tylko od audio-emerytów, sam miałem tylko współczesną trumienkę i nie mam jak porównać z tą starą bodajże z dawnych A.
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.

ziko369

Cytat: Piotr__ w Styczeń 16, 2022, 23:10Niestety tkwiłem kiedyś w tym samym błędzie że sferyk załatwia wszystko,
Lubię żyć w tym błędzie...

ziko369

Cytat: Piotr__ w Styczeń 16, 2022, 23:10Kończę powoli już swoją małą krucjatę (bo mi się zbytnio już nie chce) i będę (może, nie obiecuję ) już takim forumowym dobrym wujkiem i statystyczną forumową ciepłą kluchą
Nawijaj dalej bo nudno będzie 😋

miniabyr

#16
Jest człowiek w Niemczech który robi piekne wdzianka na SPU i nie tylko do  Ortofon spu! Jest dostępny na ebay https://www.ebay.pl/sch/jb_0-0-7/m.html?item=264490849858&rt=nc&_trksid=p2047675.m3561.l2562
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Piterski

Wypada może podkreślić fakt, że wkładki SPU w bakelitowej obudowie nie mają możliwości regulacji przesięgu, ja w każdym bądź razie takich nie znalazłem w ofercie Ortofona. Tak więc trzeba mieć ramie na "sankach" i tu jakoś mi się to nie klei z tanimi budżetowymi gramofonami dostępnymi dla przeciętnego Kowalskiego co to chce by "gwnolit" zagrał mu anielsko.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

kangie

Piterski, po SPU sięgają raczej wyjadacze, którzy więdzą czego chcą od dźwięku. Ja tam tego dobrodziejstwa w domu nie gościłem, ale mam kilkanaście próbek dobrej muzy zgranych z winyla na tej wkładce do pliku DSD i rzeczywiście jest tam kawał solidnego brzmienia.
Bardzo dobre rozwiązanie do wszelkich gramofonów tzw. "DIY" z możliwością dostosowania plinty do ramienia. Brak regulacji przesięgu eliminuje wielu użytkowników gramofonów z "zabawy". Nie wspomnę o pozostałym torze elektrycznym/eletronicznym żeby nie ograniczyć sygnału jakimś "zabawkowym" phono pre...
Life is too short for boring HiFi.

miniabyr

He, he Piterski widzę ,że czytanie naszego forum lepiej podnosi ciśnienie niż mocna kawa  :)  Co je mówię kawa, to jakaś szpryca z bóg-wie-czego!
A na serio to fakt że te wdzianka są mierzona na wymiar i pod konkretną odległość montażową . Jak zauważyłeś spu jest  na sztywno i nie da się tak jak w wersji N regulować overhang.  Dlatego ja wybrałem wersję N .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Piotr__

nawet w podesłanym przez miniabyra linku jest fajny pomysł, https://www.ebay.pl/itm/264866227679?hash=item3dab41e5df:g:posAAOSwcyVbflZJ. Gdyby jeszcze to próchno zamienić na bakelit to byłby ideał nawet dla kogoś kto sobie ramienia na deskę sam nie wrzuca, niestety konieczny bo jak wspomniałem wersja naked znacznie mniej ramieniom wybacza
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.

ziko369


Pboczek

Bardzo dobry wątek, ciekawy, przydatny.  U+1F44D
Focal MiniUtopia + Line Magnetic 805IA + Lehmann Decade + Oracle Delphi MKI + SME 3009II + Goldring Elite

tomasz_pianista

Cytat: Pboczek w Styczeń 17, 2022, 12:25Bardzo dobry wątek, ciekawy, przydatny. 

W końcu sam go założyłem i napisałem aż jeden post:P Ja odpuściłem SPU, mam chwilowo nadmiar wkładek i mało czasu do słuchania muzyki.
Grupa ratowania poziomu.

Piotr__

a co mi tam: kto mi tu o atp16 opowiadał? Kangie? łap linka na tym ramieniu to rakieta ten ATR to normalne SPU z eliptykiem w tej cenie to można denona sprzdać w piz... i dokupić to, Tomaszu też masz https://respectphono.de/en/ortofon-spu-atr-celebration-40.html?search=atr
Spełniony znaczy słucha muzyki, a zmienia tylko to co się rozpadnie ze starości. Muzyka: jazz z wokalem '50'60, blues, etno, instrumentalna.  - 95% płyt odtwarzanych z przyjemnością.