W ogóle historia zakupu tej płyty jest taka, że przed laty a konkretnie w roku jej wydania (1996) nie było takiej dostępności muzyki metalowej jak obecnie.
U mnie wtedy był inny problem. Dostęp płyt na CD był. Ale ja jako 16-latek nie śmierdziałem groszem. Pracowałem podczas wakacji i całe zaoszczędzone pieniądze ładowałem w sprzęt gitarowy. Pamiętam, że wtedy moim marzeniem był zakup multiefektu Digitech RP-1.
Dzisiaj śmieję się z tego, bo to brzmienie przesterowane było "plastikowe", a pieniądze jakie trzeba było szykować za takie zabawki były dla mnie jakimś tam problemem. Ale do pokonania.