Tak, jest taka przykrość, że zimą chciałbyś się zakitować na szczelnie, no ale wyłazi grzyb. Z jednej strony strata ciepła czyli koszty ogrzewania, z drugiej- cyrkulacja powietrza. Szczególnie gdy się dużo prania wiesza w mieszkaniu, dużo gotuje, grzyb mówi heloł.
Kolejna przykrość jest taka, że tyle lat już wiadomo o smogu w Polsce, a poprawy nie widać. Ludzie mają teraz alergie, nawet ci co nie mieli, bo ich organizmy osłabił zimowy smog, a teraz mają fluk do pasa, załzawione oczy.