MyślenickiKlubChujowegoAudiofila

[vasa]

Niemiecka grupa rockowa w której grał m/innymi Klaus Schulze

Hmm...?[emoji848]

[Pboczek]

Mariusz, wiem że po rozsmakowaniu w klasyce trudniej znaleźć coś ciekawego w innych, nowszych gatunkach i nurtach muzycznych ale nie można być ignorantem. Proszę odrobić lekcję z krautrocka.:)

[Pboczek]

Z nowymi uzbierało się stadko do kąpieli. Sprawdzam koncentrat Analogisa i wydaje się że dobrze ściąga brudy. Dzisiaj gorąco, za momencik płyty będą suchutkie i będzie można posłuchać Kamasiego Washingtona, znanego mi tylko z Tidala. Trzy płyty - Epic. Kamasi, poligraficzne wydany bardzo elegancko, a na winylach kawałki czegoś z produkcji. Bez mycia nie posłuchasz.

[Pboczek]

Kurczę, nie posłuchałem całości, bo pierwsza płyta skacze. Nówka, umyta, wypieszczona a trzeba będzie reklamować.

Wysłuchałem tylko drugiej. Po raz kolejny przekonałem się że mój prosty przetwornik Dac, nie pokazuje prawidłowo muzyki. Zabiera z niej zbyt dużo, co słychać w rozbudowanych dźwiękowo utworach. MF-V90, to zabaweczka na której można posłuchać ze smartfona. Co innego Delphi:D, pokazuje jak dobra jest muzyka i jak została nagrana. Kamasi daje radę ale chciałbym wysłuchać The Epic po całości, bo kawałkami, czy u mnie z Tidala, to nie to samo.

[vasa]

Co innego Delphi :D

Nie po to kupiłeś sobie najlepszy gramofon świata żeby jakaś cyfra grała lepiej [emoji16]

[Piterski]

Co innego Delphi:D, pokazuje jak dobra jest muzyka i jak została nagrana.

Piotrze, gramofon i ramię masz zacne i faktycznie do pewnego poziomu jakościowego winyl wypada lepiej i trudno go cyfrą dogonić.
Też kiedyś głównie słuchałem vinyli, teraz już mogę sięgać po srebrne krążki bez uczucia rozczarowania i to mnie cieszy szczególnie w kontekście klasyki.
Trudno jest dostać płyty winylowe z klasyką w dobrym stanie. Trzeba się mocno wewnętrznie przełączyć by szumy lub gorzej, trzaski, nie irytowały w cichych pasażach. Z kameralistyką jest pod tym względem łatwiej. Z drugiej strony staram się płyty kupować na nośniku na jakim się ukazały pierwotnie dlatego korzystam z obu źródeł.

[Pboczek]

Piotrze ja do cyfry nic nie mam, w życiu jednak nie można mieć wszystkiego.;) Z trzaskami, słabszą jakością klasyki czy winyli, to bym nie przesadzał. Zdarzają się płyty wysłuchane ale w sumie u mnie jakoś nie przesadnie często. W tych z których gram, nic nie skwierczy, nie trzeszczy. Te dojechane odkładam do pudła i do piwnicy. Czasami zdarza się wydanie nieco podniszczone, które ma w sobie taką zawartość, że zostawiam choć gdzieś przeskoczy, czy trzaśnie. W klasyce zdarzają się wydania koncertów z przed wielu dekad, nawet takie serie, te grają oryginalnie nie jak remaster. :)

Jeżeli chodzi o sposób grania, to Delphi może nie mieć sobie równych, jak dla mnie. Absolutnie cichy napęd pozwala usłyszeć wszystko co jest na płycie i czego tam nie. Zawieszenie i konstrukcja genialnie balansują muzykalność i techniczność dźwięku. Nie ma dodatkowych rezonansów dających podbarwienia, a nie gra sucho, czy chudo.

Minus wczesnych konstrukcji nie dotyczy dźwięku, tu nie ma na co narzekać. Oracle od początku starał się poprawić obsługę kalibracji początkowej gramofonu, bo jest "czteroręczna". Po zmianach w instrukcji obsługi i wprowadzanych modyfikacjach widać że dostrzegali ten problem, bo musiał być przeszkodą w rozpowszechnieniu ich konstrukcji. Stąd wycofanie się z blokowania kolumn mocowania chassis, narzędzie do ustawiania wysokości zawieszenia, zmiany w elementach samego zawieszenia, inna kolejność ich implementowania, ograniczenie iloșci rodzajów sprężyn,  itd.
Pierwsza konstrukcja była wszystko mającą ale wymagającą od użytkownika czegoś więcej niż proste wyjęcie z pudełka i podpięcie do prądu. Kiedy przyglądam się obecnej wersji MKVI myślę, że ten problem chyba już nie występuje. Za to pewne dodatkowe elementy odpowiadające za tłumienie, chyba są raczej marketingowe. 

[Pboczek]

Niemiecka grupa rockowa w której grał m/innymi Klaus Schulze

Hmm...?[emoji848]

Na Tidal mi pokazało, że wydał płytę. Zapuściłem, ambient jak się patrzy, w zasadzie czemu nie posłuchać.

[Piterski]

Robiłem dwa podejścia do płyty z muzyką Klaus Schulze tej którą pokazał Kefas, teraz widzę, że moje odczucia co do rodowodu tej muzyki były słuszne i rozumiem dlaczego to nie moja bajka.

[Pboczek]

Ash Ra Temple trochę przynudza, jakoś wolno i leniwie snuje się ich trip. Można posłuchać, ale znam lepszego krautrocka.

Kamashi za to, zagrał super materiał. Tu się dzieje, jest instrumentarium, głosy, pomysł kompozycyjny, bogactwo dźwiękowe. Prawie 3 godz. muzyki.
Amerykański saksofonista Kamasi Washington okrzyknięty został sensacją ostatniego roku - płyta jest z 2015. Niektórzy dziennikarze, np. krytyk magazynu ,,Esquire", posunęli się nawet do tego, że zaczęli nazywać Kamasiego ,,the Saviour of Jazz", czarnym zbawicielem jaz­zu, mesjaszem, na którego czekaliśmy od czasu Johna Coltrane'a. Całą tę wrzawę wywołały jego charyzmatyczne koncerty, ale także, a może przede wszystkim, debiutancki album ,,The Epic".
Sonny Rollins: ,,I love the music and I love him. He's on his way to the heavens, as far as I can see."

[Pboczek]

Jademy na wakacje, posłuchać szumu fal i cykad. ;D

[vasa]

posłuchać szumu fal i cykad.

I śpiewów napędzanych rakiją?  :gn:

[Pboczek]

Rakija wchodzi mi tylko w Dalmacji, w bardzo umiarkowanej ilości. W domu zalega w spiżarni i nigdy nie może się doczekać. Zastanawiałem się już, czy nie zabrać tam swojej. :D

[Pboczek]

Nadeszły elementy do SME. Może raczej drobiazgi kontrujące przeciw wagę, których brak usterkował Tomasz. Po prawdzie nie widzę potrzeby ich stosowania przy standardowym odważniku, który nie bardzo ma jak się sam poruszyć. Co innego przy dołożeniu dodatkowego dociążenia, które zamierzam zaaplikować. Wtedy być może coś może się przekręcać. Dodam, zdaje się 20g do przeciwwagi i sprawdzę jak zmieni się rezonans układu i czy to słychać. Taki mam plan.

[dyletant]

Rakija wchodzi mi tylko w Dalmacji, w bardzo umiarkowanej ilości. W domu zalega w spiżarni i nigdy nie może się doczekać. Zastanawiałem się już, czy nie zabrać tam swojej. :D

Może 10-latke Audiomaniaków  zrobimy pod namiotami w Twojej okolicy to się rozpracuje przy falach radiowych z jakiegoś boomboxa - nikt nie będzie narzekął na dzwięk - co najwyżej na pogodę. Rakiję się rozpracuje.

[Pboczek]

Skoro tak to nie wylewam.  :D

Tymczasem dostałem nowy egz. reklamowanych płyt. Fajne granie, dobrze sieje Pan Kamasi.  U+1F44D

[Pboczek]

Mariusz przez kilka ostatnich spotkań przynosił do Klubu bardzo ciekawe płyty.

Mario może być coś tu zaprezentował z niewielkim opisem? Płyty warte grzechu. :)

[Pboczek]

Dodałem ciężarek o masie 20g i znacznie zwiększyłem masę efektywną ramienia, którą producent SME określa na 12,5g. Nie chciało mi wyciągać aparatury pomiarowej Feickerta, sprawdziłem więc rezonans na płycie HiFiNews. Poprzednio wychodziło mi że rezonans poziomy pojawiał się przy 6 Hz. Obecnie jest coś poniżej 7 Hz, blisko ale na oko mniej niż 7.
Czy to słychać? Nie potrafię stwierdzić ale płyty Kmasiego bardzo, bardzo mi wchodzą.

W wolnej chwili zrobię dokładne pomiary.

Tych drobiazgów nie montowałem, bo nie wiem jak to może działać. Wygląda raczej na element który służy do tego by się gubić. Ciężarki ustawiania docisku, nie mają jak się poruszyć.

[mariobro12]

Jasne Piotrze, wrzucam i postaram sie publikować czesciej :) Poniżej lista ale myślę ze warto podkreslic wydanie od Documentary Sequences/Colorsound Library z kompozycjami polskich wykonawców, eksplorujących równocześnie jazz/funk oraz synth. To niemieckie wydawnictwo ma chyba glownie kompilacje, ale czesto widac ze artysci tworzyli utwory tylko z mysla o tych wlasnie wydaniach. Wygrzebalem tam sporo troche zapomnianych swietnych polskich brzmien z szeroko rozumianej muzyki elektronicznej-synthowo-ambientowej, jak chociazby Andrzej Mikolajczyk. Niektore w bardzo przystepnej cenie, a niektore dosyc drogie, ale wszystkie warte grzechu :)

- Documentary Sequences, Volume 1 - Comp, Colorsound Library
- Krystyna Prońko, Deszcz w Cisnej
- Przemysław Strączek, Fig tree

[Pboczek]

O ile Strączek nie jest zaskoczeniem, bo to znana płyta, dobrze zagrana i zarejestrowana, to polskie kompozycje na niemieckiej składance Documentary Sequences z lat 80 są dla mnie czymś bardzo ciekawym. Mariusz przynosi różne placki, często stare polskie wynalazki, nigdy jednak do tej pory nie słyszałem muzyki która by była tak świeża, niosąca i nie trąciła wpływami. Nie wiem kto to pisał, bo nazwiska na płycie nic mi nie mówią ale jest to nowatorskie, fajne granie.

Mariusz, możesz podać drugą stronę okładki z tytułami i autorami?

Prońko, no jak to Prońko, tu młoda i rześka.

[mariobro12]

leci..

Swoja droga ta skladanka ma tez druga czesc, ktora zapowiada sie rowniez ciekawie :) Pewnie zamowie z koncem miesiaca.
https://www.discogs.com/release/1922153-Various-Documentary-Sequences-Volume-2

[mariobro12]

jak naprawic ten obrazek? :)

[wiki]

Nie wiem.....
Teraz lepiej?

Wstawiłem i to samo.....

Kolejna próba.... zrobiłem przycięcie lekkie i jest chyba dobrze.....

[mariobro12]

dzieki :)

[Pboczek]

Przysłuchiwaliśmy się wczoraj temu, czy zmiana rezonansu układu o około 1 Hz wniosła coś do brzmienia. Ostatnio, po prawie podwojeniu masy SME 3009, słuchałem tylko nowej muzyki, co oczywiście nie ułatwiało wychwycenia różnic. Grało to wciągająco ale często przychodzi takie wrażenie kiedy coś zmienimy jak się wydaje na lepsze, a za takie można uznać przesunięcie drgań z 6 Hz w okolice 7 Hz.
Na talerz kładliśmy tylko znane płyty, wielokrotnie odsłuchiwane. Leciał Bizet, Coltrane, Simone, Jones. W pierwszym wrażeniu i późniejszych, w muzyce pojawiło się więcej średnicy, jak to ujął klubowicz. Wg mojego osądu pojawiło się więcej dźwięku w każdym paśmie ale ten wzmacniacz najładniej pokazuje średnicę dlatego taki efekt. Po mojemu, dźwięki stały się klarowniejsze, tzn. zyskały na wypełnieniu w początku, ich pełni brzmienia i przy wygaszaniu. Poprawiło się to na tyle istotnie, że jestem bardzo ciekawy szczegółowych pomiarów, które wykażą o ile dokładnie zmienił się rezonans. W każdym razie, wkładka AT-OC9ML II  u mnie lepiej gra na 38g ramieniu niż na 18g.