Kuzma Srogi s12 ramię typu unipivot

Zaczęty przez miniabyr, Czerwiec 13, 2022, 19:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

miniabyr


O kuźwa Kuzma !                                                                             
Od grudnia 2021 roku mam nowe ramię lub aby to uściślić, drugie ramię do gramofonu. Oba ramiona to pomysł na tzw. Projekt Garrard – jak sama nazwa wskazuje obie ,,rączki" współpracują z gramofonem Garrard 301. W zasadzie można to również opisać przy innej okazji, choć zalążki tej gramofonowej epopei możecie znaleźć w zakładce  Garrard. Muszę, mimo to, zrobić wstęp do tej mini recenzji ramienia Kuzma Stogi S12. Gdybym nie kupił gramofony Garrard 301 i nie zakochał się w jego wyglądzie, to nie powstałaby plinta do tej 301 oraz nie byłoby ramion. Nie byłoby tej nerwówki i fantazji na temat, jakie ramię użyć i tego zamieszanie przy całym tym przedsięwzięciu. Pomysł na Garrard 301 wziął się z wizyty w Hi Ton (grudzień 2020rok) podczas spotkania z Robertem Rolofem, który prowadził warsztaty na temat justowania wkładki gramofonowej i innych pierdół, tak miłych dla maniaków gramofonów. Na tym spotkaniu, do prezentacji używany był gramofon Garrard 301 w nowej, wykonanej pod ten model plincie. No i mnie wzięło, potrzęsło, ciśnienie skoczyło, generalnie zachorowałem na Garrard 301. Co innego oglądać na fotkach i filmach, a co innego zobaczyć na własne oczy i móc pomacać za pozwoleniem właściciela – nie wiem czy jest potrzebne pozwolenie na macanie 301, bo 18 lat to ten gramofon skończył już dawno i raczej to babcia i dziadek w świecie audio, bo to końcówka lat 50' ubiegłego wieku! Tak czy siak 301 wymacałem nie tylko ja, ale ja zachorowałem i poziom audiofilskiej nerwozy w moim organizmie był ogromny. Nie zdawałem sobie sprawy ile elementów tego projektu trzeba będzie do siebie dopasować, ile decyzji ,,ostatecznych" trzeba będzie podjąć, no i dopiąć jakoś finanse.  Kiedy dostałem sygnał, że 301 jest do kupienia i jest w idealnym stanie, to nie było już odwrotu. To był styczeń 2021 roku, kiedy przywiozłem Garrard 301 do domu. Pierwsze ruchy w temacie budowy plinty to kwiecień 2021 roku. Pomysł na ramię to również kwiecień 2021 –to ramię Ortofon AB309. Dla wyjaśnienia to nie ma takiego ramienia Ortofon z takim oznaczeniem, to modyfikacja pewnego Niemca mieszkającego w Hiszpanii. Może to trochę zawiłe, ale jak najbardziej prawdziwe! Z powodu szczupłości budżetu padło na modyfikowanego Ortofona. Jednak pierwowzór do mojego Garrard 'a to było fantastyczne ramię Ortofon, ale z fabrycznej serii RSG 309 Summit lub przynajmniej RMG309. Zawsze szukałem ramion nie krótszych niż 12'! Jedno z założeń posiadania 2 ramion było następujące: jedno ramie ciężkie o znaczącej masie efektywnej, do wkładek z przedziału podatności 5-9 oraz drugie ramie lekkie, do wkładek o wyższej lub wysokiej podatności. I o ile miałem już ramię ,,ciężkie" to wybór tego lekkiego nie był już taki prosty. Olałem SME – nie znoszę tych ramion, choć firma zacna i utytułowana. Z jakiegoś powodu nie kocham tej firmy –to się nie zmieniło od lat.  Z Ortofonem też jest problem – firma nie produkuje już ramion, bo firma Jelco, która w Japonii robiła dla Ortofona ramiona przestała działać. SME ramion też nie kupisz inaczej niż z ich gramofonem. Nie pozostało mi nic innego, jak przyjrzeć się ofercie producentów, których nigdy wcześniej nie brałem pod uwagę. Padło na słoweńską firmę Kuzma. Co prawda mam w swoim arsenale zabawek do gramofonu wkładkę Kuzma Car 40, więc firma jest mi znana, jednak na ramiona i ich gramofony nie patrzyłem z zainteresowaniem z powodu ceny tych produktów. Jednak, kiedy przyjrzałem się cennikowi Kuzma to byłem zaskoczony, że znalazłem ramię w okolic 9 tyś złotych i to takie, które spełnia wszystkie moje oczekiwania. Po pierwsze 12' . Po drugie lekkie –masa efektywna deklarowana 12 gram. Po trzecie rurka ramienia jest zintegrowana z headshelem. Po czwarte kable od wkładki do phono to jeden, nieprzerwany odcinek kabla.(Żałuję ,że przed zakupem nie dopłaciłem 4 tyś zł do innego, oferowanego przez Kuzma kabla –ale za to odpowiada brak funduszy.) Po piąte to konstrukcja podparta w jednym punkcie –czyli unipivot. Po szóste, ale o tym dowiedziałem się, kiedy ramię przyjechało i je rozpakowałem – jest obłędnie wykonane . Chylę czoła, bo jest co podziwiać!
Kuzma znalazła się w moich zainteresowaniach, kiedy zobaczyłem ją, jako wyposażenie gramofonów Tentogra oraz gramofonów Sikora. Mogę zrozumieć niechęć użytkowników do tej konstrukcji – unipivot podobno nastręcza wiele użytkowych problemów. Jest to raczej obiegowe pomówienie takich konstrukcji o wszystkie trudności świata –ja nie potwierdzam, ponieważ bardzo lubię takie rozwiązania. Z mojego doświadczenia wynika, że fantastycznie się je ustawia – np. niezwykle precyzyjnie pozwalają ustawić azymut. To fakt wymagają pewnego obycia i więcej cierpliwości, ale po prawdzie to, dokąd nam się śpieszy? Analog to przecież oceany spokoju. Ramię naprawdę zachwyca wykonaniem. Tu nie ma się, do czego przyczepić. Zachwyt nad wykonaniem jest istotny, jednak mnie najbardziej interesowało brzmienie. Po wykonaniu i przystosowaniu wysięgnika pod to ramię, zabrałem się do montażu, czyli ustawieniu odległości montażowej dla tego ramienia, założeniu wkładki, wyjustowaniu jej protraktorem Feickert'a, ustawieniu nacisku, VTA, ustawienie programem Feickert azymutu. Dodatkowo trzeba zalać miskę sylikonem. Ten sylikon dostarczony przez Kuzma służy tłumieniu szkodliwych rezonansów. Można eksperymentować dodając go stopniowo, jednak to jest dość czasochłonny proces i jest przy tym sporo zamieszania. Trzeba mieć to na uwadze, że gdy coś wlewamy do ,,ramienia", to trzeba bardzo uważać, aby się ten sylikon/olej przez nieuwagę nie wylał (wystarczy położyć ramię i klops) Myślę, że wszyscy, którzy mają ramiona tłumione sylikonem /olejem wiedzą, o czym piszę. No cóż taki to urok techniki analogowej.
Pierwsze odsłuchy przeprowadziłem bez zalania miski sylikonem. Byłem świadomy, że ta prezentacja może być naznaczona niewłaściwym rezonansem, choć trudno jest przewidzieć, na jakiej częstotliwości się on pojawi i czy będę umiał go jednoznacznie zdefiniować, że to, co słyszę jest złe. Pierwsze płyty i pierwsze obserwacje. Kuzma stogi s12 + wkładka Kuzma Car 40 przykuła uwagę rozmachem sceny! Efekt jak w kinie z bardzo szerokim ekranem! Zamurowało mnie. Dodatkowo, od pierwszych dźwięków było jasne, że to ramie nie spowalnia dźwięków i fantastycznie oddaje sygnał o gwałtownie narastający jak dźwięki perkusji, dźwięki o silnym ataku. Chyba potocznie mówi się, że ramie jest ,,szybkie". I coś w tym jest, bo ta sama wkładka grała na ramieniu Ortofon bardziej przysadziście i tłusto, czarują raczej klimatem wydrapywanych dźwięków niż ich szybkością. I bardzo podobnie zachowywał się dźwięk na ramieniu w Pioneer PL70 mk2. Ale trzeba pamiętać, że masa efektywna tych ramion (na pewno w Ortofonie) jest znacząco wyższa.  Te dwa elementy Kuzma bardzo mi odpowiadały, i tak sobie myślałem, że kiedy naleję sylikonu w miejsce jego przeznaczenia, to zrobi się jeszcze fajniej i to świat legnie mi u stóp. Hmm no nie stało się tak. Rozmontowałem ramię, wlałem sylikon, odpaliłem aparaturę i pomyślałem, że się coś zepsuło! To nie było to, czego oczekiwałem od tego zabiegu. Dźwięk pozostał szybki, choć nie tak szybki, kiedy nie było tłumienia, ale wielkość sceny zmniejszyła się z rozmiarów ekranu kinowego do formatu wielkiego telewizora. Uwierzcie lub nie, ale zacząłem szukać jakiejś usterki, złego ustawienia ramienia. Kiedy uświadomiłem sobie, że jedyną zmianą było wlanie na swoje miejsce sylikonu, to musiałem to jakoś przetrawić i zastanowić się, czy to tak ma być? Oczywiście wlazłem na stronę Kuzma i w odpowiednim dziale przejrzałem porady. Generalnie producent zaleca pobawienie się z ilością aplikowanego sylikonu, przy czym ilość, którą wlałem była właściwa. Niestety nie jest łatwo pozbyć się z tej rynny gęstego sylikonu. Trzeba rozmontować wszystko i pozwolić, aby sylikon swobodnie wypłynął. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak aplikować od początku różne ilości sylikonu i osłuchiwać to, co wnoszą. Ja wpadłem na trochę inny pomysł (jeszcze nie zrealizowałam), aby kupić sylikon o nieco mniejszej gęstości i wlać go tyle, ile zaleciła firma Kuzma.  Na razie gram z ilością i gęstością zaleconą przez Kuzma. Myślę też, że przyzwyczaiłem się do tego dźwięku! 
Założenia posiadania dwóch różnych ramion, o różnej konstrukcji oraz różnej masie efektywnej, sprawdza się znakomicie. To dwa kompletnie różne sposoby reprodukowania muzyki. Macie zapewne tak ,że jakiś rodzaj muzyki brzmi lepiej lub gorzej na danej wkładce czy właśnie ramieniu. Kuzma produkuje szybki ,zwarty dźwięk tonalnie po lżejszej stronie mocy . Nie jest odchudzony ! On jest po prostu w odczuciu swobodniejszy . Ten duet (ramię Kuzma+ wkładka Kuzma) ma doskonałą rozdzielczość, choć czasem mam wrażenie ,że przy materiałach jaśniej brzmiących, potrafi być to brzmienie trochę za sterylne. Kuzma Car 40 to nie brzmienie typu Lyra ( z przedziału 15.000 Zł) bardziej ciepłe i ,, milusińskie". Będę mieć zagwozdkę, kiedy ,,dojadę" wkładkę i trzeba będzie podjąć decyzję, co ma zastąpić Kuzma Car 40. A może to samo? Jak znam siebie, to będę się emocjonalnie wiercił, aby jednak coś zmienić. Jak już pisałem dwa ramiona, to różne brzmienie i Ortofon, o którym pisałem daje mi coś, czego Kuzma dać nie może. Stary jazz, muzyka klasyczna nagrana i wydana dawno temu na ramieniu  Ortofon AB309 + wkładka Ortofon SPU Royal N brzmią  organicznie i przyjemnie. Tak normalnie !
Czy poleciłbym zakup ramienia  Kuzma Stogi S 12? Zapewne ktoś pomyśli ,że jak mam to będę bezkrytycznie wychwalał . Parametr brzmienie /jakość wykonania /cena  jest najmocniejszą stroną tego modelu. Jednak muszę wyraźnie to zaznaczyć ,że to ramię dla osobnika mniej nerwowego i z mniejszym ruchowym ADHD – tylko spokój gwarantuje sukces i zadowolenie! Osobnicy nerwowi niech poszukają czegoś bardzie tradycyjnego z dwoma łożyskami dla bezpieczeństwa swojego i wkładek. Ja jestem bardzo zadowolony tego ramienia ! ( po cichu bardzo wam je polecam!)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Old Man Kensey

Świetnie napisane, dzięki 👍
Choć to nie moje progi, czytam z ciekawością i zainteresowaniem. Winyl to jednak piękne hobby!
System analogowy: Ad Fontes + Denon DL-110 + NUDAmini + Alauda 6C4C SET + NuPrime AC-4 + Zu Audio Omen

miniabyr

Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Jeżeli ktoś zdecydowałby się na zakup tego ramienia w wersji z innym okablowaniem , to polecam wybrać taką opcję przy zakupie. Jednak wiąże się to z dość sporym wydatkiem (ok 4000 zł) Do dyspozycji jest kabel miedziany  Cardas z serii Clear oraz srebrny ( nie pamiętam jaką firmę oferują) . Oczywiście można dokonać upgrade po zakupie, ale wiąże się to z wysłaniem ramienia do fabryki( U dystrybutora czyli w RCM tego nie zrobią ) W sumie żałuję ,że tego nie zrobiłem i wiem, że będzie mnie korciło aby zrobić taka podmianę.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jafi

Cytat: miniabyr w Czerwiec 16, 2022, 05:03będzie mnie korciło aby zrobić taka podmianę.
Jak każdy kabel tak i ten będzie miał lepszy i gorszy kierunek. Bez sprawdzenia, który lepszy, będziesz miał 50% szansy, że podłączysz w dobrym kierunku.

miniabyr

Raczej myślałem o wysłaniu ramienia do Kuzma ,niż własnym grzebactwie. To wiąże się z ingerencją w materiał tłumiący rurką.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jafi


miniabyr

Cytat: jafi w Czerwiec 16, 2022, 09:16
Myślisz, że oni sprawdzą?
No właśnie nie wiem. Nie mam parcia,bo tak jak mam teraz jest ok. Na pewno nie będę wchodzić w okablowanie ze srebra. Mam takie przeświadczenie ,że wszystko powinno wtedy być ze srebra- w każdym miejscu systemu od kabli, cewek ,rezystorów, kondensatorów. To jest poza zasięgiem nawet mojej wyobraźni ile mogło by to kosztować. Powiedzmy, że Audio Note w swoich komponentach tak ma ,ale to jest cenowa abstrakcja. Schodząc na ziemię ja staram się mieć doskonałą miedź! -) Obecnie w Kuzma okablowana jest najprostszą wersją Cardas'a.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jafi

Mnie również nie podnieca srebro. Tym bardziej, że jak piszesz potrzebna by konsekwencja jego zastosowania.
A kierunkowość każdego kabla można też sprawdzić samemu i oznaczyć, gdzie początek, a gdzie koniec. I z tą wskazówką wysłać np. do zainstalowania w ramieniu.

miniabyr

Miałem okazję przekonać się, jak brzmi cały tor na srebrze. Cudo. Ale było wszystko srebrne. Jeśli ktoś myśli, że brzmiało to sucho i ostro, to jest to fałszywy obraz. Gładkość, rozdzielczość i coś trudnego do zdefiniowania- naturalność.  Mnie nie stać na taki dźwięk, ale szczerze zazdroszczę właścicielowi!
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

#10
Robię w tłumieniu rezonansów w mojej rączce Kuzma niewielką zmianę. Jak pisałem, po wlaniu zalecanego oleju silikonowego do rynny Kuzma oraz zalecaną ilość, dźwięk zmienił się diametralnie i w pierwszej chwili pomyślałem że coś popsułem. Mam teraz nieco więcej czasu ,więc zabrałem się do eksperymentów. I aby to nie zabrzmiało, że chcę poprawić coś  w tym świetnie zaprojektowanym ramieniu, ale sama firma zwraca uwagę ,że z tym tłumieniem można poeksperymentować. Ja zakupiłem olej silikonowy o gęstości 7000 cst. Kuzma dostarczyła go o gęstości 15000 sct . Moim zdaniem , a raczej moim uchem to w mojej konfiguracji zbyt dużo. Wiem, że co bardziej dociekliwi i nie bojący się zmian użytkownicy tego unipivota , robią bardzo podobnie do tego, do czego ja się teraz przymierzam. Jest trochę zachodu przy zlaniu i wyczyszczeniu silikonu z tego ramienia. Zdemontowałem je i odwróciłem rynne do góry nogami - niech przez noc grawitacyjnie wyleje się silikon. Jutro wyczyszczę pozostałości i wleją nowy i mniej gęsty silikon . CDN  8)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

No i po sylikonie . Bardzo sprawnie mi to poszło, a na koniec wyczyściłem rynnę zmywaczem do usuwania  silikonów- jest pusta i sucha i czeka na nowy olej ! CDN  8)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

vasa

Też się kiedyś bawiłem tłumieniem olejowym.
Summa summarum, na koniec tłumienie wywaliłem.
Ciekawe gdzie Ty się zatrzymasz? [emoji16]
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

miniabyr

Zobaczymy co się teraz wydarzy. Bez niego było niewiarygodnie ciekawie ale miałem wrażenie, że cały przekaz był bardzo ofensywny i męczący. Jednak dźwięk trójwymiarowy robił na wszystkich  wrażenie. Coś za coś . Dziś się okaże !
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Słuchajcie wydarzyło się takie oto zjawisko ! To ważne i chronologicznie to opiszę
1. Kiedy po raz pierwszy robiłem pomiar rezonansu ramienia Kuzma Stogi s 12 + wkładka Kuzma Car 40, to uzyskałem częstotliwość rezonansową 10Hz !
2. Po zalaniu rynny ramienia silikonem dostarczonym razem z ramieniem  częstotliwość zmierzona  wyszła 7Hz !!!!
3. Po wylaniu silikonu 15000cst i zastąpieni go silikonem 7000cst rezonans wyszedł na 9Hz !


Nie mogę znaleźć tych dwóch pierwszych wykrwsów - mozliwe ,że je wykasowałem . Wklejam ten ostatni  dla tego ramienia i wkładki
Nie umiem wytłumaczyć tego zjawiska ze zmieniającą się częstotliwością rezonansową i zależności od gęstości silikonu, ale faktem jest że te zmiany są!
Oczywiście brzmienie też się zmieniło. I w sumie znów dostałem coś za coś . Teraz ten dźwięk" odrywa się " od kolumn , ale jest delikatniejszy z mniejszym dociążeniem na basie . Ja z tłumieniem silikonem 15000cst grałem kilka miesięcy i teraz muszę przyzwyczaić się do tego ,co się teraz wydarzyło. Wklejam ostatni pomiar, który wypadł na 9 Hz.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Przyzwyczajam się do tego "nowego" brzmienia Kuzmy . Bardzo to ciekawe . Za jakiś czas spróbuję pograć bez tłumienia. Obecnie po zmianie gęstości silikonu na mniejszą dźwięk ma więcej przestrzeni i delikatności. Uleciał zaś trochę bas- jest go odczuwalnie mniej. CDN.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

#16
Jestem po kilku dniach słuchania mojej Kuzmy z inną gęstością silikonu tłumiącego. I przypomnę, że zamiast 15000 cst jest teraz 7000 cst . To znacząca różnica i to słychać w wydrapywanym dźwięku! Powiem też ,że nie odważyłem się ( nie chciało mi się ) testować na pusto, bez tłumienia. Przez kilka dni oswajałem się z tym nowym przekazem i kręciłem nosem. Coś mi nie odpowiadało w tym dźwięku. Miałem wrażenie ,że obraz tego co do mnie dociera zrobił się zbyt lekki, bez dociążenia i ze znacznie płytszym basem. Wysokie tony nie miały też takiego blasku, kiedy w rynnie siedział gęsty silikon. Już miałem podjąć decyzję ,że wracam do pierwotnej gęstości ,ale spróbowałem dolać trochę więcej nowego silikonu. Dosłownie trochę.  I to był ruch w dobrą stronę . Dźwięk dostał masy , takiego bardziej namacalnego ciała z nisko schodzącym basem i krystaliczną górą pasma. Nie stracił szybkości. Bardzo mi to teraz odpowiada ! Tego silikonu jest trochę więcej niż poprzednio ,ale zważywszy ,że silikon jest o połowę mniej gęsty, mogło jednak wymusić zastosowanie większej jego ilości.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

GB

I tu powinno przyjść z pomocą zapożyczone rozwiązanie z automotiwu.

A mianowicie, w obecnie produkowanych autach stosowany jest system DCC (adaprive/dinamic chassis control). Polega to na tym, iż po naciśnięciu przycisku w kabinie, zawieszenie się utwardza.

Gdyby system taki zastosować do tłumienia zawieszenia ramienia, można by to robić w locie.

Rozwianie polega na tym, iż prądowo można zmieniać gestość cieczy amortyzatorów.
______________
Pozdrawiam
Grzegorz

miniabyr

Ale takie rozwiązania są w ramionach. Masz mozliwość stopniowania tego tłumienia. Niestety lub stety w Kuzma tego nie ma . Tu jest na  piechotę.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Piterski

Tak taki system jest na przykład w ramionach gramofonów Pioneer w PL50 i PL70.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

GB

Cytat: Piterski w Październik 12, 2022, 15:05
Tak taki system jest na przykład w ramionach gramofonów Pioneer w PL50 i PL70.
O nie wiedziałem, ciekawostka.
______________
Pozdrawiam
Grzegorz

miniabyr

Tak samo mają Jelko ,SME i ramiona Pioneer (to wcześniej Piotr napisał) oraz zapewne kilka innych firm to stosuje. Pomysł wszędzie jest podobny ale wykonanie tego różne. Np w Pioneer silikon tłumiący miał wartość 100.000 cst . My zmniejszyliśmy go do chyba 60.000 cst.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

GB

Cytat: miniabyr w Październik 13, 2022, 12:37
Tak samo mają Jelko ,SME i ramiona Pioneer (to wcześniej Piotr napisał) oraz zapewne kilka innych firm to stosuje. Pomysł wszędzie jest podobny ale wykonanie tego różne. Np w Pioneer silikon tłumiący miał wartość 100.000 cst . My zmniejszyliśmy go do chyba 60.000 cst.
Ale jeszcze dopytam:

Czy zmiana gęstości cieczy dzieje się automatycznie poprzez dedykowany potemcjometr?

Czy trzeba ją wymieniać ręcznie, za każdym razem, kiedy chcemy zmienić tłumienie?
______________
Pozdrawiam
Grzegorz

miniabyr

Nie wiem jak w SME ale np w ramieniu Pioneer do modelu PL70 olej sylikonowy wlewa się do miski na górze kolumny ramienia wokół pivot. Na górze kolumny ramienia jest kapsel z podziałką od 0-5 . Zero to bez tłumienia . Kręcąc kapslem zanurzasz lub wyciągasz część która ma bezpośredni kontakt z sylikonem. Inne firmy mają to rozwiązane różnie ,ale masz mozliwość regulacji w "locie". To działa i ma bezpośrednie przełożenie na dźwięk.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

tomasz_pianista

W Jelco jest tak samo - tylko beż podziałki. Można eksperymentować z ilością oleju, gęstością i dokreceniem.


W starym SME jest z kolei miska z olejem (fabrycznie aż 300 000 cst!), w zestawie są 3 różne łopatki, które są zamocowane do ramienia (wybiera się ich wielkość), można też dobrać ilość oleju silikonowego.

Ja w tej chwili mam 2 ramiona bez tłumienia (SME 3009 non imp.) I Jelco 250st (tutaj jest mozliwosc, ale pókinco gram bez). Z tłumieniem mam 12' Jelco 750 i SME III.
Grupa ratowania poziomu.