Mój GRAMOFON

[TomFon2017]

A co do płytki testowej to :
https://pl.aliexpress.com/item/1005004221641169.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.5.57681c24NVZegg&gatewayAdapt=glo2pol

[TomFon2017]

A wracając do układu stabilizującego obroty gramofonu - jestem już u końca. Projekt tegoż ustrojstwa zamieściłem kilka wypowiedzi powyżej. Oprogramowanie uruchomione na Arduino IDE działa. Teraz przenoszę schemat na płytkę do druku - wszystkie części już mam - zobaczymy po złożeniu tego wszystkiego czy obroty będą stabilne 33,3.... Gdybym dzięki temu układowi osiągnął to  co powinno stabilizować obroty do setnych po przecinku to stabilizator ZONTKA............ , ale o tym POTEM...jak ruszy to co konstruuję od paru tygodni to koszt żaden-może 100zł. Oczywiście nie licząc czasu spędzonego w internecine na poszukiwaniach.
Dodam, że projekt układu jak wcześniej pisałem nie jest mój, ale niesie ze sobą nadzieję....projekt zamieścił ktoś kto jest z wykształcenia muzykiem, a dodatkowo zajmuje się programowaniem i konstruowaniem takich bajerów 

[Pboczek]

Obyś usłyszał różnicę w dźwięku.

[Piterski]

Ja doskonale to dążenie do perfekcji rozumiem ale by TomFon2017 usłyszał jakąś różnicę w brzmieniu to bardzo powątpiewam. Mimo to będzie miał "spokojną głowę" bo jakie to jest irytujące to sam pamiętam z czasów jak miałem AdFontesa i jak mi ulżyło po montażu tego "badziewia" od Zontka. Tej różnicy nie dało się nie usłyszeć.

[Pboczek]

Piotr jaką miałeś różnicę w obrotach?

[Piterski]

Nie miałem urządzenia do pomiaru ale na standardowym samym silniku to paski płynęły jak klatki filmu, a na sterowniku wszystko trzymało się zgodzie z wskazaniami tarczy stroboskopowej.
Tak jak pisałem nie dość że potrzafiło to zwalniać tak, że słychać było kołysanie dźwięku to jeszcze po ustaleniu obrotów zmieniały się już po opuszczeniu igły na płytę lub jak i to wyregulowałem to zwiększały się pod koniec płyty. Na sterowniku odpalałem i moment chodziło równo (jak na dokładność wskazań stroboskopu) czyli w zakładanym dla tego nośnika zakresie odchyłek obrotów.

[SBB]

Obyś usłyszał różnicę w dźwięku.

Słyszę kpiące tony w wypowiedziach, ale fakt jest taki,że za cenę jaką wołał Zontek za płytkę sterownika to jest naprawdę przegięcie i badziew.Jeszcze gdy pomyślę,że montował to w gramofonie za około 40 tys...Podziwiam dążenie do perfekcji
 TomFona i życzę mu z całego serca powodzenia.To nieważnie czy usłyszy się różnice czy nie, ale obroty powinny być stabilne i kropka.

[Piterski]

SBB, nie sadze by Piotr czy ja kpił z dążeń naszego kolegi do uzyskania wymarzonych założeń, ale tak po inżyniersku to nic nie jest doskonałe, a stabilność obrotów określa norma ustalająca dopuszczalną odchyłkę. Stroboskop w gramofonie pokazywał mi stabilne obroty.
Zapytam na jakim gramofonie ty grasz?

[SBB]

Powiem tylko tyle,że napęd mam od Andrzeja Analogowego ze sterownikiem Zontka.Działa, ale jak wykazuje kolega zawsze może być lepiej.

[Pboczek]

SBB, dziękuję za czujność. TomFon zda nam relację jak działa ustrojstwo i czy coś słychać.
Twój sterownik Zontka działa?

[Piterski]

SBB, to sam doskonale wiesz jaka jazda była bez tego sterownika. Przy okazji słyszysz jaka jest różnica i pamiętasz zapewne jakie to szerokie możliwości wyboru mieliśmy w tamtym okresie.

[SBB]

Mój sterownik Zontka działa i patrząc na stroboskop wydawało się, że jest ok, ale tak naprawdę obroty trochę pływają. Lepiej się człowiek czuł jak nie miał okazji tego dokładniej zmierzyć, ale tego już się nie da odzobaczyć :)

[Pboczek]

Czyli działa. TomFon dąży jednak do działania z dokładnością absolutną. Z powodu jej braku obłożył nieznanego mi Zontka, wszelkimi możliwymi klątwami. Absolut zaś - jak wiadomo, jest kategorią pozanaukową. Z tego powodu życzę mu usłyszenia rezultatów jego uporów, bo tylko wtedy mają one sens.

[Piterski]

SBB, widzisz na stroboskopie jak Ci obroty pływają?

[SBB]

Na stroboskopie nie widzę.

[Piterski]

No to trzyma parametry, zobacz sobie wszystkie gramofony z epoki jak jest rozwiązana ta kontrola. Wizualnie, na stroboskopie właśnie. Nawet nowe DD Techniks mają lampę stroboskopową.
To że nasz kolega próbuje uzyskać dokładność do 3 miejsc po przecinku nic nie mówi i o niczym nie decyduje w kwestii sonicznej bo inżynierowie ustalili pewne normy dla standardu płyt vinylowych. Dlatego jestem pewien, że poza tym, że będzie na stałe wyświetlać mu się 33,3 to żadnej różnicy w dźwięku nie wychwyci.
Przecież ja zacząłem sprawdzać co się dzieje z AdFontesem bo słyszałem co się z dźwiękiem wyprawia.   

[TomFon2017]

Drodzy Panowie !!!
Obroty jakie stabilizuje w 100% sterownik Zontka to 33...... a cała reszta po przecinku pływa... od 33.112 do 33.498. Tak wykazują moje pomiary o których, w miarę dokładnie, pisałem wcześniej.
Plusem sterownika Zontka jest to, że stabilizuje obroty w tym przedziale i jeśli one pływają to nigdy nie wychodzą poza tak zwane stabilne ramy - tzn. jeśli pływają między 33.112 a 33.498  to zawsze wracają do początku - 33.112 i znowu płyną do 33.498 obr/min i znowu wracają do początku.
Odsłuch płyt przy takim pływaniu nie boli - różnicy nie słyszę, ale chciałbym osiągnąć stałą stabilność obrotów jaką wykazał mój układ pomiarowy przy pomiarze gramofon Technics sl 1210 mk2 - CZAS POMIARU trwał około 30 minut., a przez ten cały czas obroty stały jak drut - 33,326.
Tłumacząc się powiem, ze słuchając płyt i patrząc na wyświetlacz pływanie obrotów destrukcyjnie wpływa na moją psychikę _:) stąd moje SZALEŃSTWO i marzenie by były stabilne.
Jeśli piszecie o "innych gramofonach" to pływające obroty przy gramofonach stabilizowanych zasilaczem i korekcją obrotów potencjometrem np. w Ad Fontesie to obroty jeśli popłyną w lewo to już tak będą płynąć i nie wrócą dopóki nie skorygujemy tego potencjometrem - nazywam to głupią stabilizacją obrotów - ale niestety taka jest uroda stabilizacji manualnej przy użyciu zasilacza (jak by nie był doskonały) którego prąd korygujemy potencjometrem.

[TomFon2017]

Obiecuję, ze jeśli konstrukcja stabilizatora który teraz mam na "warsztacie" spełni moje oczekiwania to kod do Arduino Nano oraz foto pytki wraz z dokładnym spisem elementów  i opisem wykonania zamieszczę dla was wszystkich :-)

[Pboczek]

Obroty jakie stabilizuje w 100% sterownik Zontka to 33...... a cała reszta po przecinku pływa... od 33.112 do 33.498. 

Słabo. Ustawienie na 33,3 w stosunku do tego powinno być słyszalne. 

TomFon ale u ciebie graj już stabilniej, wykombinowałeś to jakoś?

[TomFon2017]

Jeszcze nie, ale zgadzam się z Tobą..... Teraz projektuję płytkę nowego stabilizatora obrotów... mam trochę problemów z poprowadzeniem ścieżek zgodnie ze schematem ideowym, ale to trochę tak jak z układaniem puzzli - wcześniej czy później dojdę do prawidłowego połączenia ścieżek z "elementami". Potem pomiary i test......nie mogę się doczekać czy nowy układ zapewni to czego oczekuję !!!??? a to jest zabawą jaka rajcuje....choćby mnie _:)

[Pboczek]

To zastanawiające że są silniki które potrzebują do równej pracy stabilizatorów elektronicznych i takie które pracują stabilnie bez takich dodatków. Nie jestem techniczny ale jak układ elektroniczny miałby wyrównać pracę silnika, który jest do bani?

[Piterski]

Nie potrzebują te na prąd zmienny bo to częstotliwość sieci taktuje jego obroty.

Piotrze postawię Ci flaszkę wina jeśli w ciemno usłyszysz różnice między stabilizatorem Zontka, a tym nad którym pracuje nasz kolega. I nie pisze tego by dyskredytować to co chce osiągnąć TomFon2017 i wychwalać sterownik Zontka.
Moim zdaniem na wynik stabilizacji ma wpływ użyty silnik, a te od AdFontesa były za słabe.
Opuszczenie igły na płytę powodowało u mnie zwalnianie talerza. Obroty ustawione z opuszczoną igła na poczatku płyty pod jej koniec były wyższe. Spadała wartość momentu jaki wytwarzało ramie z wkładką bo malało ramię na jakim ta siła działała.
Czy teraz rozumiesz z jaka skalą problemów się mierzy użytkownik gramofonu AdFontes, a potem po użyciu, jedynego dostępnego w tamtym okresie, stabilizatora obrotów ma płakać?
Sory koledzy ale nie macie pojęcia o czym mówicie bo nawet nie otarliście się o ten problem.
Spytajcie się Pawła czy Jacka którzy używają lub używali tego gramofonu Zontka jak słyszeli to kołysanie dźwięku.
Przypomnę jeszcze tylko że ten sterownik był dedykowany do napędu Zontkowego gramofonu z bodaj magnetycznym łozyskiem, a tylko konieczność i brak alternatywy zmuszał do użycia go z AdFotesem. 

[SBB]

Popieram działania TomFona i trzymam kciuki za powodzenie w skonstruowaniu ustrojstwa, które zapewni, że obroty będą stały ja drut.Tak powinno być i nie ma o czym dyskutować.Zrób to chociażby dla spokojniejszego snu !

[frywolny trucht]

Jak już jesteśmy przy Ad Fontes to nieśmiało chciałbym zauważyć, że problem obrotów nie dotyczył całości produkcji tylko iluś tam pierwszych, które miały przewymiarowane łożysko ślizgowe. Ono mogłoby przenieść obciążenia śruby okrętowej, ale silnik był za słaby. Miałem bodajże numer 34 i ten miał problem, dwa lata później kupiłem nowy i chodził równo. Nie ma mowy o żadnym zwalnianiu po opuszczeniu igły. Także ten.

p.s. Zajrzałem na pejsbuka i paczam, że konstruktor Paweł zbiera grzyby, łowi ryby... raczej głowa daleko jest od swojego stabilizatora, gramofonów, hajendów, audiofilii :)

[Piterski]

Też trzymam kciuki za powodzenie projektu. Na jego miejscu starał bym się zrobić to samo bo ma ku temu narzędzia i umiejętności.