Idealny, geometryczny szpagat. PRL-owski amplituner, w którym nic nie działa jak trzeba. Wtedy nie działało, a co dopiero teraz, po latach. Komputerowe głośniki na biurko, ze swoim wzmacniaczem, które służą do podłączania źródła, a nie wzmacniacza. I gramofon.