Vasa, możesz już zacząć przebierać nogami

.
Ja na nowo od wczoraj zaganiam 869 do grania, w tygodniu niestety nie miałem na to zbytnio czasu. No i co? Gra normalnie, najnormalniej

. Instrumenty, wokale brzmią tak jak powinny. Jest zaskakujące, że dopiero sprzęt za taką kasę, pozwala usłyszeć normalność. Podobnie ciekawi, to jak na co dzień przyzwyczajamy się do brzmienia naszych zestawów i nie słyszymy odstępstw od rzeczywistych wzorców.
Za radą Jacka, spróbowałem usunąć dwa duże absorbery z miejsc pierwszych odbić i wynieść je poza pomieszczenie. Kolega który nadszedł w środku odsłuchów, skomentował efekt: "Nie wiem co zrobiliście, ale ten wzmacniacz gra teraz tak jak kosztuje, wcześniej nie miałem takiej pewności." Panele pochłaniające, testowałem w pokoju w przeróżnych konfiguracjach. Teraz, wyraźnie zabierały znaczą część czyściutkiej muzyki. Po ich wyeliminowaniu, zestaw zaczął grać w pełni dźwięcznie.
Sansui poszedł do serwisu na spa, odkurzenie, regulację. Okazało się w trakcie, że ma zimne luty nad czym się pracuje. Zobaczymy jaki wróci odmieniony

. Jedno jest pewne, zgodnie ze specyfikacją schodzi on niestety tylko do 50 Hz, a EAR do 20Hz. Powiem, że całkiem sporo dzieje się w zakresie tych rejestrów. EAR ma kontrolę nad niskimi, potrafi je różnicować, pokazuje klasę. Sansuj tutaj najwyraźniej odstaje.