Toskańska fabryka Gold Note mieści się już w nowym budynku. Po 10 latach z 12 osób w zespole zrobiło się blisko 50, każdy ma swój pokój, w wejściu kto®e jest nowoczesne i okazałe będzie galeria i dość duży basen z wodą. Nowoczesne wzornictwo wszystkiego powoduje, że od razu mamy wrażenie, że to wszystko jest "na poważnie" i "na bogato". NIe chce mi się dużo pisać - gramofony GN znacie lub nie, ale ich PHONO PH-10 i PH-1000 już chyba bardziej. Wszystko tu jest piękne na włoski sposób - nawet pokój odsłuchowy. Gold Note to jedyna duża firma produkująca gramofony w Italii. Pozorny brak zakupowych alternatyw nie powoduje, że nie mierzą się oni z typowymi dla rynkowej konkurencji sytuacjami. Firma jest poprawnie zarządzana i bez wątpienia "napiera do przodu", co przez wiele osób może być spostrzegane jako prosta chęć zysku odcinania coraz większej części analogowego tortu. Nie do końca tak jest, bo ich produkty bronią się same brzmieniem, a ze względu na swoją specyfikę i urodę mają zarówno zwolenników, jak i grono osób, które wybiera innych producentów.
Pozornie fabryka jak każda inna: porządek i ład, tablice wydajności i uśmiechnięci ludzie pracujący każdy przy swoim stanowisku. Prace projektowe skupiają się obecnie na nowym PHONO (to będzie fajna niespodzianka dla "taniofilów") oraz gramofonie, który widać na jednym zdjęciu (obecnie jest on dostępny tylko w wersji cyfrowej). Prace, obliczenia trwają, a część naszego pobytu związana była ze zbieraniem uwag dotyczących starszych modeli. Każdy, kto je sprzedaje, zna ich słabe strony i powiem wam, że nawet jedna sugestia została wzięta pod uwagę: GN rezygnuje ze swojego autorskiego, podobnego do SME wtyku, i po raz pierwszy pojawią się na obudowie gniazda RCA!
Za chwilę jadę do Monachium (wiem, że w tym roku jedzie z forum kilka osób), potem w czerwcu wystawa w Pradze i jeszcze wyjazd do Pro-Ject w Austrii... tym samym wyjaśniam, dlaczego mnie tak mało tu, bo doba ma nadal 24 godziny, a tu jeszcze pies, syn lat 18 oraz żona (kolejność przypadkowa:). Zresztą idąc tropem Pawła zmęczony jestem czasami tymi audiofilskimi przepychankami i brakiem mądrego podejścia do kwestii rynku audio. Najlepsze brzmienia czasami uda mi się wyczarować z tego, co mam w salonie - ostatnio Focal SOPRA... ale o tym osobny post bo jest o czym.