Kefas prezentuje - Stary Rock, Progrock,Jazzrock...

Zaczęty przez kefas, Sierpień 01, 2023, 12:10

Poprzedni wątek - Następny wątek

kefas

,,Jeszcze takie ptaszki tutaj nie siedziały'' oznajmił strażnik więzienny osadzonym w jednej ze scen przedwojennej polskiej komedii. (kto zgadnie jakiej?) Parafrazując, jeszcze tak drogiego albumu tutaj nie przedstawiałem, mowa oczywiście o winylowym pierwszym wydaniu amerykańskim z 1971 roku a mam na myśli Kennelmus i ich album Folkstone Prism który na Discogs na ten czas w najlepiej zachowanym stanie kosztuje 4413,50 Euro. Jestem ciekaw jak ten czarny krążek z epoki by zabrzmiał? Na Tidalu można posłuchać i trudno uwierzyć, że w 71' tak to brzmiało na winylu. Muzyka jaką prezentowali to psycho-elektro-prog, to połączenie Ennio Morricone, Quicksilver Messenger Service czy prezentowany przeze mnie niedawno Electic Prunes, posłuchajcie bo to i fajne i ciekawe zarazem, oczywiście moim zdaniem.


kefas

Pamiętam jak jakiś czas temu słuchałem tej płyty i wydawało mi się, że jak włoski rock progresywny to tylko po włosku bo inaczej zespół staje się jednym z wielu z zachodnich prog-rockowych zespołów to dziś wcale mi to nie przeszkadzało. Mowa o Ibis i ich płycie z 1974 roku Sun Supreme może i jest jednym z wielu ale wielu bardzo dobrych płyt tego gatunku, polecam tym którym muzyka odpowiada a włoski wokal niekoniecznie.

kefas

Dawno nic z winyla nie zapodałem a tu taki fajny polsko-niemiecki zespół powstały na początku lat 70' Walpurgis. Ci polscy muzycy to Ryszard Kalemba i Jerzy Sokołowski. Ich jedyna płyta Queen Of Saba wydana w 1973 roku to psycho-progowe granie oparte o gitary i organy. Sześć kompozycji ale dość długich więc utwory fajnie rozbudowane czasem grane jak niemiecki zespół  Jane albo Wishbone Ash...

kefas

...

kefas

Część tego zespołu to dawny Vanilla Fudge a jeśli tak to już wiadomo, że dźwięki około bluesowe będą, a tutaj jest jeszcze to okraszone hard-rockiem. Prezentuję więc zespół Cactus z USA i ich debiutancki album wydany w 1970 roku a zatytułowany jak nazwa zespołu. Płyta bardzo fajna dobre rockowo-bluesowe granie jeden z utworów zainspirował Eddiego Van Halena do wykorzystania na swym  albumie uznanej później za jednej z najlepszych solówek wszechczasów. Polecam dla tych co lubią stary dobry rock z tamtych lat.

kefas

Cactus był ostatnio Vanilla Fudge też wspomniany no to dodajmy jeszcze Jeff Beck Group i mamy hardrockową super grupę Beck, Bogert & Appice która zdołała wydać w 1973 roku jeden album studyjny i jeden koncertowy. Tak się pięknie złożyło, że w moje lepkie łapki wpadła studyjna i bardzo jestem z tego powodu zadowolony bo to bardzo dobra płyta i nawiasem mówiąc te super grupy potrafią razem stworzyć super muzykę mimo iż grali dotąd w innych kapelach, inaczej jest z piłkarzami na przykład naszej reprezentacji którzy w swoich klubach grają a jako reprezentacja już nie...

kefas

...

kefas

Nieraz trafiałem na niemiecką wytwórnie płytową Pilz ale nie wiedziałem, że wydawała płyty niemieckich zespołów psycho-cosmic-rock, raptem okł 20 albumów a w śród nich Dies Irae i ich pierwszą płytę First. Płytę która zaczyna się ostrą ,,patatajką'' a potem to już różnie ale za każdym razem bardzo ciekawie, psychodelicznie, hard-rockowo i blues rockowo. Album wyśpiewany w języku angielskim więc niechęć większości polaków niezrozumiałą dla mnie do języka od którego pochodzi język angielski mamy za sobą, pozostaje więc tylko wejść w dźwięki i chłonąć tylko same przyjemności z jej odsłuchu.

wiki

Dziś płyta u kefasa...🙂

Tej nie znam, to sobie posłuchajmy...👂👂👂

Eloy
Floating
1974

W sumie to ich trzecia płyta w dorobku...

A recenzje, jak kto woli...
Za Wikipedią:
Floating otrzymał polaryzujące recenzje retrospektywne; George Starostin uważa, że album ,,jest porażką i pokazuje, że Eloy już kończy się parą",[6]natomiast François Couture z Allmusic uważa go za ,,ich pierwszy szczyt artystyczny"[5]i grecki dziennikarz muzyczny Alexandros Richardos uważa, że ,,może to być ich album najwyższej jakości".[7]
Kolumny JBL, transport, przetwornik, TVC, końcówka mocy (pro audio).
Działka: JVC sx3, Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz

wiki

Jakąś zimną falę słyszę w tym albumie...
Czyżby coś zrobili przed czasem? Jakaś ręka z poza czasu im pomogła?

Kolejne ich płyty już nie zawierały tego pierwiastka...
Kolumny JBL, transport, przetwornik, TVC, końcówka mocy (pro audio).
Działka: JVC sx3, Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz

kefas

No Eloyn mieli lepsze i gorsze płyty ale ogólnie podoba mi się takie granie. A ja dziś ja przed nocką coś na wyciszenie i refleksje Trevor Dandy i jego płyta Don't Cry Little Tree z 1970 roku muzyka coś w stylu Cat Stevens z dużą ilością fortepianu troszkę bardziej soulowa niż Cat Stevens takie miłe, ładne i spokojne granie, polecam.

sheykk

Cytat: kefas w Sierpień 23, 2024, 14:57A ja dziś ja przed nocką coś na wyciszenie i
O 14:57 Kefas to zasypiasz przed kurami albo mieszkasz w innej strefie czasowej.

kefas

No 12 godzin w nocy to przed nią trzeba się trochę dzemnąć

kefas

Herbie Jones trębacz jazzowy i współpracownik Duke'a Elingtona zaaranżował utwory na płycie swojego bratanka który to mocno zaangażowany w ruch Afroamerykanów walczących o równouprawnienie napisał teksty. Tak powstała płyta zatytułowana Del Jones Positive Vibes wydana w 1973 ku pokrzepieniu i wzmocnieniu więzi czarnej społeczności. Tytuł płyty to również nazwa zespołu a na niej psychodelia i R&B, Jazz Rock ale i Jazz Funk, płyta bardzo poszukiwana przez kolekcjonerów i naprawdę warta uwagi, bardzo polecam. Na Tidalu z inną okładką i wieloma dodatkami.

kefas

Dziś zaprezentuję i mam nadzieję, że zachęcę do posłuchania zespół który powierzchownie można by określić jako sunshine pop, i taki był mój zamiar aby w jeszcze wakacyjny czas posłuchać czegoś letniego właśnie. Lemon Pipers to jednak gdy się wsłuchamy nie tylko psycho pop ale jak można tu i ówdzie poczytać blues hard i folk rock więc nie są to tylko moje odczucia co do gatunku. Zacząłem od ich drugiej w kolejności płyty choć obie z 1968 roku Jungle Marmalade a Jelly Jungle (Of Orange Marmalade) to otwierający płytę ich najbardziej popularny utwór który długo gościł na listach przebojów...

kefas

...dalej nie jest aż tak cukierkowo ale nadal melodyjnie czasem bluesowo z fajną linią basu lub hard rockowo z tak samo dobrą gitarą. Więcej tego znajdziemy na ich pierwszym albumie Green Tambourine gdzie jak poprzednio tytułowy utwór (jednak nie otwierający) brylował sobie na listach przebojów. Podsumowując jest to zespół który swoją wartość ukrywa w pojedynczych utworach i indywidualnych wrażliwościach każdego z nas.

kefas

To od srebrnych poduszek wypełnionych Helem Andy'ego Warhola wzięła się nazwa tego zespołu Plastic Cloud. Król Pop-Artu a tu królowie Pop-Psychodeli a przynajmniej tak opisywany był ten kanadyjski zespół który jak można wyczytać gdyby powstał w Ameryce to byłby równy takim zespołom jak The Byrds z którego czerpali inspiracje a tak po tym jednym albumie z 1968 roku o tytule jak nazwa zespołu z uwagi na słabe nim zainteresowanie zespół rozpadł się. Natomiast bardzo docenili a co za tym idzie wycenili go (na 1000$) fani psychodelii w późniejszym czasie. Płyta została podzielona na stronę pierwszą folk-soft rockową i drugą psycho-elektro rockową. Polecam.

kefas

No to aby już tak słodko nie było to coś wytrawnego i treściwego. Jazz-rock, fusion i prog-rock w jednym z najlepszych odsłon, aż dziw, że jeszcze nie prezentowałem tego brytyjskiego zespołu. Warm Dust raczej powinien być znany a jeśli nie to warto to nadrobić i zacznę tu od  płyty z 1972 roku która przewrotnie od innych zespołów z nazwą jak nazwa zespołu jest ostatnią a nie pierwszą. Dość szybko zespół się rozpadł wydając tylko trzy albumy i nikt tak naprawdę nie wie dlaczego skoro już w tamtym czasie był bardzo doceniany i lubiany. Sama płyta to jedna z moich ulubionych dość długie kompozycje bardzo dobrze zagrane a ta ostatnia to ponad 18 minut. Warto posłuchać.

kefas

Takie zespoły to mogłyby tworzyć i tworzyć kolejne albumy. Mowa o Josefus z USA który powstał pod koniec lat 60' a swoją pierwszą płytę którą przedstawiam zatytułowaną Get Of My Case wydał w 1969 roku. Mamy tu mocny wokal i bluesujące, przesterowane gitary utwory są niesamowite można je słuchać i słuchać a można też wziąć kolejną i kolejną płytę i będzie tak samo dobrze a nawet lepiej. Grupa zebrała się w 2002 roku by wydać kolejny swój album z niepublikowanymi utworami z lat ich świetności. Bardzo polecam.

kefas

Jesteśmy w trybie letnim i tym razem zespół Octopus który zaczynał jako support innego początkującego ale dobrze się zapowiadającego zespoły o nazwie YES. Nagrali tylko jeden album w 1970 roku Restless Night. Płyta zawierała krótkie melodyjne utwory ambitnego popu z domieszką psycho wszystko w przyswajalnym klimacie akurat na letnie dni, fajnie się słucha bo dobrze oddaje klimat tamtych lat.

kefas

W jednym miejscu można przeczytać, że dwóch muzyków z Procol Harum Royer i Harrison odeszli a w innym, że zostali wyrzuceni. Tak czy siak byli wolni i tak nazwali swój nowy zespół Freedom, dostali propozycję napisania ścieżki filmowej do... no właśnie nie wszędzie doczytamy, że był to film włoski z gatunku Soft Porno. Kolejna ich płyta wyszła w Niemczech i Francji a dopiero trzecia w ich rodzinnej Brytanii i nazwana została Freedom jakby chcąc potwierdzić swoją wolność, przy czym ten album uznany został za najlepszy w ich pięcio-płytowej dyskografii, sporo w nim mocnego gitarowego grania z domieszką bluesa to sprawiło, że zespół koncertował z takimi grupami jak Black Sabath czy Jethro Tull, na mnie ta płyta też zrobiła dobre wrażenie. Polecam.

kefas

To jeszcze jeden zespół i jeszcze jedna płyta ale jaka? Kiedy słuchałem jej pierwszy raz urzekła mnie swoim spokojem i bardzo profesjonalnym graniem, nie wiedziałem, że The Mystery Meat to kilku studentów którzy tworząc od roku 1965 nagrali w piwnicy Collegu do 1968 roku płytę Profiles przy użyciu uczelnianego sprzętu. To bardzo psychodeliczno - garażowa granie takie jakie uwielbiam i trzeba też wiedzieć, że bez cover'ów jak to często wieeeelkie zespoły na początku swojej kariery czyniły a dziś ta płyta potrafi osiągnąć pona 2000Euro na discogs i pomyśleć, że młodzi muzycy sprzedawali swoją płytę po 3 dolary a jeśli trzeba było wysłać 5 dolarów. Muzycy dali tylko jeden koncert, Uwaga... w świetlicy uniwersytetu. Tej płyty naprawdę trzeba posłuchać. Jeszcze jedno dodatkowo wklejam coś w rodzaju wkładki z wizerunkiem członków zespołu.

kefas

To co wyróżniało w tamtym czasie ten brytyjski zespół Skin Alley to czerpanie z bluesa i jazzu tego co dobrze współgra z rockiem. Ich pierwsza płyta o tytule jak nazwa zespołu z 1970 roku bardzo fajnie to oddaje i przyjemnie się jej słucha kolejne trzy już takiego uznania nie otrzymały a w szczególności dwie ostatnie gdzie zespół zaczął nagrywać w USA zmieniając się trochę pod prog-rock ale w stylu country-amerykańską nutę. W każdym razie ten tutaj prezentowany album polecam posłuchać.

kefas

Panta Rhei, ta maksyma Heraklita posłużyła wielu zespołom za ich nazwę. Dziś przedstawiam jeden z takich zespołów a jest to grupa z Berlina wschodniego. Tak, tak my mieliśmy swoich Budka Suflera, Perfect i inne a DDeRy między innymi taki zespół który na bardzo wysokim poziomie (tak uważam ) grał bardzo dobry Jazz-rock. Znam kilka zespołów  wschodnio-niemieckich ale żaden z nich nie jest tak wysoko oceniany (też cenowo) i pożądany jak ich płyta o nazwie jak nazwa zespołu wydana w 1973 roku. Znalazłem też ich płytę o innym tytule z innymi utworami ale znalazłem też opis, że zespół nagrał tylko jeden album, także nie wiem które informacje są prawdziwe a jedno co wiem to, to iż ten album trzeba poznać. Bardzo polecam.

wiki

#649
A u mnie takie coś...
Z Tidala...
Bez wokalu...

David Sancious
Forest of Feelings
1975


Szukałem po forum i nie znajduję tego tytułu...

Pierwsze dwa utwory, to praktycznie fortepian pieje pierwsze...
Potem robi się bardziej progresywnie...
Ale nadal fortepian przewodzi...
Fajne różne odjazdy też się zdarzają...🙂
Kolumny JBL, transport, przetwornik, TVC, końcówka mocy (pro audio).
Działka: JVC sx3, Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz