Muzyka polska, płyty

[wiki]

Tak przejrzałem fascynacje muzyczne na Forum i żadnego takiego wątku raczej nie ma.
To sobie myślę zrobię nowy.

Płyty polskie to u mnie cały czas kawałek do słuchania...

Dziś zacznę od mojej pierwszej płyty analogowej, którą sobie kiedyś kupiłem...

Co ciekawe, wtedy nie słuchałem takiej muzyki. Namówił mnie brat cioteczny.
A potem to poleciało.
I chyba to najwięcej razy przesłuchana płyta przezemnie na winylu w młodych szkolnych latach.

Jakiś czas temu wyszła na CD to sobie kupiłem i miło do niej wracam.

TSA
Heavy Metal World
1984

To były czasy, człowiek potrafił taką płytę przesłuchać kilka razy dziennie...🙂

Dziś na działce z Tidala, rozluźniając się po pracowitym tygodniu...👍

[wiki]

Kolejna płyta, którą chciałbym zaprezentować to:
Perfect
Unu
1982

Nigdy jakoś nie byłem za tą grupą. Jak leciały kawałki w Trójce to mi się bardzo podobały ale tak żeby kupić płytę to nie bardzo.

Po latach kupiłem CD. Trochę przeleżał na półce bo niby tak sobie grał.
Jak się pojawiły u mnie kolumny  Braun, a potem JBL to odkryłem tę płytę.
Zaczęła mi się podobać bardzo muzycznie, no i świetnie nagrana...

To posłuchajmy...💪💪💪

[kefas]

Brakowało takiego tematu więc będę kibicował niech się rozkręca 

[wiki]

Maanam
Zespół, który nigdy mnie nie przekonywał.
Pojedyncze kawałki całkiem fajne ale całościowo tak sobie.
Za to mój kolega w technikum był fanem tegoż zespołu.
Ksywę miał Mały.
Kupował wszystkie płyty analogowe jak tylko wychodziły.
Czasem mi pożyczał ale nadal nic.
Aż tu nagle w Łodzi ma być koncert Maanam. Kolega , nie mając z kim iść, namówił mnie na zakup biletu. Opierałem się bardzo.
No ale jak tu nie iść jak kolega potrzebuje wsparcia?
No to zakupiłem bilet i udaliśmy się na koncert do hali tej przy samolocie...

No i oczarował mnie ten koncert.
Prawie że stałem się fanem Maanamu.
Kupiłem kilka płyt to i się słuchało.

Niestety historia różne dzieje toczy.

Czasy kaset i przegrywania w punktach.
Zabrakło kasy na kasety to po prostu sprzedałem płyty Maanamu.
Potem bardzo żałowałem tego ruchu.
No i nie mam żadnej płyty analogowej...

A dziś słucham płyty, która, dla mnie, jest chyba najlepszą w dorobku zespołu.

Maanam
Nocny Patrol
1983

[kefas]

Ja bardzo lubiłem ten zespół i coś na winylu mam ale tej przez Ciebie przedstawianej nie posiadam niemniej jednak kilka lat temu z plików wysłuchałem całej dyskografii i każda płyta zawierała coś fajnego.

[wiki]

Dziś coś nowszego.......

Riverside
Wasteland
2018

Płyta współczesna.
Niestety śpiewają tylko po ichniemu... Co jest dla mnie wypowiadane jako słowo ,,szkoda"...
Próbowałem ich innych płyt ale wydaje mnie się, że ta jest jakaś taka najlepsza...
Spookyghost mi kiedys pożyczył gdy nie znałem zespołu wcale....
Posłuchałem, posłuchałem i oddałem właścicielowi mówiąc no całkiem fajne ale chyba nie kupię...
Bo jak coś wejdzie we mnie to muszę mieć na półce i już...
Ale zgrałem sobie do mp3 i wgrałem na pendriva samochodowego...
I zapuszczając od czasu do czasu w samochodzie w pewnym momencie ta płyta zaczęła do mnie przemawiać...
Czym?
Obrazami muzycznymi, takie jest moje pierwsze skojarzenie...
Muzyka od łagodnej do prawie metalowej...
Miły dla ucha wokal, a nawet w wolnych kawałach wręcz urzekający pastelowością...
Trochę takie Dream Theater ale w innym wymiarze i nie kopiujące ich...
Niesamowite zmiany nastrojów, od łagodności do aż ,,krzyku"...
I taki wokal co to kojarzy się z dworem królewskim i balladami tam śpiewanymi?

Dziś stoi na półce i polecam każdemu...🙂
Jak i Wam polecam tę płytę polską...🙂

[wiki]

A utwory także...🙂

[wiki]

9-tka
The Night Before

Piękne zakończenie płyty pastelowo balladowe...
Wokal plus klawisze...


Ps. Tak całkiem , całkiem , po prostu...
Te klawisze to jakby Ludovico Einaudi...

[wiki]

Nie mam płyty do dziś, a powinienem ją mieć...
Dlaczego jeszcze nie mam?
Jakoś tak się złożyło....

Pewna aktorka, córka bardzo dobrego aktora postanowiła się pokazać muzycznie...
Aktorstwo średnio jej szło... to może muzyka?
I udało się...👍

Bo? Bo moim zdaniem tam taki Wojciech się bardzo udzielał w tej płycie.
Mistrz Wojciech.
Wojciech Waglewski...
Cała płyta ,,śmierdzi" jego kompozycjami...
I chyba dlatego jest tak dobra...🙂

Wokal normalny (bardzo dobra dykcja, szkoła aktorska), ale jakże dobrze pasujący do muzyki, zadziwia mnie to do dziś...

Maria Peszek
Miasto Mania
2005

Się slucha...🙂👂🙂

[wiki]

Marek Grechuta
Anawa
1970

Gdyby żona nie słuchała w młodości Grechuty to nawet nie znałbym artysty...
A tak coś niecoś do mnie trafiło.
Dziś płyta gigant. Niektórzy mówią/piszą kultowa...
Kto zna ten wie...
Płyta z serii ,,Kultowe winyle na CD", coś w tym jest.

Facet, z fajnym głosem, opowiadający różne historie... historie napisane samemu lub przez polskich poetów.
Muzyka różnorodna, różnorodne aranżacje i ten głos, głos Grechuty, znany od pierwszego dźwięku...

Ps. Co do jakości nagrania, to aż jest dobrze...🙂
Kiedyś słuchałem magnetofonowej kasety, dziś to aż zapiera dech ta jakość...🙂

Kawał dobrej historii muzyki ....🙂🎶🙂

Np.
Nie dokazuj miła, nie dokazuj
Przecież nie jest z Ciebie znowu taki cud
Nie od razu miła, nie od razu
Nie od razu stopisz z serca mego lód
...

[wiki]

I tyłeczek...😉

[wiki]

I kto tam się udziela...🙂

[cortes]

Nowość z wytwórni gustaff records GMM - Wesele.

"Twórczość GMM niesie echo weselnych melodii ludowych inspirowanych zbiorami Oskara Kolberga, zinterpretowane w nowoczesnych aranżacjach z elektryzującym brzmieniem.
Trio, w składzie Michał Górczyński, Michał Marecki i Patryk "TikTak" Matela, eksploruje korzenie mazowieckiej tradycji, przekładając je na język muzyki współczesnej. Opisy Oskara Kolberga i zbiór melodii specyficznych dla polskiego regionu Mazowsza daje zespołowi GMM fundament do twórczego istnienia w tym dawnym świecie i przenoszenia go do świata współczesnego.
Świeżo wypieczony album otwiera tradycyjne weselne bramy w nieoczekiwany sposób, gdzie nostalgia folkloru spotyka się ze współczesną awangardą. Klarnet kontrabasowy wplata w kompozycje głębokie, ciepłe brzmienia, dodając im tajemniczości, podczas gdy szpinet śmiało niesie nutę barokowego wyrafinowania, tworząc przyjemnie kontrastową teksturę. Współczesność syntezatorów i dynamicznego beatboxu balansującego między bezruchem, a gęstymi, brudnymi tonami, daje całej mieszance nowoczesnego sznytu.
W tej charakternej podróży pełnej rytmicznej złożoności i harmonijnych odkryć, znajdziecie głębię, cyniczny uśmiech i wiele miejsca na własne refleksje.

Jak dla mnie świetna muza...

[miniabyr]

Fajne to!

[wiki]

Fajne to!

Dodałem już do posłuchania, ale jeszcze nie tknąłem...🙂

[cortes]

Tęgie Chłopy i "Rakieta"
Pierwsza nagroda i tytuł Folkowego Fonogramu Roku 2021.
Ponad pół wieku po pierwszym lądowaniu człowieka na Księżycu i 16 lat od uruchomienia YouTube'a wiejska muzyka ma niesłabnącą moc urzekania. Wzrusza, wprawia w zamyślenie, bawi, pobudza do ruchu i kreatywności. Potrafi czule towarzyszyć człowiekowi współczesnemu na co dzień i od święta. Doświadczamy tego wielokrotnie.
Ty też chcesz się przekonać? Oto kluczyki do naszej rakiety. Czeka na kosmodromie między Kielcami a Sandomierzem. Usiądź wygodnie i odpal motor. Posłuchaj, jak pracują dysze-tłoki-klapy-miechy-druty-blachy. Wznieś się na orbitę okołoziemską i poczuj upojną lekkość wiru. Leć w nieznane, ku nowym światom.
W schowku pilota znajdziesz piosenki wyselekcjonowane do międzygwiezdnych podróży. Bogate w makroelementy śmiechu i — równie potrzebne dla zdrowia — mikroelementy smutku. Opowiadają o przygodach roślin, zwierząt i muzykantów planety Ziemia. Rozproszą przelotne tęsknoty i na pewno zaciekawią każdego kosmitę!
Muzyka praktycznie bez ograniczeń wiekowych. Genialnie brzmiące dęciaki. Masa pozytywnych wibracji wokół.
Na zespół i ich muzykę trafiłem wiele miesięcy temu w magazynie ,,Źródła" na antenie radiowej dwójki. Jest to ostatni a zarazem trzeci album zespołu. Dwie wcześniejsze płyty również są godne polecenia.

[wiki]

Pierwsza płyta zespołu...

Voo Voo
Voo Voo
1986

To taka płyta ,,inna" w tamtych czasach.
Polskich trudnych.
Płyta nie lekka w odbiorze, trzeba się wczuć.
Ale jak się wkręcisz to już nie ....
To nie Maanam, Perfect, czy Lady Pank, tego już nie słuchają wszyscy... To muzyka dla wybranych...
To muzyka oddająca blokowiska i klimaty tam panujące w tamtych czasach...
Niby rock, niby alternatywa...
Ale to wszystko gra inaczej, pod włos...
No po prostu odjechana muzyka...
A jednak robi się ciekawie i się sprzedaje, ludziska słuchają tego...

Nazwy utworów też dziwaczne...
Wizyta od 1 do 4, Faz, F-1, Faza od 1 do 4 i Faza.
Kto takie daje nazwy utworów?
Czyż to nie jest odjazd?
I na to właśnie czekaliśmy, na coś innego...

Początek pierwszego utworu to można powiedzieć, że hymn zespołu, który przewija się w całej późniejszej twórczości...
Później to już cały Waglewski z jego pojechaniami, pomysłami...
Słuchać, słuchać tej płyty należy bo to inność w polskim rocku i to taka, że nic innego nie przychodzi do głowy...
Bardzo wymyślny debiut i warty pochylenia się i wejścia w klimat.

Słucha się...👂👂👂

[wiki]

Utwory...

[wiki]

Kto tam gra...

[wiki]

7
VooVoo
2017

Siedem, szczęśliwa liczba...
Siedem, siedem dni tygodnia...
I właśnie o te dni tygodnia chodzi...

Zaczynamy od Środy...

Piękne wydanie w grubej oprawie zawierającej zintegrowaną książeczkę z tekstami.

Moim zdaniem wzlot artystyczny panów z VooVoo.
Piękna muzyka, piękne teksty.
Tę pozycję trzeba mieć na półce...🙂

Bardzo dobrze nagrana...

Czwartek...

Piątek...
Są i skrzypce, jest i ciche skreczowanie i wysoki fortepian dźwięczny...
A to wszystko pięknie zgrane....
I przejście na...

Sobota...
Prawie walczyk...
,,Wieczorem w sobotę
Od nadmiaru wina
Oddalam się
Powoli
I zapominam
Zapominam"
A końcówka utworu jak ciężko pracujące krosna... dwadzieścia cztery godziny na dobę...

Niedziela...
Całkiem lajtowo, jak to niedziela...
5:23 piękne solo na gitarze... do końca utworu, szkoda, że wyciszonego...

Poniedziałek...
Bębny, prawo, lewo... trza wstawać...
Szary poniedziałek...

Wtorek...
,,Wtorek się kończy po mału
Światła powoli gasną
Nic takiego się nie stało
Pora zasnąć pora zasnąć..."

[wiki]

I utwory...

[wiki]

Rap w muzyce polskiej?
Nierzeczywistość...
A jednak czasem się trafia coś/cuś....

I właśnie taka propozycja do posłuchania...
Dobrze nagrana....

Taxi
Łona Konieczny Krupa
2023

Jak pierwszy raz posłuchałem, to stwierdziłem, mam, że nie moja muzyka...
Rap, z elementami jazzu, nie może być!

Ale jak już posłuchałem kilkukrotnie to dopiero do mnie trafiła....

O taksówkarzach i taksówkarkach piękna opowieść rzeczywista...
Album koncept.

,,...Człowiek wrasta w obojętność
Aby nie oszaleć..."

Bym poszedł - pierwszy utwór jest tym co powinno być na płycie, włączasz płytę i już się podoba, i już byś słuchał utworu jeszcze raz...
Ale trzeba też kolejne utwory...
Tooooo....
Jedziesz - utwór drugi

Godzina wilka - utwór piąty, klimaty prosto z Bergmana....

A cała reszta słucha się w ciągu i po zakończeniu  płyty chcesz ponownie....
Jest to godna bardzo pozycja do zakupu....!

[cortes]

NIECHĘĆ - ,,Reckless Things" to czwarty studyjny album warszawskiej formacji.
O ile poprzedni album skupiał się na obserwacji ludzkiej psychiki, tak nowy spogląda na świat, który z coraz większą prędkością zmierza w stronę katastrofy. Świat, w którym za dnia z ekranów wylewają się na nas pełne grozy newsy. A wieczorem wychodzimy na miasto i po prostu: dobrze się bawimy. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Zespół podejmuje próbę sportretowania owego tańca nad przepaścią. Chocholi taniec zwiastuje tu pełne zatracenia się nowe lata 20. ,,Reckless Things" to studium obłędu jako normalności, i normalności jako obłędu. Obserwacja ta zawiera w sobie jednak element nadziei... Człowiek szuka normalności, chce przeżywać piękne rzeczy, cokolwiek by się wokół niego działo. Zwykle mu się udaje. I o tym też jest ta nowa płyta. Lubicie jazz - rock? Posłuchajcie koniecznie. (Źródło Rockarea).

[wiki]

Poezja ...
I muzyka...

Tym razem poezja Szymborskiej na okoliczność 100...

Klich/Płocica
Szymborska - Prospekt
2023


I coś z internetu:
Album  ,,Szymborska-Prospekt" jest wyjątkową propozycją artystyczną muzycznego małżeństwa Katarzyny Klich-Płocicy  i Jarosława  Płocicy, którą postanowili uświetnić obchody 100-lecia urodzin Wisławy Szymborskiej. To jedyna płyta  z oficjalnym patronatem Fundacji Wisławy Szymborskiej w 2023 roku. Posłuchajcie i dajcie się zaskoczyć!
Premiera albumu zbiega się również z rocznicą odebrania przez Wisławę Szymborską Nagrody Nobla. Miało to miejsce 27 lat temu w Sztokholmie 9 grudnia 1996 roku.

Na płycie znajduje się jedenaście kompozycji, będących wypadkową muzycznych fascynacji twórców m.in.  ,,Nic dwa razy", ,,Przy winie", ,,Kot w pustym mieszkaniu",  ,,Allegro ma non troppo", ,,Cień".

Album przybliża poezję w sposób niesztampowy, odpowiadający potrzebom współczesnego słuchacza. Kompozycje pokazują, że poezja Wisławy Szymborskiej może być ubrana w dźwięki przystępne a zarazem osadzone w zaskakującej muzycznej przestrzeni, dalekiej od patetycznych rozwiązań. To muzyka, która śmiało może zaistnieć zarówno w teatrze, filharmonii, jak i na scenie klubowej. W absolutnym poszanowaniu słowa powstał album, który ma szansę dotrzeć do odbiorców mających na co dzień nieco mniej do czynienia z poezją.

[wiki]

I kolejna...
Tym razem w zgodzie z uniwersum...
Co się stało artyście, że wydał taką płytę?
Posłuchajcie...

Wojtek Mazolewski
Yugen
2021


I z internetu:
Jeden z najbardziej aktywnych i płodnych artystycznie polskich muzyków Wojtek Mazolewski wydał solową płytę "Yugen", która jest znakomitym antidotum na trudne czasy.
Wojciech Mazolewski znany jest z jazzowych dokonań, ze swojego Quintetu i formacji Pink Freud. Nie mylić z Pink Floyd, choć album, o którym będzie mowa ma coś z atmosfery początków tej formacji. ,,Yugen" to solowa płyta, na której Wojtek odszedł od jazzu. Tylko muzycznie, bo i tu panuje atmosfera wolności. W roli głównej występuje gitara, co jest – jak czytamy w materiałach prasowych – powrotem do pierwszej fascynacji Mazolewskiego.

Strumień świadomości. Tak mi się rysuje ten album. Muzyczne płynięcie, w dużej części przyjemne i nieinwazyjne. Co jakiś czas słowa Mazolewskiego, głównie melodeklamacje. Wolnościowe, marzycielskie. Harmonia wewnętrzna i zewnętrzna. W tym płynięciu można zahaczyć gdzieś o Japonię (,,Yugen"), czasem o większą żywość (,,Ghost Dance"), częściej o chillout (,,Union"). A nad tym wszystkim unoszą się pozytywne wibracje, takie jak w ,,Ko No Yokan".


Dostajemy ponad trzy kwadranse materiału, którego przyjemnie się słucha. Może sobie lecieć spokojnie przy weekendowym wypoczynku lub jakiejkolwiek formie relaksu. Najlepiej w lesie lub w otoczeniu zieleni (może być teraz z tym problem), bo to taki materiał będący w harmonii z naturą.