Miniabyra ulubiony klocek

Zaczęty przez miniabyr, Luty 12, 2015, 17:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

miniabyr

Cytat: Flip Back w Sierpień 04, 2023, 22:47Dzięki za odpowiedź.
Muszę to zaznaczyć ,że odsłuch nie był w idealnych warunkach. A stał cały zestaw Gold Note  phono + zewnętrzny stopień lampowy+ zewnętrzny zasilacz. Trzy gigantyczne klocki. Niestety taki sprzęt zobowiązuje do tego , aby grał z innymi przynajmniej porównywalnymi komponentami. Koszt tego phono z opcjami był 70-80 k zł ! Trudno mi się wypowiedzieć jak to rzeczywiście gra . W tamtej opcji nie grało.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Cytat: goky w Sierpień 04, 2023, 23:14
Nuviste trochę miałem,  całkiem fajne pre.

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka
Mam wrażenie ,że ten przedwzmacniacz został zapomniany - ciekawe rozwiązanie i w sumie cisza medialna. Ok w prasie zachodniej były recenzje , jednak urządzenie jakoś się u nas nie przebiło . Może przez brzmienie , bo od strony użytkownika i obsługi, to wręcz bajka !
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

goky

Chyba jedyna recenzja w sieci (PL) to właśnie moja [emoji846]

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka


miniabyr

Szkoda życia na chujowy dźwięk !

goky

Moje testy są na stronie audiomuzofans i wstereo [emoji846] no i na moim kanale YouTube [emoji56]

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka


miniabyr

Forum miało pod górkę ,ale u mnie sporo się podziało. Muszę powrócić do mojej przygody z phono Aavik R280. W zasadzie podtrzymuję wszystko, co napisałem o tym urządzeniu. Na portalu HiFi Knights ukazała się polska recenzja tego phono. Jest bardzo zbieżna z tym , co i ja usłyszałem. Tylko że ja miałem to phono 2 miesiące wcześniej. - byłem pierwszy :P
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

goky

Działa [emoji108][emoji106][emoji106][emoji106]

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka


Azur

Gram na NuVista Vinyl i nie narzekam. Dźwięk jest pełny, dynamiczny, ale najbardziej przekonuje mnie niezwykła przestrzenność, precyzja lokalizacji instrumentów. Faktycznie obsługa bajecznie prosta i wygodna. Nie miałem tego przy wcześniejszych pre. Przez NuVistę nie zmieniam swojego starego DD-40 z Dynavectorem  DV20X2L na coś lepszego. Prawdę mówiąc nie sądziłem wcześniej, że preamp aż tyle zminia. Istotnie trochę mało o nim informacji, troszkę niszowy.

miniabyr

Mnie intrygują rzeczone "bombki" zastosowane w tym phono. Może uda mi się NuVista wyrwać na test. Tak ze dwa miesiące temu rozmawiałem właśnie o tym. Muszę temat odświeżyć.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Azur

"Bombki" można dokupić, na zapas. Fakt, nie zmienisz na inne, ale dzięki temu nie kusi  :)

miniabyr

Mi raczej chodzi o sam pomysł na te lampy, który został "zapomniany" na lata.  Generalnie ten Musical Fidelity jest ciekawym urządzeniem. Warto spróbować.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

No i chyba załatwiłem! Niebawem Musical Fidelity Nu-Vista Vinyl zawita w me progi. Cdn.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Kiedy testowałem phono Aavik R-280 to pisałem ,że biżuteria kablowa jednak miała wpływ na to, co wydobywało się z mojego toru analogowego. Na zdjęciu które wtedy wrzuciłem widoczny jest biały "pyton" . To był prototypowy kabel zasilający firmy Kbl Sound model Extrema . To najwyższy model w ofercie pana Roberta. I niestety najdroższy. Teraz trafił on do mnie w wersji końcowej , regularnie produkowanej. Wcześniej w moim systemie osłuchiwane były prototypy tego modelu. Myślę, że bylibyście zdziwieni, jakie zmiany potrafią wprowadzić, tak wydawało by się nieistotne elementy, jak odległość przewodników od siebie, jak zostały ekranowane i wiele innych elementów. Paru osobom obecnych wtedy u mnie szczęki opadły ze zdziwienia. Teraz mogę sobie posłuchać wersji ostatecznej tego kabla. Miał on premierę w sierpniu na targach w Hong-Kongu. Ja mogę sobie tylko posłuchać, co czynię z niekłamaną przyjemnością.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

#7988
Czesław  Niemen - Enigmatic. Wydanie na sacd edycja z 2023 roku.  . Subiektywna pisanina na mało istotny temat. Jeśli nie zgadzacie się z tym, co tu zostało napisane, to nic nie szkodzi. Takie życie. Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem formatu sacd. Zdaje sobie sprawę, że samo dsd, jak i płyta sacd nie są panaceum na kiepską jakość materiału źródłowego. Jak artysta/realizator schrzani brzmienie w studio, to żaden zabieg masteringowy nie pomoże. Tylko nowy miks materiału może to zmienić. W zasadzie mój pomysł na dzisiejszą pisaninę nie był niczym odkrywczym. Po prostu po raz pierwszy w historii z katalogu Polskich Nagrań został wydany na sacd Czesław Niemen (wybrane pozycje) Z tego, co można wywnioskować z zapowiedzi Warner Music Polska, będą kolejne pozycje z przepastnego katalogu PN. Szkoda tylko, że tak późno! Format zadebiutował w 1998 roku i w zasadzie jest martwy. Jednak dla mnie nie ma to znaczenia, bo cieszę się każdą zdobytą płytą tak zapisaną. Warner pisze, to ukłon w stronę audiofila. Lub pomysł na ściągnięcie więcej kasy z rynku itp. Mnie to nie przeszkadza – jestem zadowolony, że mam kolejną pozycję. I czekam na więcej.Nie trzeba nikomu mówić, jaką pozycją w historii polskiej muzyki ma Niemen i jego album Enigmatic nagrany w roku 1969. Na klęczkach? Chyba tak!Od czego by tu zacząć ? Nie będzie to test, a raczej moje subiektywne odczucie i próba opisania tego, co słyszę. Tegoroczne wydanie na sacd przygotował Damian Lipiński.Od razu powiem, że materiał przygotowany przez Damiana Lipińskiego jest świetny. To, co zostało skopiowane z taśmy ,,matki" i przerzucone na format cyfrowy i wydany na warstwie sacd, pokazuje znacznie więcej, niż jakiekolwiek inne wydania dostępne obecnie na cd. W moim odczuciu, dostaliśmy materiał najbliżej estetyki, która został w 1969 roku utrwalona podczas nagrania. Ja takie podejście bardzo wysoko cenię. Do białej gorączki i autentycznego wkurzenia doprowadza mnie poprawianie czegoś, czego nie da się poprawić. Takie wtykanie nosa w nie swoje sprawy w świecie masteringu nazywam psuingiem. To trochę tak, jakbyśmy udali się do jakiegoś muzeum i stwierdzili, że na powieszonym tam obrazie nie podoba nam się odcień koloru czerwonego i go przemalowali na taki, który nam odpowiada. Albo na średniowiecznym fresku dokomponowali perspektywę. Niestety takie podejście w świecie muzyki jest nagminne. Powstają kolejne reedycje i wznowienia z coraz to ,,lepszym" dźwiękiem, aby po kolejnych latach następny i to jeszcze lepszy. Przecież to absurd. Myślę, że sami twórcy też chcą tego, bo zdają sobie sprawę, co poszło nie tak podczas nagrywania, a po latach od wydania i obecnych możliwościach w cyfrowej edycji a nuż może uda się coś poprawić? Będzie lepiej? Nie sądzę. Przecież Niemen też zrobił swoją serię ,,Niemen od początku", której mastering zrobił samodzielnie. Posłuchajcie, sami wyciągnijcie wnioski.Wracając do wydania na sacd (i warstwy sacd) – to najlepsze co do tej pory ukazało się na polskim rynku. Jeśli macie dobry system audio w domu, z dobrym odtwarzaczem sacd, to szybko docenicie to wydanie, które zachwyca nienachalnością, spójnością barwy i obłędnymi szczegółami w miejscach, o których nawet nie myśleliście, że istnieją. To, co się dzieje na krawędziach dźwięku i przestrzeni jest nieobecne na warstwie cd lub tak zamaskowane, że nawet nie zwrócicie na to uwagi. Przestrzeń na warstwie sacd jest ciepła, pogłosy -te naturalne ambientowe i te z urządzeń opóźniających – świetnie się miksują, nie ,,gryzą" się ze sobą. Prawdopodobnie wszystkie te smaczki są od 1969 roku zapisane na taśmie, tylko na przestrzeni lat i wiecznie stosowanego psuingu do kolejnych wydań cyfrowych, ulatują. Nie wiem co i jakie procesy zastosował pan Lipiński podczas przygotowania Enigmatic, ale efekt jest doskonały. Bardzo podoba mi się, że nie było wielkiej ingerencji w brzmienie z 1969 r. Bardzo podoba mi się, że nie dopierdzielił basu, nie wykreował cykającej, chamskiej góry- bo naród głuchy, ale lubi jak ta góra cyka. Bardzo podoba mi się, że z umiarem i wyczuciem, z szacunkiem dla historii tego nagrania, nie wsadził swojego nosa w nie swoje sprawy! Enigmatic w edycji Damiana Lipińskiego ma moją nominację QJP (qrwajapierdolę).
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

cortes

Nie mam co prawda odtwarzacza sacd, ale ponieważ nie posiadałem tego albumu wogóle to zamówiłem. Zobaczymy jak nowy mastering wypadnie na zwykłym cedeku.

wiki

Miniabyr, a możesz coś napisać o warstwie CD.
Masz może jakieś inne wydanie na CD aby się odnieść do tego?
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

wiki

Aż nie wytrzymałem i sobie puściłem..... 😀
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

miniabyr

Wiktor ja już porównałem te dwa wydania . Czy ty masz wersję z 2014 roku ? Mastering wykonała córka Niemena. Jest bardzo fajny ! Ale sporo dołożyła od siebie. To brzmi jakby Niemen  grał z muzykami Oasis -) Bardzo mi się to podoba. Porównałem warstwy na cd z 2014 roku i warstwę cd z obecnego wydania. Warstwy cd nie mają i mieć nie będą takich szczegółów jak na warstwie sacd .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Rozmawiałem z człowiekiem , który wykonał całą obróbkę i mastering tej nowej edycji Niemena na sacd. Lada chwila , przed AVS będą kolejne pozycje z katalogu Polskich Nagrań na sacd . Niestety nie wyjawił tytułów - ma zakaz. Wiem tylko , że nie będzie to Niemen. CDN
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

michał_flaga

Tak, to na razie tajemnica, ale wystarczy popatrzeć na tytuły Polskich Nagrań, które są łakomymi kąskami i zastanowić się kiedy Warner zdecyduje się je wydać.... Niestety nie osłodzę Wam życia - nie chodzi tu o audiofilstwo - oni po prostu produkują muzykę, która się dobrze sprzedaje, ale w tej sytuacji możemy się z tego po prostu cieszyć bo "re-produkcja" dobrych starych nagrań to doskonały biznes...


miniabyr

Łał ale kolory tego "nowego" forum -) Muszę się przyzwyczaić . Za tydzień i kilka dni będę jednym z pierwszych, którzy pomacają gramofon Nagra . Ten słynny gramofon wprodukowany w ilości 75 sztuk i kosztujący 175.000 euro. Będę macał i dopieszczał Feickertem !- Relacja jeszcze sprzed rozpoczęcia AVS 2023 ! CDN.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

No to chyba jutro,  wpadnie ponownie do mnie phono Aavik. Nie ukrywam ,że bardzo lubię jego brzmienie, co skrupulatnie wykorzystam choć przez chwilkę. Może uda się ściągnąć do mnie , ten najwyższy model Aavik r580? Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. 
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

#7997
Nie moje a cieszę się jak dziecko. Uwielbiam to phono. Nie umiem tego wytłumaczyć , choć opisałem to w mojej "recenzji" , ale dźwięk który uzyskuje dzięki temu przedwzamacniaczowi bardzo mnie uszczęśliwia( choć dla innych może wydać się za wytrawny) Kilka  chwil szczęścia.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

cortes

Bo w życiu piękne są tylko  chwile... I dla tych chwil się żyje...

miniabyr

Wiele w tym prawdy. Dziś sobie posłuchałem Aavik'a po bardzo długiej przerwie. W zasadzie podtrzymuje co opisałem w "recenzji" To niezwykle ciekawie brzmiący komponent toru analogowego.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !